poniedziałek, 7 października 2024
Strona główna » NBA, jak dobrze cię widzieć: Dogrywki, emocje, 49 punktów Moranta, 41 Lillarda (WIDEO)
NBA

NBA, jak dobrze cię widzieć: Dogrywki, emocje, 49 punktów Moranta, 41 Lillarda (WIDEO)

0 komentarzy
Gdy największe gwiazdy NBA biorą się do roboty, wiesz, że sezon ruszył na dobre. Dzisiaj w nocy ewidentny sygnał w tej sprawie wysłali liderzy Memphis Grizzlies i Portland Trail Blazers. Tempa nie zwalniają też Celtics.

Memphis Grizzlies do zwycięstwa w Houston potrzebowali pogoni w czwartej kwarcie. Wcześniej świetnie w barwach Rockets grał ich młody gwiazdor Jalen Green (33 punkty z 21 rzutów). Końcówka meczu należała już jednak do Moranta. Lider wciąż lekko niedocenianych Memphis Grizzlies był po prostu nie do zatrzymania. Do zdobycia 49 punktów potrzebował zaledwie 31 minut. I26 rzutów. Swoją dominację zaznaczał zresztą po obu stronach parkietu:

https://twitter.com/Basket_Infos/status/1583705963827064832?s=20&t=oeRb1-hSXRNEMfC_auZrqw

Morant ewidentnie rozpoczął sezon w trybie „to dla mnie obraza, że bukmacherzy nie widzą mnie w szóstce najpoważniejszych kandydatów do nagrody MVP, proponując kurs 12:1”.

Stawiając na to, że najcenniejszy indywidualny skalp w NBA zgarnie w tym sezonie Damian Lillard można postawioną stawkę pomnożyć razy 40. Bukmacherzy zapomnieli, że jeszcze 1,5 roku temu lider Blazers był przez moment najpoważniejszym kontrkandydatem do nagrody, gdy po raz pierwszy zmierzał po nią Nikola Jokić.

Dzisiaj w nocy Lillard nieco się wszystkim przypomniał, szczególnie w pierwszej połowie meczu z Phoenix Suns, gdy zdobył 28 ze swoich 41 punktów. Ostatecznie Blazers pokonali Phoenix Suns 113:111 dopiero po dogrywce, a decydujące punkty zdobył dla nich Anfernee Simons.

https://twitter.com/EurohoopsTR/status/1583703638484344832?s=20&t=oeRb1-hSXRNEMfC_auZrqw

Przeciwko sobie miał w tej akcji Mikala Bridgesa, drugiego najlepszego obrońcę poprzedniego sezonu. 100 milionów dolarów zainwestowane przez Blazers w nowy kontrakt Simonsa dość szybko zaczyna się zwracać.

Wspomniany Jokić, zdobywca dwóch ostatnich nagród MVP też ma powody do zadowolenia – po fatalnej, inauguracyjnej klęsce w starciu z Utah Jazz jego Nuggets pojechali bez powracającego do gry po 550 dniach przerwy Jamala Murraya do San Francisco i ograli mistrzów NBA.

– Zobaczycie, Jamal, przynajmniej na początku sezonu, będzie fatalny – śmiał się przed rozpoczęciem sezonu serbski lider ekipy z Denver.

Wszyscy myśleli, że żartuje.A jeśli to nie był żart?

Co ciekawe o zwycięstwie Nuggets z Warriors wcale nie zadecydował tylko i wyłącznie wielki mecz Jokicia (triple double 26/12/10, w jego przypadku niemal norma), lecz także fantastyczna postawa w większości nieco anonimowych rezerwowych. Kilkanaście solidnych minut rozegrał nawet wyśmiewany przez wielu DeAndre Jordan (9 punktów i 5 zbiórek). Warriors nie zdołał uratować Stephen Curry (34 punkty).

Po czterech dniach sezonu bez porażki pozostaje jeszcze dziewięć drużyn, lecz żadna z nich nie imponuje równie mocno, jak Boston Celtics. FInaliści poprzedniego sezonu po ograniu pierwszego dnia Sixers tym razem przeszli się po Miami Heat, wygrywając przekonująco na Florydzie 111:104. Duet liderów C’s Jayson Tatum – Jaylen Brown znów nie przejmował się istnieniem obrońców i po inauguracyjnych 70 punktach tym razem zdobył aż. 57.

Średnio póki co – Tatum 32 pkt na mecz, Brown 31,5. Nie tak najgorzej. Wygląda jakby dwaj gracze Celtics u progu sezonu też nosili się ambicjami włączenia się do walki o MVP..

Tymczasem ich nowy trener, Joe Mazulla, który miał być tymczasowym zastępcą zawieszonego za skandal obyczajowy Ime Udoki, ma duże szanse, by pozostać na stanowisku dłużej.

GM Celtics Brad Stevens na dobre pokazał Udoce, który wprowadził jego zespół do czerwcowego finału NBA, gdzie są drzwi. Szybko poszło.

Dogrywka była potrzebna też do wyłonienia zwycięzcy meczu w Minneapolis. Jazz, który po oddaniu duetu Mitchell – Gobert mieli stać się jedną z najgorszych drużyn tego sezonu wygrali 132:126, odnosząc już drugie zwycięstwo. Ich najlepszych graczem był Lauri Markkanen (24 punkty i 13 zbiórek).

Szczególnie jednak akcja Fina kibicom Jazz musiała smakować wyjątkowo:

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet