Strona główna » Sochan zarobi trzykrotnie więcej od kluczowego gracza Spurs

Sochan zarobi trzykrotnie więcej od kluczowego gracza Spurs

0 komentarzy
Na bezrybiu i rak ryba? A co, jeśli rozpoczynasz sezon NBA bez sprawdzonego rozgrywającego? Jesteś jak San Antonio Spurs. O grze ekipy Jeremy’ego Sochana może decydować jej najsłabiej opłacany koszykarz.

Szeroką ofertę oraz pakiet powitalny 1400 PLN znajdziesz u legalnego bukmachera Betcris – TUTAJ >>

W poprzednim sezonie rolę rozgrywającego i niepodważalnego lidera drużyny Ostróg pełnił Dejounte Murray. Grał na tyle dobrze, że zadebiutował w Meczu Gwiazd. Ale po jednym z najlepszych obrońców obwodowych w NBA w San Antonio pozostało już tylko wspomnienie i żal trenera Gregge Popovicha. Latem Murray został oddany do Atlanta Hawks.

– Dejounte będzie mi bardziej brakować jako człowieka niż koszykarza – mówi Pop.

Trzy tygodnie przed rozpoczęciem nowych rozgrywek nikt nie ma pojęcia komu przypadnie w Spurs rola podstawowego rozgrywającego.

– Pewne miejsce w pierwszej piątce ma tylko jeden gracz: Jakob Poeltl – przyznaje Popovich.

Spurs po poniedziałkowym media day rozpoczęli oficjalnie treningi. Zdaniem lokalnych dziennikarzy największe szanse na zdobycie pozycji rozgrywającego ma Tre Jones.

6 punktów na mecz. Średnia minut – 16. 3,4 asysty oraz zaledwie 19,6 proc. skuteczności bardzo rzadko oddawanych rzutów za trzy.

To najważniejsze dane z linijki statystycznej, którą mógł się pochwalić po poprzednim sezonie Jones. To o cztery lata młodszy brat Tyusa Jones, będącego obecnie ważny graczem w rotacji mających coraz większe aspiracje Memphis Grizzlies.

Obaj trafili do NBA z Duke. W NCAA Tre od pierwszego dnia pełnił rolę podstawowego rozgrywającego w drużynie z Zionem Williamsonem, RJ Barrettem i Camem Reddishem – trzema zawodnikami, którzy chwilę później zostali wybrani w pierwszej dziesiątce draftu.

Blue Devils mimo gwiazdorskiego składu nie awansowali nawet do Final Fpurs NCAA. Tre musiał zostać w Duke na drugi rok, ale w przeciwieństwie do brata i tak nie został wybrany w I rundzie draftu. Spurs pozyskali go w tym dziwnym, pandemicznym, jesiennym drafcie 2020 dopiero z numerem 41.

Obecnie Jones jest najniżej opłacanym graczem Spurs. Za grę w najbliższym sezonie otrzyma nieco ponad 1,7 mln dolarów – trzykrotnie mniej od wybranego w ostatnim drafcie z nr 9 Sochana. Ale wygląda na to, że to od jego podań, przynajmniej na początku sezonu, będzie w dużym stopniu zależał także reprezentant Polski. Biorąc pod uwagę, że on też raczej nie będzie groził rzutem z dystansu – Popovicha i jego sztab trenerski czeka twardy orzech do zgryzienia.

Szeroką ofertę oraz pakiet powitalny 1400 PLN znajdziesz u legalnego bukmachera Betcris – TUTAJ >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet