Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
GRUPA A
Angola – Włochy 67:81
Pierwszy mecz mistrzostw świata 2023 nie przyniósł niespodzianki – Włosi pokonali Angolę 81:67, ale przed nimi wciąż dwa kluczowe starcia o awans – z Dominikaną Karla-Anthony’ego Townsa i Filipinami Jordana Clarksona. Liderem włoskiej drużyny był w meczu z ekipą z Afryki Simone Fontecchio, zdobywca 19 punktów przy 57-procentowej skuteczności z gry (8/14). Bardzo dobrym wsparciem dla zawodnika Utah Jazz byli Stefano Tonut (18 punktów, 8/8 z wolnych) oraz Giampaolo Ricci (12 punktów i 3 zbiórki).
Fatalna, zaledwie lekko ponad 13-procentowa skuteczność Angoli zza łuku skazuje na porażki na tym poziomie. Co więcej, wszystkie (4 z 30) trójek trafił jeden zawodnik – Childe Dundao (19 punktów). Dwucyfrową zdobycz punktową zanotował dodatkowo Bruno Fernando (13 punktów, 5 zbiórek i 4 przechwyty) z Atlanty Hawks
Dominikana – Filipiny 87:81
Wyrównane spotkanie, w którym padł rekord frekwencji w historii mistrzostw świata. Liderzy obu reprezentacji mimo dużej liczby zdobytych punktów byli bardzo nieskuteczni. Dla zwycięzców 26 punktów przy 31-procentowej skuteczności z gry zdobył gwiazdor Minnesoty Timbervolves, Karl-Anthony Towns. Ponad połowę punktów uzyskał dzięki rzutom wolnych – trafił ich 15 z 16, dodatkowo zebrał 10 piłek.
Po drugiej stronie o dwa punkty więcej przy zaledwie 38-procentowej skuteczności z gry zdobył gwiazdor Utah Jazz, Jordan Clarkson, który przedwcześnie opuścił boisko za 5 przewinień. Dodatkowo zaliczył po 7 zbiórek i asyst, a także niechlubne 8 strat. Ważnymi postaciami Dominikany byli Victor Liz (18 punktów i 6 zbiórek) i Andrea Feliz (12 punktów, 6 zbiórek i 8 asyst), zaś Clarksona najmocniej wspomagali June Mar Fajardo (16 punktów, 5/5 z gry i 7 zbiórek) oraz Dwight Ramos (13 punktów i 6 zbiórek).
GRUPA D
Meksyk – Czarnogóra 71:91
Niesamowity, nieomylny w rzutach dystansowych Nikola Vucević poprowadził Czarnogórę do pierwszej wygranej w grupie. Center Chicago Bulls zanotował 27 punktów (3/3 za 3), 10 zbiórek oraz 2 bloki. Rozgrywający Unicaji Malaga Kendrick Perry dodał od siebie 16 punktów i 7 asyst, a 14 punktów przy 50-procentowej skuteczności zza łuku (3/6) dołożył Nikola Ivanović.
Po stronie meksykańskiej na słowa uznania zasługują Pako Cruz (16 punktów i 6 asyst), Joshua Ibarra (13 punktów, 6/9 z gry) oraz Fabian Jaimes (12 punktów i 7 zbiórek).
Egipt – Litwa 67:93
Litwini nie zawiedli i pewnie wygrali pierwszy mecz. Liderem ich zespołu był center New Orleans Pelicans, Jonas Valanciunas (15 punktów i 10 zbiórek), choć najlepszym strzelcem okazał się Margiris Normantas, zdobywca 18 punktów. Ważną postacią okazał się także były gracz Trefla Sopot, Eimantas Bendzius, który rzucił 10 punktów, trafiając 3 z 7 rzutów za 3.
Dla Egiptu najlepiej punktowali Assem Marei (14 punktów i 9 zbiórek), Amr El Gendy (13 punktów i 5 zbiórek) oraz Anas Mahmoud (11 punktów, 5/9 z gry).
GRUPA E
Finlandia – Australia 72:98
Wielki, naprawdę wielki Patty Mills! 25 punktów i 8 zbiórek w jego wykonaniu znacząco pomogło odnieść wygraną z Finami. Pomagali mu wydatnie dwaj inni zawodnicy NBA – młody, niesamowicie utalentowany Josh Giddey z OKC, który “flirtował” z triple-double (14 punktów, 9 zbiórek i 8 asyst) oraz weteran Joe Ingles (13 punktów, 3/7 za 3).
Liderem na boisku, jak i w statystykach po stronie fińskiej był oczywiście Lauri Markkanen (19 punktów i 8 zbiórek). Czterokrotnie zza łuku skutecznie trafił weteran tej drużyny Sasu Salin (13 punktów i 2 przechwyty).
Niemcy – Japonia 81:63
Obie drużyny fatalnie rzucały z dystansu – Niemcy 6/33 (18 proc.), a współgospodarze turnieju Japonia 6/35 (17 proc.) – ale nasi sąsiedzi pewnie pokonali Japończyków, dzięki czemu wykonali pierwszy krok na drodze do awansu z grupy. Dwucyfrowe zdobycze punktowe dla Niemiec zdobywali jedynie zawodnicy z NBA – Moritz Wagner (25 punktów, 10/14 z gry i 9 zbiórek), Dennis Schroeder (14 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst), Daniel Theis (13 punktów, 6/8 z gry, 6 zbiórek) oraz Franz Wagner (10 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst).
Wyróżniającą się postacią Japończyków był zawodnik Phoenix Suns, Yuta Watanabe (obecnie Brooklyn Nets, 20 punktów i 6 zbiórek). Z dobrej strony pokazali się również Yudai Baba (15 punktów i 4 zbiórki) oraz Joshua Hawkinson, który był bliski double-double (9 punktów i 10 zbiórek).
GRUPA H
Łotwa – Liban 109:70
Łotysze, choć osłabieni brakiem Kristapsa Porzingisa, w pierwszym meczu mistrzostw bezproblemowo pokonali Liban niemal czterdziestoma punktami. Teraz przed nimi dwa arcytrudne spotkania w kontekście awansu z grupy – z Francją i Kanadą.
W starciu z outsiderem grupy Łotysze trafili ponad połowę rzutów za 3 (18/35). Aż siedmiu ich zawodników zdobyło powyżej 10 punktów! Najlepszym strzelcem okazał się Dairis Bertans, zdobywca 20 punktów i 4 asyst. Solidnie zagrali także Rolands Smits (17 punktów i 7 zbiórek), Andrejs Grazulis (12 punktów i 7 zbiórek), a także też rozgrywający Stali Ostrów Aigars Skele (10 punktów, 2/3 za 3 i 2 asysty). Warto zaznaczyć też 11 asyst niedoszłego gracza Arki Gdynia, Artursa Zagarsa, który po pierwszym dniu mistrzostw lideruje w klasyfikacji najlepiej podających.
Dla Libańczyków najlepiej punktowało trzech graczy – Sergio El Darwich (19 punktów, 9/15 z gry), Omari Rasuala Spellman (18 punktów, 4/5 za 3) oraz Wael Arakji (14 punktów i 8 asyst).
Kanada – Francja 95:65!
O szokująco wysokiej klęsce Trójkolorowych w starciu z jednym z faworytów turnieju szerzej napiszemy później.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>