Oczywiście, każdy ranking tego typu generuje wielkie emocje. Kibice kilku klubów niniejszym mogą się poczuć obruszeni. Mam tego świadomość! Trudno, tak to u progu rozgrywek widzę. To mój ranking, bardzo subiektywny=.
Mam wrażenie, że w miarę łatwo można wytypować tylko czerwoną latarnię ligi – przepraszam, Żubry – oraz drużyny ze ścisłej czołówki. Ligowa klasa średnia wydaje mi się niesamowicie liczna.
To zwiastuje niesamowite emocje na parkiecie. Pierwszy mecz już w piątek 19 września w Lesznie, gdzie pojawi się Astoria.
17. Żubry Abakus Okna Białystok
Nie będę oryginalny, na ostatnim miejscu umieszczając beniaminka z Białegostoku. Żaden zakontraktowany latem przez Żubry zawodnik nie wywołał u mnie efektu “wow”, choć pojawili się solidni zawodnicy z parkietów pierwszoligowych (Filip Stryjewski czy Benjamin Didier-Urbaniak).
Kibiców na pewno cieszy, że w drużynie pozostali architekci awansu do Bank Pekao 1 ligi (Krystian Tyszka i Cezary Karpik). Intryguje mnie jak zaprezentuje się Rafał Szpakowski. Warto też podkreślić, że Żubry dopiero w poprzednim tygodniu zasilił center z Ukrainy Yevgen Balaban. Nadal szukany jest backup na tę pozycje.
To nie jest optymistyczne, że zespół z prawdziwym (i jedynym) środkowym trenuje raptem od tygodnia.
16. Miners Katowice
Połączenie wielu katowickich inicjatyw koszykarskich w jedną oraz nowa hala i rebranding na wzór klubów NBA – to bezspornie jest coś bardzo interesującego i cieszącego w kontekście rozwoju koszykówki w tak dużym mieście
Boję się jednak, by ten pozytywny wiatr zmian nie zatrzymał się wraz z problemami na parkiecie. One u beniaminka, co naturalne, mogą się pojawić wraz z widmem potencjalnego spadku.
W Katowicach zbudowano ciekawy roster. Składa się z uznanych pierwszoligowców (Thomas Davis, Michał Kierlewicz, Maksymilian Formella), zawodników, którzy znają smak awansu do 1 ligi (Adam Skiba, Marcel Kapuściński, Karol Nowakowski, Tomasz Krzymiński) oraz utalentowanej młodzieży (Wojciech Jagiełło, Samuel Gusławski, Maksymilian Szefler).
Mieszanka wybuchowa, ale nie jestem pewien czy da utrzymanie.
15. Novimex Polonia 1912 Leszno
Kiedy do beniaminka Bank Pekao 1 Ligi ściągnięci zostają dwaj zawodnicy z Polskiej Ligi Koszykówki (Szymon Ryżek i Maciej Żmudzki), trudno zakładać, by zespół musiał walczyć tylko i wyłącznie o utrzymanie. Jednak w tym off-season miało miejsce naprawdę wiele ciekawych ruchów. Ekipa z Leszna nadal będzie musiała pozostawać czujna.
Taki los beniaminka.
Stara gwardia w postaci Huberta Pabiana i Kamila Chanasa będzie chciała coś udowodnić, podobnie jak zawodnicy wracający na szczebel pierwszoligowy (Kamil Zywert i Stanferd Sanny). W takim środowisku naprawdę przyjemnie będzie uczyć się profesjonalnej koszykówki, a w Lesznie będzie miał kto to robić – Karol Kankowski, Aleks Najder czy Daniel Soroka.
14. KSK Qemetica Noteć Inowrocław
Domyślam się, że w tym momencie kibice z Inowrocławia mogą przestać dalej czytać ten ranking.
Tak, wiem, pamiętam doskonale, że w poprzednim sezonie jako beniaminek Noteć zajęła bardzo dobre ósme miejsce i grała w playoff. Dlaczego teraz miałaby spisać się gorzej?
Nie dostrzegam większej jakości w zebranym składzie, a co warto podkreślić po raz kolejny – poziom prezentowany przez rywali powinien się podnieść. Kibice z Inowrocławia muszą bardzo liczyć na duet Dylan Frye i Sebastian Rompa. To on powinien być opoką zespołu.
Oczywiście, ta drużyna składa się z zawodników charakternych i będzie u siebie piekielnie mocna. Mam jednak wątpliwości czy to wystarczy, by utrzymać miejsce w szeroko rozumianej czołówce.
Przewiduje sporo zmian kadrowych w Noteci w trakcie sezonu.
13. KKS Polonia Warszawa
Gdyby nie obecność w składzie dwóch obcokrajowców, Polonia wylądowałaby jeszcze niżej. W Warszawie zebrano młody skład. To świetna wiadomość dla postronnego widza, który może oglądać jak tydzień po tygodniu rozwijają się duże talenty polskiej koszykówki (Maksymilian Duda, Szymon Borowski, Filip Poradzki, Artur Niemiec czy Jakub Osiński). Ale sportowo? Jest trochę wątpliwości.
Obecność duetu jakościowych obcokrajowców (Shiloh Robinson i Jalen Sulinger), których miałem przyjemność oglądać w sparingach – obaj robią duże wrażenie! – stanowi jednak duży handicap Polonii. Dokładając do tego solidnych weteranów, takich jak Jan Malesa czy Jakub Zalewski, można śmiało też dojść do wniosku, że ta drużyna może zaskoczyć.
Nie tylko rywali – mnie także!
12. WKK Active Hotel Wrocław
We Wrocławiu sytuacja taka, jak zwykle: nikt na WKK nie stawia, ekipa plasuje się nisko w power rankingach, a potem przychodzi sezon, a wraz z nim ujawnia się magia trenera Łukasza Dziergowskiego. Często obala wszystkie przewidywania. Czy tak będzie też w tym sezonie? Nie wiem. Jeśli do tego dojdzie, szefowie WKK powinni zaproponować trenerowi dożywotni kontrakt.
Liderzy drużyny pozostali (Michał Kroczak i Brad Waldow), a gracze młodzi (Jakub Galewski, Karol Prochorowicz czy Bruno Chalicki) znów będą odgrywać ważne role, choć drugi sezon w lidze może okazać się dla nich trudniejszy (ten ostatni dopiero zaczyna).
Ważnym elementem WKK jest stara gwardia, która – jeśli zdrowie pozwoli – powinna mocno pomagać (Tomasz Ochońko, Jakub Koelner, Jakub Patoka). Nowymi postaciami w zespole są Maksymilian Zagórski i Daniel Grzejszczyk.
Jestem bardzo ciekaw tego sezonu WKK!
11. Decka Pelplin
Nowy sezon, nowy skład, ale charakter i przydomek „Bad Boys” przy zespole trenera Rafała Knapa pozostają, bo jak inaczej nazwać takich zawodników jak Damian Durski, Mariusz Konopatzki, Przemysław Kuźkow czy Mikołaj Ratajczak, jeśli nie boiskowymi zadziorami?
DNA klubu, które zresztą podoba się kibicom, nie powinno się zmieniać, ale w tym sezonie tacy zawodnicy jak Filip Siewruk czy Jayden Coke-Domingue powinni wnieść też trochę polotu do gry ofensywnej.
Strefa podkoszowa Decki wygląda ubogo, ale to także wyzwanie dla Macieja Nagla, który jest po bardzo dobrych indywidualnie mistrzostwach Europy U-20. Czy to wszystko doprowadzi Deckę do playoff?
10. Enea Basket Poznań
Rebranding logotypu, ale też zmiany na ławce trenerskiej – po kilku latach do Poznania wraca Marcin Kloziński. Jak co roku zadaję sobie to samo pytanie: czy mamy przed sobą sezon, w którym Enea Basket w końcu zagra w playoff?
Władze klubu zrobiły wiele, by tak się stało, ponieważ utrzymany został trzon drużyny (Michał Samsonowicz, Mikołaj Stopierzyński czy Konrad Rosiński), a dodano też do składu uznanego obcokrajowca (James Washington) oraz odpowiednio wzmocniono pozycję, która rok temu nie była najsilniejsza w zespole (Andrzej Krajewski).
Warto wspomnieć, że do Poznania wraca wychowanek Jan Nowicki, po roku spędzonym w USA. Na papierze wygląda to wszystko dobrze, ale czy wystarczy, by przełamać klątwę i dostać się do Top8?
9. Kotwica Port Morski Kołobrzeg
Druga poważna kontrowersja w tym zestawieniu? Kotwica miałaby pozostać poza playoff, skoro od sezonu 2021/2022 gra w fazie finałowej nieprzerwanie?
Jeśki przyjrzeć się bliżej, jej miejsce w Top8 ważyło się przez ostatnie trzy sezony do ostatnich kolejek. Za czwartym razem może się nie udać.
Po raz kolejny drużynę poprowadzi Remon Nelson – to tylko żart, przepraszam: oczywiście trener Rafał Frank – a pierwszym rozgrywającym będzie wspomniany, nieobliczalny Amerykanin. Bardzo dużym wzmocnieniem drużyny z Kołobrzegu powinien być Filip Małgorzaciak, który będzie liczył na dobre podania od Nelsona, podobnie jak Marcin Dymała.
Pod koszem doszło do istotnej zmiany – Jakuba Motylewskiego zastąpił Wojciech Fraś, który poprzedni sezon miał najsłabszy od lat. W drużynie jest wiele niewiadomych, począwszy od tego, jaki Nelson ukaże się nam na parkiecie, jaką formę zaprezentują Fraś i Pielocha, aż po to, jak w zespole Rafała Franka będą funkcjonować Małgorzaciak i Dymała.
Naprawdę wiele pytań i wątpliwości.
8. Weegree AZS Politechnika Opolska
Jeśli w składzie ma się trzech zawodników, którzy z pewnością należą do Top 5 najlepszych w lidze na swoich pozycjach (Jakub Kobel, Dominik Rutkowski i Piotr Niedźwiedzki), trudno nie grać przynajmniej o playoff.
Dokładając do tego ciekawego obcokrajowca, który ma być łowcą punktów (Cameron Jones), solidnych zadaniowców znających realia Bank Pekao 1 Ligi (Łukasz Kłaczek, Łukasz Kupczyński, Kamil Białachowski), a także bardzo ciekawych młodzieżowców (Kacper Ambroziak, Borys Baran i Michał Szarbatke), tworzy się wizja drużyny, która powinna prezentować odpowiednią jakość już od początku sezonu, a także rozwijać się z miesiąca na miesiąc.
Zasadnicze pytanie brzmi: czy i kiedy uda się dostosować zespół do stylu gry Piotra Niedźwiedzkiego?
7. OPTeam Energia Polska Resovia Rzeszów
Drugi sezon dla beniaminka często bywa słabszy, ale czy można mieć jeszcze gorszy niż ten, który Resovia zaliczyła ostatnio? Walka o utrzymanie trwała do samego końca, dochodziły kontuzje i choroby, a także zmiany zawodników oraz trenerów. Działo się wiele, więc chyba wypada drużynie z Rzeszowa życzyć stabilizacji. Ma ją zapewnić trener Marek Zapałowski, który po kilku latach wraca do Bank Pekao 1 Ligi.
Trzon zespołu został utrzymany (Kacper Młynarski, Maciej Koperski, Dawid Zaguła), a skład wzmocniono konkretnymi nazwiskami (Jakub Stupnicki oraz Bartosz Ciechociński), które w Bank Pekao 1. Lidze mogą robić różnicę, szczególnie mowa tu o Santiago Vaulet. Do tego prawdopodobnie doszedł lepiej przystosowany do realiów pierwszej ligi amerykański center(Cli’Ron Horbeak), niż miało to miejsce w zeszłym sezonie.
Kibice z Rzeszowa mogą z nadzieją patrzeć na ten sezon!
6. SKS Fulimpex Starogard Gdański
Po bardzo słabym ubiegłym sezonie klub ze Starogardu Gdańskiego przeszedł prawdziwą rewolucję, która objęła także gabinety decydentów – na stanowisku prezesa Jarosława Drewę zastąpił Michał Jaczyński. W zespole pozostali tylko Damian Jeszke oraz Bartosz Majewski, a skład wzmocnił szereg bardzo ciekawych nazwisk, jak na parkiety Bank Pekao 1 Ligi (Adrian Kordalski, Daniel Ziółkowski, Mateusz Bartosz czy Rafał Komenda).
SKS sięgnął także po obcokrajowca z ciekawym CV (liga węgierska, liga szwedzka) – De’Monte’a Buckinghama. To powinna być niebezpieczna ekipa. Dla wszystkich!
5. ŁKS Coolpack Łódź
W Łodzi panuje stabilizacja, choć z bardzo mocnymi i konkretnymi wzmocnieniami. Przede wszystkim istotna jest postać trenera – po krótkiej przerwie na ławkę trenerską wraca Robert Skibniewski.
Do zespołu dołączyli zawodnicy, którzy mają pełnić znaczącą rolę (Aleksander Lewandowski, Tymon Szymański, Jakub Motylewski). Duet Norbert Kulon i Oleksandr Antypov jest znany kibicom Bank Pekao 1 Ligi, a w zespole pozostała także utalentowana młodzież.
Mam wrażenie, że w Łodzi pozostawiono jeszcze w kasie fundusze na możliwość wzmocnienia się w trakcie sezonu, więc skreślałbym ŁKS nawet z walki o Top 4.
4. Solvera Sokół Łańcut
To, że Sokół będzie mocny w Bank Pekao 1 Lidze, jest równie pewne, jak to, że na końcu modlitwy pada słowo „amen”.
Nie inaczej będzie w tym sezonie. Może nawet w Łańcucie z biegiem czasu pojawi się hasło „walka o awans”?
Utrzymano mocny trzon zespołu (Mateusz Kaszowski, Filip Struski i Mateusz Bręk), dołożono zawodników, którzy mogą stać się pierwszoligowymi gwiazdami (Oskar Hlebowicki oraz Milan Milanović) oraz doświadczonych koszykarzy, którzy z niejednego koszykarskiego pieca chleb jedli (Piotr Wieloch, Filip Zegzuła oraz Maciej Kucharek).
Na papierze skład Sokoła jest mocny, ale trzeba to jeszcze to przełożyć na parkiet i uniknąć problemów zdrowotnych, które dotknęły zespół w zeszłym sezonie. W Łańcucie sezon zapowiada się bardzo emocjonująco!
3. GKS Tychy
GKS dzięki ostatnim sezonom wyrobił sobie podobną markę w Bank Pekao 1 Lidze jak Sokół Łańcut – nawet nie spoglądając w skład wiesz, że będzie mocny.
Kiedy spojrzysz się na letnie ruchy transferowe tego klubu, w tym przeświadczeniu możesz się tylko utwierdzić. Zakontraktowanie Szymona Kiwiliszy i Mateusza Dziemby można uznać za prawdziwe hity transferowe, ale duże wrażenie robi także głębia składu.
Śmiem zaryzykować twierdzenie, że to właśnie GKS ma najszerszy i najbardziej wyrównany roster w Bank Pekao 1 Lidze!
Pojawia się tylko pytanie: czy skoro kluby 1. ligi mogą kontraktować już po dwóch obcokrajowców, to czy tyszanie – wierni swoim ideałom gry wyłącznie polskimi zawodnikami – nie będą tracić do rywali pod tym względem jeszcze więcej niż w poprzednich sezonach? Albo po prostu zbyt wiele?
2. Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
Jeszcze kilkanaście dni temu w zamyśle mojego power rankingu zespół z Bydgoszczy plasował się dopiero na trzecim miejscu. Wiele zmieniło jednak zakontraktowanie Karola Gruszeckiego. To bardzo mocny ruch, wręcz idealnie skrojony pod aktualny roster Astorii. Gruszecki w Bank Pekao 1 Lidze powinien być jeszcze bardziej uniwersalnym zawodnikiem niż w PLK.
Tercet Martyce Kimbrough, Adam Kemp i Gruszecki to trzon, który musi myśleć o awansie, a dokładając do tego grona Marcina Nowakowskiego, Jakuba Andrzejewskiego czy Patryka Kędla – ten zamiar dla Astorii to wręcz obowiązek.
Dlaczego „Asta” nie ląduje na pierwszym miejscu? Widzę dwa zagrożenia: zdrowie zawodników (kilku ma bogatą kartotekę kontuzji) oraz brak mocnego backupu w strefie podkoszowej. Ten sezon to poważne wyzwanie dla Mikołaja Jamiołkowskiego, aby sprostać oczekiwaniom.
1. PGE Spójnia Stargard
Spadkowicz z PLK ma szansę błyskawicznie wrócić do elity. Drużyna została zbudowana, by ten cel zrealizować i jest u progu sezonu jego faworytem.
U steru Spójni stoi trener Marek Popiołek, który też ma przecież ambicję jak najszybszego powrotu do elity. Główną siłą zespołu będą przede wszystkim obcokrajowcy, którzy od razu wejdą w rolę liderów zespołu. Obaj pochodzą z wysokiej, jak na możliwości drużyn Bank Pekao 1 Ligi, półki – Jalen Ray i Ilja Gromovs.
Zespół wzmocnili także zawodnicy, których z pewnością każdy trener w Bank Pekao 1. Lidze chętnie widziałby w składzie: Wojciech Czerlonko, Igor Wadowski oraz Szymon Szmit. Dodatkowo mamy tu sekcję weteranów, która jest naprawdę mocna (Paweł Kikowski oraz Jarosław Mokros), a Aleksander Jęch pragnie zaliczyć progres w swojej karierze.
Nie zdziwię się też, jeśli transfer Karola Gruszeckiego do Astorii pobudzi zarząd Spójni do działania i zespół ze Staragrdu już w trakcie sezonu zdoła na ten ruch efektownie odpowiedzieć.
Niech już grają, niech się dzieje!