Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Po fantastycznym sezonie 2021/22, udanym i dla zespołu (wicemistrzostwo) i dla Cowelsa indywidualnie, do porozumienia dojść się nie udało. Legia uznała, że Amerykanin ewidentnie przesadza z nowymi wymaganiami finansowymi i postanowiła postawić na innych graczy. Taniej jednak raczej nie wyszło – Devyn Marble został pożegnany przez klub w połowie sezonu, a Billy Garrett, z różnych powodów, nie spełnił oczekiwań.
Legia wraca więc do sprawdzonego rozwiązania, a Ray Cowels do miejsca, w którym bardzo chciał grać, także z powodów osobistych. Poprzedni sezon 32-letni Amerykanin spędził na Węgrzech, gdzie z zespołem Falco Szombathely wygrał mistrzostwo kraju i, jak to on, trafiał bardzo solidne ok. 40% rzutów za 3 punkty.
I z tych właśnie rzutów Cowels najbardziej znany był podczas poprzedniego pobytu w Warszawie, a wcześniej podczas gry w Spójni. W Legii był etatowym zawodnikiem pierwszej piątki i w ogóle najdłużej przebywającym zawodnikiem na parkiecie – grywając średnio po ponad 32 minuty. Notował 14.2 punktu i 4.1 zbiórki na mecz, trafiał 41.9% trójek.
Cowels jest drugim zagranicznym zawodnikiem w nowym składzie budowanym przez trenera Wojciecha Kamińskiego. Pierwszym był rozgrywający PJ Pipes, niedawna gwiazda ligi czeskiej. Bardzo oddaliła się perspektywa zatrudnienia Arica Holmana, nie tylko z racji rozbieżności w negocjacjach, ale i faktu, że Amerykaninem poważnie zainteresowany jest AEK Ateny.
W Warszawie pozostali Dariusz Wyka, Grzegorz Kulka i Benjamin Didier-Urbaniak. Doszli Michał Kolenda i Jakub Schenk, którego jednak może czekać przerwa w grze z powodu choroby. Grzegorz Kamiński przeniósł się do Arki Gdynia, a Łukasz Koszarek zakończył karierę i został prezesem PLK.
.
Składy, nazwiska, transfery – nowy sezon w PLK – zobacz TUTAJ>>