Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Anwil gromi w Rumunii i to nawet bez Sandersa! – relacja z meczu jest TUTAJ>>
Udana próba we Włocławku
Jakub Schenk jeszcze kilka miesięcy temu miał zupełnie inne zmartwienia na głowie niż koszykówka. Dopadła go poważna choroba, zespół Guillaina-Barrego. Sam swoją sytuację określił tak – „W 4 dni od bohatera do człowieka przykutego do łóżka”.
Schenk przez kolejne tygodnie wykonywał jednak stały progres (a kłopoty były przecież nawet z chodzeniem). Przeszedł przez żmudną rehabilitacje i na początku sezonu był już gotowy do powrotu na parkiet. Chciał bardzo wrócić do rywalizacji na wysokim poziomie, ale wiadome było, że kluby będą podchodzić z rezerwą do jego możliwości i ostatecznego angażu. No i miały już pobudowane składy. Trochę więc jak z nieba spadła mu propozycja krótkiego kontraktu we Włocławku.
Reprezentant Polski związał się z Anwilem umową na 2 miesiące – miał być przez ten czas zastępstwem dla kontuzjowanego Kamila Łączyńskiego, a przy okazji we Włocławku miałby możliwości dojścia do formy i potwierdzenie wszystkim w lidze, że jest gotowy.
Dwa miesiące za chwilę upłyną i można z czystym sumieniem powiedzieć, że Jakub jest zdecydowanie gotowy na poważne granie. Więcej – fani we Włocławku za bardzo nie wyobrażają sobie sytuacji, w której Schenk gdzieś teraz odejdzie. Sam zainteresowany także otwarcie mówi, że chce zostać.
Czy w Anwilu pojawi się kłopot bogactwa?
We Włocławku wciąż przecież jeszcze trwa oczekiwanie na powrót do gry Macieja Bojanowskiego (już widać to na horyzoncie ponoć), choć ten prawdopodobnie bardziej zajmie miejsce Igora Wadowskiego – ciężko się spodziewać, by po tak długiej przerwie wskoczył od razu w duże minuty. Generalnie podział minut w Anwilu, póki co, wygląda tak, że nikt nie powinien być niezadowolony. Sam trener także czuje się z szerokim składem komfortowo (a to wcale nie jest takie oczywiste wśród szkoleniowców) – nie raz mówił, że lubi mieć przynajmniej dziesiątkę graczy w rotacji.
Problem jeśli już się pojawi, to dopiero kiedy Anwilowi zostanie tylko gra w lidze (a takie widmo po dwóch porażkach w FIBA Europe Cup jest niestety bardzo wyraźne). Może jednak nie ma co się martwić na wyrost. Widać, że mimo tego, że w każdym innym klubie PLK Bell, Janari Joesaar czy Kamil Łączyński graliby zapewne więcej, tak teraz każdy z nich akceptuje rolę przypisaną mu przez Przemysława Frasunkiewicza.
Jeśli budżet wytrzyma
Schenk także wtopił się w zespół, w system trenera, wręcz idealnie. Fani też go kupili, bo charakterni gracze we Włocławku od zawsze są cenieni. Już w niejednym meczu dał znaczący impuls i energię, a w ostatnim spotkaniu pucharowym z rumuńskimi Sibiu był pierwszym strzelcem zespołu (więcej TUTAJ>>). Ten mecz był jednak jego ostatnim w trakcie trwania kontraktu.
Co dalej? Wszystko wskazuje na to, że Schenka i Anwil mogą właściwie rozdzielić tylko finanse. Trzeba pamiętać, że klub, gdyby nie kontuzja Łączyńskiego nie szukałby wzmocnienia. Skład był zamknięty, a kolejne wydatki niekoniecznie zaplanowane w budżecie. Potencjalne przedłużenie kontraktu z Schenkiem pewnie będzie więc jego naciągnięciem lub po prostu kolejnym wyzwaniem dla, skrupulatnie liczącego klubową kasę, prezesa Łukasza Pszczółkowskiego. Czy wyzwaniem do przeskoczenia, to się w najbliższych dniach (albo godzinach) okaże.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
2 komentarze
Nie wiem,o czym tu dyskutować: Bojanowski to nie Godot a więc czekanie na niego może ma sens a może nie,Jakub Schenk jest idealnym elementem,którego może się tylko pozbyć idiota,do nikogo tu nie piję ale jestem od 30 lat z Anwilem i wiele już widziałem.Wadowski na ten moment jest jakby nieobecny,ale to decyzje trenera i prezesa powinny decydować o konstrukcji.Mieliśmy już NBA : Dove,Wroten,Ledo,Simon.Fajnie było ale przyszedł Covid i trzeci tytuł z zrzędu przeszedł koło nosa… Cieszmy się tym co mamy,a nie jest żle…..
dobrze żeby został do końca roku bo Kamil wiecznie grać nie będzie tak dobrze teraz ma już swoje lata.