Strona główna » Przed Anwil –  Spójnia: 5 intrygujących pytań
PLK

Przed Anwil –  Spójnia: 5 intrygujących pytań

0 komentarz
Anwil Włocławek jest murowanym faworytem, ale jego sympatycy mogą trochę drżeć o formę strzelecką Victora Sandersa. Spójnia ma swoje argumenty pod koszem, ale czy może liczyć na wielką formę obwodowych – Devona Danielsa i Stephena Browna?

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

1. Czy Victor Sanders wróci do trafiania? 

Od początku lutego tylko w dwóch meczach lider Anwilu, najpewniej MVP ligi, trafił więcej niż 50% rzutów z gry. Victor Sanders ma problem ze skutecznością i mecze z 4/12 z gry, 3/17 z gry, które mu się nie tak dawno przytrafiły, mocno podkopały jego status gwiazdy i najlepszego zawodnika w lidze. 

Trener Przemysław Frasunkiewicz po ostatnim meczu z Twardymi Piernikami mówił, że sztab Anwilu chciał w tym meczu przetrzymać Victora trochę na boisku, dać mu szansę na przełamanie i złapanie rytmu rzutowego przed play off. Sanders rzeczywiście trafił dwie trójki z rzędu, po swoich firmowych akcjach na dodatek.

W starciu ćwierćfinałowym ze Spójnią trafianie z dystansu może sprawić, że Anwil tę serię spokojnie wygra. Jeśli tylko Victor będzie trafiał choć co trzecią próbę z dystansu, powodów do marudzenia na Sandersa raczej już nie będzie. 

2. Czy Devon Daniels będzie najlepszym zawodnikiem serii? 

Choć ostatni pojedynek między tymi dwoma zespołami wygrał Anwil, tak Devon Daniels pokazał się w tym spotkaniu z fenomenalnej strony i przyćmił swoją grą Victora Sandersa. Było widać, że rywalizacja z liderem Anwilu wyzwoliła w nim dodatkowe pokłady motywacji i energii. Daniels w tamtym spotkaniu zdobył 28 punktów z 64 całej drużyny. 

Amerykanin był najlepszym zawodnikiem tamtego meczu i chyba wyłącznie w takiej wersji może sprawić, że Spójnia będzie miała szansę zagrozić Anwilowi. Zespół z Włocławka zapewne będzie bronił bardzo agresywnie, będzie także zmieniał krycie i zawodnicy potrafiący zdobyć punkty o akcji 1 na 1 będą niezwykle ważni. Trafienia Danielsa po koźle, z półdystansu, jego wejścia na kosz, mogą więc się okazać na wagę złota. 

3. Czy Spójnia dotrzyma Anwilowi kroku z trójkami? 

Drużyna ze Stargardu trafia średnio 7,6 trójki w każdym meczu, przy 30,2% skuteczności. Anwil za to jest drugą najczęściej trafiającą z dystansu ekipą w lidze – średnio 11 trójek przy 37,3% skuteczności zza łuku. To gigantyczna różnica, nawet podchodząc do tego łopatologicznie, różnica 10 punktów co mecz. 

Anwil i Spójnia to czołowe defensywy w PLK – w ostatnich tygodniach obie te ekipy biły się o pierwsze miejsce w rankingu najlepszy obron w przeliczeniu na 100 posiadań. Możemy się spodziewać więc meczów nisko punktowych, meczów, w których serie punktowe, tak zwane runy, wcale nie będą wysokie. 

Możemy się spodziewać tłoku pod koszem i bardzo fizycznej walki blisko obręczy (Wes Gordon i Kalif Young to zapewne top3 obrońcy w lidze). Wiele rzeczy wskazuje na to, że liczba celnych trójek będzie miała ogromne znaczenie w tej serii. Spójnia bez dorównania kroku w tym względzie Anwilowi może być bez szans w kontekście wyniku serii. 

4. Czy Anwil narzuci smallball

Spójnia musi szukać swoich szans w fizycznej walce, w pchaniu piłki bliżej kosza, w wykorzystaniu centymetrów Adama Łapety i Wesa Gordona. A co jeśli Anwil zdecyduje się przejść na grę niższymi ustawieniami? A co, jeśli Luke Petrasek będzie środkowym i centrzy, ciężcy centrzy Spójni będą musieli biegać za nim po obwodzie? 

Spójnia musi myśleć o takim scenariuszu, o opcji z Langoviciem na centrze, o większych minutach Dominika Grudzińskiego. Ustawienia Anwilu bez klasycznych środkowych były w przekroju całego sezonu naprawdę efektywne i trener Przemysław Frasunkiewicz na pewno nie będzie się bał ich użyć, co w konsekwencji może oznaczać, że trzeba będzie zrezygnować z Gordona i Łapety. 

5. Czy Stephen Brown będzie nękany w obronie? 

Anwil w ostatnich meczach wychodził na parkiet wysoką piątką, gdzie najniższym graczem był Amir Bell. Włocławianie będą zapewne chcieli wykorzystać przewagę centymetrów i fizyczności na pozycji numer 1 i Stephen Brown będzie tym samym dość często brany na celownik w ich akcjach ofensywnych. 

Brown to jeden z dwóch liderów Spójni i trener Sebastian Machowski na pewno nie chciałby teraz zmieniać hierarchii w zespole. Kto wie jednak, czy nie będzie musiał zrezygnować z części minut Browna i przesunąć do większej roli Alexa Steina, bo Brown po prostu będzie nękany w kolejnych defensywnych posiadaniach przez Anwil i w ofensywie nie będzie Spójnia w stanie tego odrobić.

Pierwszy mecz tej serii odbędzie się w czwartek, 2 maja, we Włocławku, o godz. 18.00. Transmisja w Emocje.tv. W ćwierćfinale rywalizuje się do trzech zwycięstw.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet