Szeroką ofertę oraz pakiet powitalny 1400 PLN znajdziesz u legalnego bukmachera Betcris – TUTAJ >>
Starcie ze Szwedami było pierwszym krokiem, jaki musieli wykonać koszykarze Czarnych Słupsk, by awansować do FIBA Europe Cup. Mecz we francuskim Cholet rozpoczął się od dość chaotycznej gry, ale to drużyna z pomorza delikatnie wysunęła się na prowadzenie dzięki skutecznej grze pod koszem.
W tym względzie kilka razy błysnął De’Quon Lake, na którego było ostatnio trochę narzekań. Amerykański środkowy był także pewny na linii rzutów wolnych (6/6) i w sumie skończył to spotkanie z 14 punktami na koncie. Generalnie jednak pierwsza połowa nie była najlepsza w wykonaniu słupszczan – choć optycznie wyglądali na zespół lepszy, tak nie byli w stanie odzwierciedlić tego w wyniku.
W trzeciej kwarcie gra się w pewnym momencie już totalnie załamała i Czarni przegrywali 41:51. Można było być zaniepokojonym – na szczęście tylko na chwilę. Grę na siebie wzięli Amerykanie – Diante Watkins i Zack Bryant, którzy w kilka chwil zniwelowali straty, a nawet wyprowadzili Czarnych na prowadzenie.
Watkins przez całe spotkanie był mocno „pod prądem”, każda akcja przechodziła przez niego i posiadanie piłki miał naprawdę wysokie – w sumie zdobył 23 punkty oddając przy tym 16 rzutów z gry (dodatkowo 6 asyst).
W połowie czwartej kwarty można było się spodziewać zaciętej końcówki, jednak wtedy wstrzelił się David DiLeo, który swoimi trójkami zamknął to spotkanie na korzyść Czarnych. Słupszczanie ostatecznie bez nerwów pokonali szwedzki Jamtland Basket 83:73 i w kolejne rundzie, w środę, zagrają z holenderskim ZZ Leiden. Transmisja na kanale FIBA w YT – TUTAJ >>
Szeroką ofertę oraz pakiet powitalny 1400 PLN znajdziesz u legalnego bukmachera Betcris – TUTAJ >>
