Strona główna » Mecze ekstraklasy koszykarzy w cieniu alkoholowych ekscesów
PLK

Mecze ekstraklasy koszykarzy w cieniu alkoholowych ekscesów

9 komentarzy
Chwiejący się na nogach działacz Stali Ostrów Wielkopolski na meczu we Włocławku i wyprowadzani z hali w Słupsku w stanie upojenia alkoholowego kibice z Zielonej Góry stali się symbolem 13. kolejki PLK. Władze ligi i „zainteresowanych” klubów póki co przyglądają się sprawie. Czy doczekamy się reperkusji?

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Sobotnie spotkanie Anwil – Stal było świetnym sportowym widowiskiem. Znakomita gra ostrowian na początku i heroiczna pogoń za niepokonanym w tym sezonie PLK rywalem w końcówce meczu mogły utwierdzić sympatyków drużyny z Ostrowa w przekonaniu, że nie jest ona wcale tak daleko od tego, by walczyć w tym sezonie o medal. Piorunująca odpowiedź Anwilu (22:0!) w międzyczasie potwierdziła natomiast absolutną – przynajmniej póki co – dominację ekipy Przemysława Frasunkiewicza nad ligową stawką.

Wypadałoby po tym widowisku mówić głównie o tym jakim sportowym kosmitą wydaje się być w tym sezonie Victor Sanders i analizować czego tak naprawdę potrzeba Stali, by bić się z Anwilem w potencjalnej serii playoff. Pomeczowe dyskusje kręciły się jednak nie tylko wokół wydarzeń z parkietu. Nie mniej głośnym echem odbiły się również te, które miały miejsce w trakcie trwania meczu tuż obok nieco – za ławką rezerwowych gości.

Dyrektor klubu z Ostrowa Wielkopolskiego Grzegorz Ardeli swoim zachowaniem oraz gestami wykonywanymi w kierunku kibiców zgromadzonych na trybunach we Włocławku nie utwierdzał nikogo w przekonaniu, że pojawił się w Hali Mistrzów w pełni sił.

Mecz Anwil — Stal już przed rozpoczęciem miał status podwyższonego ryzyka. Słusznie, choćby ze względu na nieszczególnie wielką sympatię, którą pałają do siebie grupy kibiców z obu miast. Na szczęście tym razem nie powtórzyły się dantejskie sceny z wiosny, gdy podczas meczu we Włocławku rzucona z trybun butelka trafiła córkę trenera Stali Andrzeja Urbana.

Prezes klubu z Ostrowa Wielkopolskiego Bartosz Karasiński po meczu miał jednak mnóstwo pretensji do jego włocławskich organizatorów.

„Od początku chamskie, aroganckie i agresywne zachowanie szefa bramkarzy w momencie, gdy do hali chcieli wejść przedstawiciele jednego z głównych sponsorów naszego klubu. To był początek i jak się okazało później zachowanie tej osoby w trakcie meczu było tylko gorsze. Kilku innych bramkarzy z jego grupy również. Dalej? Wyzwiska, agresja, chamskie zachowanie wobec mojej osoby ze strony szefa bramkarzy. Cytować nie będę. Nie zniżę się do tego poziomu. Tak, cały mecz, po raz pierwszy spędziłem w sektorze naszych kibiców, wraz z komisarzem bezpieczeństwa. Właśnie po to, żeby również zadbać o nich, bo przy takiej ochronie bramkarzy można się spodziewać wszystkiego. To są nasi kibice, wśród młode osoby i kobiety i jako Prezes klubu będę zawsze ich bronił i starał się zabezpieczyć, żeby spokojnie mogli wrócić do domów” – relacjonował Karasiński sobotnie wydarzenia na facebooku.

Szefowie Anwilu nie chcą się odnosić do jego słów i wydarzeń, które miały miejsce na ławką rezerwowych Stali. Władze ligi czekają na raport specjalnego delegata na ten mecz. Był nim Tomasz Konczewski, na co dzień pełniący funkcję prezesa Koszykarskiego Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Związku Koszykówki.

Komentarzy w sprawie zachowania podczas meczu we Włocławku swojego dyrektora póki co odmawia także klub z Ostrowa. Póki co jego szefowie chcą dokładnie przeanalizować sytuację.

Dzień wydarzeniach z Włocławku temat alkoholu podczas meczów PLK powrócił po starciu Czarni – Zastal. W jego trakcie z hali Gryfia wyproszeni zostali sympatycy drużyny gości. Jak zapewniał później podczas konferencji prasowej prezes klubu ze Słupska Michał Jankowski – ze względu na agresywne zachowanie i stan upojenia alkoholowego na wyraźną prośbę komisarza meczu Roberta Zielińskiego.

– Ochrona prosiła ich o spokojne zachowanie, ale ich agresja spowodowała, że zostali usunięci z sali. Komisarz wyraził się w słowach „proszę to zrobić, bo inaczej nie będziemy w stanie prowadzić meczu”, więc nie miałem innego wyjścia – tłumaczył prezes Czarnych.

— Chciałbym się tylko zapytać czy to były jedyne osoby pod wpływem alkoholu w tej hali i jedyne, które w Słupsku były agresywne. Szanuję naszych kibiców i dziękuję im jeszcze raz, za to że przyjechali tutaj. Takie rzeczy można załatwiać w innych sposób niż wyrzucając z hali ludzi, którzy przyjeżdżają na mecze – stawał w obronie kibiców z Zielonej Góry trener Zastalu Dawid Dedek.

Czy po meczach we Włocławku i Słupsku, gdy już pomeczowe raporty od komisarzy oraz – w przypadku meczu w Hali Mistrzów – specjalnego delegata spłyną do ligowej centrali, dowiemy się o jakichkolwiek reperkusjach?

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

9 komentarzy

Xqa 18 grudnia, 2023 - 16:14 - 16:14

Jest co najmniej jedna nieprawdziwa informacja podana w tym artykule otóż w poprzednim sezonie i mówię to z pełną świadomością ŻADNA butelka nie uderzyła w córkę trenera Urbana. Butelka faktycznie spadła na ziemię ale nie było tak jaka narracja płynęła od Pana Karsińskiego.

Odpowiedz
Gregan 18 grudnia, 2023 - 16:19 - 16:19

Tego zadufanego w sobie Prezeska Karasińskuego, ciągle jątrzącego i skrajnie nieobiektywnego to winno się na kopach pogonić z polskiej koszykowki razem zprostakiem-burakiem Matuszewskim!!
Już w czasie konferencji po meczu z Anwilem dali popis chamskiego, pijackiego zachowania…

Odpowiedz
John 18 grudnia, 2023 - 20:05 - 20:05

co do Słupska, to raczej Pan który został wyprowadzony był pod wpływem i to wyraźnym, wspomnę że na początku meczu również ochrona miała problem , ponieważ owy Pan się trochę unosił aż mało co nie wychodził za barierki. A piwkiem nie gardził, jak dla mnie alkohol jest dla ludzi ale z umiarem, a w szczególności dla ludzi myślacych

Odpowiedz
Zbigniew 18 grudnia, 2023 - 21:03 - 21:03

Przyjechaliśmy w 15 osób , ochrona nas sprawdziła i nie było zastrzeżeń, więc nie pierdziel farmazonów. Ochrona pozwól, że spuszczę zasłonę milczenia, szkoda prądu. Natomiast możesz rozwinąć zwrot „piwkiem nie gardził” jakie to są ilości?
Mogę wysłać potwierdzenie płatności kartą ile tego było , żeby zamknąć Ci klawiaturę .

Odpowiedz
Adam 19 grudnia, 2023 - 00:02 - 00:02

Jak można przyzwalać ,aby pan Matuszewski jak święta krowa wbiegał wielokrotnie na parkiet

Odpowiedz
Leon 18 grudnia, 2023 - 18:06 - 18:06

Z całym szacunkiem ale gdybym to ja była komisarzem to wyrzuciła bym nietrzeźwych i pod wpływem innych środków odurzających kibiców Stali. Tego chamsta nie da się wytrzymać.

Odpowiedz
Paweł 18 grudnia, 2023 - 18:57 - 18:57

kibice stali i szefostwo trzymają poziom…poziom dna i muły…tak to jest jak się chce uchodzi za biznesogangusa a jest się zwykłym burakiem

Odpowiedz
Artur 18 grudnia, 2023 - 19:09 - 19:09

A kiedy ktoś się w końcu weźmie za ocenę pracy sędziów?

Odpowiedz
Maciej 19 grudnia, 2023 - 11:36 - 11:36

Rozumiem, że na trzeźwo nie dałby rady obejrzeć swoich pupili, tak?
I do tego musiał siedzieć, nawalaony jak PKS w szczycie, wśród młodzieży i kobiet?
Poziom żenady i absurdu niebotyczny. Posdstarzały lowelasik, inteligentny wlasciciel swoich gaci…

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet