Przy okazji wypełniania ankiet z pytaniami o to kto najbardziej zasłużył na nagrodę MVP, miano najlepszego trenera i miejsce w najlepszej piątce rozgrywek poprosiliśmy dziennikarzy o to, by podzielili się z nami wspomnieniami, które po zakończonej rundzie zasadniczej najmocniej utkwiły im w pamięci.
Podzieliliśmy je na trzy kategorie:
– najbardziej pamiętny moment
– największe pozytywne zaskoczenie
– największe rozczarowanie
Miłej lektury!
Najbardziej pamiętny moment
Aleksandra Samborska (SuperBasket): Puchar Polski dla Wałbrzycha w Sosnowcu. To było coś, to było WOW.
Łukasz Cegliński (sport.pl): Znakomita końcówka meczu z Dzikami w wykonaniu Kamerona „MVP” McGusty’ego.
Damian Puchalski (SuperBasket): Turniej o Puchar Polski w Sosnowcu – postawa Górnika, biała ściana jego kibiców za jednym z koszy podczas finału i zwycięski rzut niemal równo z końcową syreną.
Kosma Zatorski (Radio PLK): Zarzuty prokuratury dla byłego prezesa całek polskiej koszykówki Radosława Piesiewicza. Ale powrotu Waltera Hodge’a po latach do PLK też długo nie zapomnę!
Jakub Wojczyński (Przegląd Sportowy): Myślałem nad tym przez około pół minuty i wpadł mi do głowy mecz Dziki – Start. Mocno osłabione, ale świetne Dziki, katastrofalny Start, sprowadzony tymczasowo za kontuzjowanego Emmanuela Lecomte’a i pudłujący raz za razem Tevin Brown, trener Wojciech Kamiński broniący Bartłomieja Pelczara po jednym z pytań na konferencji prasowej i zdradzający, że chciałby mieć w składzie sześciu obcokrajowców. Przyszło mi to do głowy, gdyż po pierwsze – Dziki od tego czasu wygrały 6 z 19 spotkań i skończyły rundę zasadniczą w bardzo złym stylu, po drugie – Start od tego czasu przegrał tylko 6 z 19 spotkań i skończył rundę zasadniczą w bardzo dobrym stylu, po trzecie – Start zapłacił za prawo gry szóstego zawodnika zagranicznego, Brown został po powrocie Lecomte’a i w kolejnych miesiącach wyrósł na jednego z kluczowych graczy, a po czwarte – Pelczar bronił się w kolejnych miesiącach sam swoją postawą, szczególnie po kontuzji Jakuba Karolaka.
Błażej Pańczyk (SuperBasket): Obejrzane na żywo zwycięstwo 7-osobowej rotacji Czarnych z naszpikowanym już sześcioma obcokrajowcami Kingiem.
Tomasz Komosa (ORLEN BASKET LIGA – grupa dyskusyjna): Zdobycie Pucharu Polski przez beniaminka, przecież to się nie miało prawa wydarzyć!
Radosław Spiak (Polsat Sport): Buzzer-beater Luthera Muhammada w Toruniu. Komentowałem ten mecz, wiec pewnie trochę dlatego tak mocno mi to utkwiło w pamięci. To jednak także niesamowite, że to był ostatecznie smutny punkt zwrotny dla Spójni.

Michał Tomasik (SuperBasket): Adam Waczyński walczący o Puchar Polski Kibiców wraz z zespołem sympatyków Śląska w konkursie wiedzy o PLK przy okazji turnieju w Sosnowcu – w momencie, gdy padło pytanie dotyczące jego własnej kariery!
Dominik Hołda (Syndrom Trz3ciej Kwarty): Triumf Górnika i wbiegnięcie ich fanów na parkiet w Sosnowcu po końcowej syrenie.
Rafał Tymiński (Przegląd Sportowy): Dużo tego było! Zdobycie przez Górnika Pucharu Polski, zwycięstwo Legii we Włocławku, ale także przejście trenera Balibrei z MKS do GTK. Przecież dzięki czemu miał udział w utrzymaniu się w lidze aż dwóch zespołów…
Marek Szubski (WLC24.TV): Listopadowy mecz Anwilu w Sopocie. Trener Ernak bez Nelsona i Łączyńskiego – który skoczył szybko mecz za 5 przewinień – pokazał, że potrafi dostosować się do każdej sytuacji i zaskakiwać rywali. Piłkę rozgrywał DJ Funderburk i rywale nie wiedzieli co robić. Anwil w drugiej połowie odrobił kilkunastopunktową stratę i wygrał. To mecz potwierdził, że trener Ernak zna się na swojej pracy.
Krzysztof Kaczmarczyk (WP Sportowe Fakty): Górnik Zamek Książ Wałbrzych. Wow! Sensacyjny Puchar Polski, cały sezon w czubie tabeli, brak nerwowych ruchów w momencie, w którym pojawił się kryzys. Pełen podziw dla tego, co udało się tam zbudować i jak to zafunkcjonowało.
Piotr Janczarczyk (Strefa Chanasa): 6 grudnia – dzień, w którym Roberts Stelmahers ponownie poprowadził Czarnych, w kolejnych miesiącach pozytywnie odmieniając zespół ze Słupska.
Krzysztof Szaradowski (AnwilTV): Zdobycie Pucharu Polski przez Górnika.
Miłosz Romański (emocje.tv): Trafienie Michaela Ertela z połowy oraz jego popis w dogrywce meczu z Arką!
Adam Ptak (emocje.tv/SuperBasket): Zapewne oryginalny nie będę – zwycięstwo Górnika w finale Pucharu Polski.
Michał Wódecki (TwoUp BBal): Właściwie nie pamiętam żadnego.
Największe pozytywne zaskoczenie
Jacek Krzykała (Strefa Chanasa): Wprowadzenie fazy play-in, co spowodowało, że walka o coś niemal dla wszystkich trwała naprawdę do ostatniej kolejki.
Jakub Wojczyński (Przegląd Sportowy): Górnik Wałbrzych. Beniaminek zdobył Puchar Polski i skończył rundę zasadniczą na 5. miejscu. Chyba nie muszę więcej uzasadniać?
Krzysztof Szaradowski (AnwilTV): Oprócz rewelacyjnej gry Górnika – ogromna przewaga Anwilu w tabeli pod koniec sezonu zasadniczego.
Marek Szubski (WLC24.TV): Energia Górnika Wałbrzych. Zarówno drużyny, która zdobyła Puchar Polski jak i jej kibiców. Takich zespołów z taką publiką potrzeba w ekstraklasie więcej. Tym bardziej bardziej boli spadek Spójni, która też ma fanatycznych kibiców.
Błażej Pańczyk (SuperBasket): Fakt, że niemal każdy w ostatniej, 30. kolejce grał jeszcze o coś!
Tomasz Komosa (ORLEN BASKET LIGA – grupa dyskusyjna): Walter Hodge w Zastalu – jego powrót i wpływ na zespól. Ale także trener Adamek, który prowadził zespół od sukcesu do sukcesu.
Radosław Spiak (Polsat Sport): Górnik Wałbrzych i jego cały znakomity sezon.
Dominik Hołda (Syndrom Trz3ciej Kwarty): Skuteczna praca trenera Choulet i udana misja uratowania MKS Dąbrowy Górniczej od spadkiem z PLK.
Damian Puchalski (SuperBasket): Pierwsza runda w wykonaniu Górnika.
Miłosz Romański (emocje.tv): Umiejętność odnalezienia się w kryzysie drużyn ze Słupska i Dąbrowy Górniczej, świetne wybory z nowymi trenerami, które pozwoliły odbić się od dna i osiągnąć cele.
Michał Tomasik (SuperBasket): Chwila, w której pojawiłem się godzinę przed meczem w hali w Sosnowcu przed finałem Pucharu Polski i ujrzałem wypełnioną szczelnie kibicami i rozśpiewaną trybunę kibiców z Wałbrzycha. Ciary.
Łukasz Cegliński (sport.pl): Zdobycie Puchar Polski przez Górnika.
Aleksandra Samborska (SuperBasket): Totalne zamieszanie w tabeli w końcówce rundy zasadniczej – milion możliwości na pary play-off, play-in i walka o uniknięcie spadku. Fajne to było!
Kosma Zatorski (Radio PLK): Puchar Polski dla Górnika Wałbrzych, coż to była za historia!
Adam Ptak (emocje.tv/SuperBasket): Postawa Startu Lublin pod wodzą trenera Wojciecha Kamińskiego. To trzecie miejsce to przecież gigantyczny sukces klubu, któremu zawsze czegoś brakowało.
Rafał Tymiński (Przegląd Sportowy): Widzę trzy: renesans formy Darka Wyki, wysoka skuteczność McGusty’ego i sukcesy Górnika.
Piotr Janczarczyk (Strefa Chanasa): Rozpędzony Górnik Wałbrzych, który najpierw zdobywa Puchar Polski, a później – mimo słabej serii – potrafi się odbudować i awansować do szóstki.
Michał Wódecki (TwoUp BBal): Kacper Gordon i jego upór w udowodnianiu, że się nadaje, że potrafi.
Marek Łukomski (Polsat Sport): Górnik za postawę do połowy sezonu, czyli zdobycia pucharu i Start Lublin za całokształt zwieńczony pewnym awansem do playoff.
Największe rozczarowanie
Michał Tomasik (SuperBasket): Mistrz Polski bez kibiców – smutny moment, w którym Trefl kilka dni przed Pucharem Kibiców w Sosnowcu poinformował, że żaden z jego sympatyków nie wyraził zainteresowania bronieniem barw klubowych w konkursie wiedzy o PLK.
Tomasz Komosa (ORLEN BASKET LIGA – grupa dyskusyjna): Koszykarz – Adrian Bogucki, totalny zjazd (nawet do 1 ligi), zespół – Spójnia (spadek), trener – Artur Gronek (kolejny raz się nie udało).
Radosław Spiak (Polsat Sport): Fakt jak wiele drużyn wymieniło trenerów w trakcie sezonu. O kolejnej podwójnej zmianie na tym stanowisku w Śląsku nawet nie wspominam.
Kosma Zatorski (Radio PLK): Arka Gdynia i Spójnia Stargard – ogromny zjazd obu tych drużyn, będący następstwem złego zarządzania i absurdalnych decyzji kadrowych. To przyćmiło nawet kolejne szalone sezony w wykonaniu Śląska Wrocław i Zastalu Zielona Góra.
Michał Wódecki (TwoUp BBal): Coraz mniej jakościowych zawodników i co za tym idzie – coraz niższy poziom sportowy rozgrywek.
Jakub Wojczyński (Przegląd Sportowy): Arka Gdynia. Rozumiem, że kontuzje Djordjevicia mocno przeszkadzały, ale jednak całościowo tę drużynę było stać na dużo więcej.
Aleksandra Samborska (SuperBasket): Dziki Warszawa i końcówka sezonu w ich wykonaniu. Był wielki hype, a koszykarsko – wielkie fiasko.3
Marek Łukomski (Polsat Sport): Spójnia I Arka – właściwie lepiej byłoby spuścić kurtynę milczenia nad tymi klubami, ale o Śląsku i jego 123 zmianach personalnych w trakcie sezonu też nie mogę zapomnieć.
Krzysztof Szaradowski (AnwilTV): Arka, nie trzeba uzasadniać.
Błażej Pańczyk (SuperBasket): Anatomia śmierci Spójni Stargard.
Miłosz Romański (emocje.tv): Słaba postawa naszych drużyn na arenie europejskiej, oczekiwałem po nich dużo więcej.
Krzysztof Kaczmarczyk (WP Sportowe Fakty): Zdecydowanie AMW Arka Gdynia. Na papierze zespół z potencjałem na playoff, na boisku cudem zakończona sukcesem walka o utrzymanie. Były nazwiska, ale nie było drużyny.
Marek Szubski (WLC24.TV): Brak awansu Anwilu do 1/4 FIBA Europe Cup. Nikt nie mówił o powtórzeniu wyniku z 2023 roku, ale o wykonaniu planu minimum. Włocławianie mieli niebywale szczęście w drugiej fazie i w grupie trafili tylko na jeden solidny zespół, czyli niemiecki Ludwigsburg, ale nie wykorzystali tej szansy. Nie kupuje tłumaczenia o zawirowaniach w składzie. O słabości grupy, w której rywalizował Anwil niech świadczy fakt, że żadnej z drużyn nie tylko nie udało się awansować do 1/2 finału, ale nawet powalczyć w ćwierćfinale.
Dominik Hołda (Syndrom Trz3ciej Kwarty): Dobór graczy amerykańskich w Arce, tam zawsze coś nie grało.
Adam Ptak (emocje.tv/SuperBasket): Słaba ostawa Śląska Wrocław i ogólne zarządzanie tym klubem. Choć właściwie to drugie to nie jest wielkie zaskoczenie, więc nie wiem czy się kwalifikuje…
Jacek Krzykała (Strefa Chanasa): Te długie tygodnie, które mijały i mijały, a my nie mogliśmy doczekać się na jakiekolwiek zwycięstwo polskiej drużyny w Lidze Mistrzów FIBA czy EuroCup.
Łukasz Cegliński (sport.pl): Totalny bałagan w Śląsku – aż trudno uwierzyć, że tak utytułowany klub może być tak niestabilny.
Piotr Janczarczyk (Strefa Chanasa): Przykra droga Spójni – od czołowej czwórki poprzedniego sezonu, przez grę w FIBA Europe Cup po spadek do I ligi.
Damian Puchalski (SuperBasket): AŻ tyle zmian obcokrajowców i trenerów oraz poziom zmienianych i zamieniających.
Rafał Tymiński (Przegląd Sportowy): Łukasz Kolenda, Adrian Bogucki, PGE Spójnia, a także – działanie strony internetowej rozgrywek.
8 komentarzy
To ja od siebie dodam – pamiętny artykuł na superbasket, w którym autor przekonywał, że polskie zespoły są dobrze przygotowane do gry w Europie i teraz to wszystkim pokażą jak się gra. Pokazali ale jak się nie powinno grać.
Jak to kiedyś napisał Fakt – Wstyd, żenada, kompromitacja, hańba, frajerstwo, nie wracajcie do domu.
Zarówno polskie kluby jak i autor.
To był chyba Red. Szybieniecki. Potem się z tego tłumaczył. Już po pierwszej klęsce Kinga z Petkim. Natomiast uważam, że trzeba by te porażkowe rzeczy spisać i dać jako zajawkę na nowy sezon pt. czego nie chcemy, by się znów wydarzyło.
No i zgodzę się w sumie z tym, że Anwil i Trefl w pucharach zawiedli najbardziej, pomimo ich dobrego samopoczucia. Śląsk i King mają stracony sezon nawet w polskiej lidze, natomiast Anwil i Trefl byli i są (1) liderami tabeli, (2) byli w formie i (3) bez większych problemów kadrowych – i po prostu polegli… i to kilkadziesiąt razy.
PS. a jeszcze śmieszniej będzie jeśli rozstawione na miejscach 7 – 8 King i Śląsk wyeliminują Anwil i Trefla w ćwierćfinale.
„Redaktor” „Niemniej” Szybieniecki to dużo głupot mówił, udając eksperta. Najbardziej utkwiło mi w pamięci, gdy był pewien, że Whitehead nie dokończy sezonu w Kingu. O ile mnie pamięć nie myli to chciał się zakładać i miał sobie dać uciąć rękę
Najlepsze są cudowne akcje zawodników WIELKEGO GÓRNIKA, a wy bladzie parszywe z innych goownianych klubików, walcie sie, śmierdzicie wszyscy, niemyte parówy.
Nudzi mi się, więc dodam, że po wrocławskich pizdach teraz przyjdzie czas na resztę patafianów.
Utopimy Wilki w ich własnych szczochach, Trefl rozsypiemy jak pierdolone puzzle, a ten śmieszny Anwil niech już sra pod siebie, bo zaraz z pokażemy ich tchórzliwym kibicom kto ma najlepszą armię na trybunach!!! TYLKO GÓRNIK, JEBANE KURWY!!! RZĄDZIMY!!!
Wszyscy wiedzą, że tą kurwa jest twoja MATKA. Całe plk ją jebało. Topiona podczas jebania
srała pod siebie i rozsypała się jak pierdolone puzzle.
Jestem kibicem Górnika Wałbrzych ale to co czytam tutaj to jakaś masakra, kto udostępnia takie komentarze wstyd dla administratora