Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Najważniejsze z punktu widzenia klubu z Włocławka wydarzenie miało miejsce już po zakończeniu tego (bardzo ciekawego!) meczu. Na środku parkietu symbolicznie wręczono akt nadania polskiego obywatelstwa Luke’owi Petraskowi. Wobec przepisu o obowiązkowym Polaku na parkiecie oznacza to kolejne, olbrzymie wzmocnienie Anwilu.
Anwil już i tak – przynajmniej w tym momencie – jest silniejszy od reszty ligi. W sobotę pewnie wygrał z innym, poważnym kandydatem do medalu, Stalą Ostrów. Po raz kolejny w tym sezonie należy zacząć opis od fantastycznej gry Victora Sandersa, bezdyskusyjnego MVP pierwszej części sezonu. Amerykanin tym razem wybrał przemoc z dystansu, kosztem nieco rzadszych tańców z piłką. Zdobył aż 33 punkty, trafił znakomite 7/13 z dystansu, a błyskotliwy występ okrasił aż 8 asystami.
Anwil pokonał Stal wyraźnie, ale kilka razy zachwiał się na nogach. Przegrał pierwszą kwartę aż 16:28, głównie przez to, że nie potrafił zatrzymać gości w pomalowanym (zespół z Ostrowa łącznie spod kosza zdobył aż 40 punktów). Od drugiej kwarty nie było już jednak wątpliwości – poprawiona obrona i wysłuchane apele trenera Frasunkiewicza o więcej podań i mniej kozłowania, pozwoliły drużynie z Włocławka zaliczyć nawet serię 22:0 i zbudować nawet 21 punktów przewagi.
Stal pokazała jednak charakter, podniosła się po liczeniu i efektowną serią rzutów za 3 punkty zaczęła odrabiać straty. Zdołała wrócić do meczu i zbliżyć się na dystans 5 oczek. W decydujących momentach Anwil był jednak po prostu lepszy. Obok Sandersa bardzo dobrze grał też Petrasek (22 punkty, 6/7 z gry), a Jakub Garbacz wymuszał faule i trafiał wolne. W całym spotkaniu Anwil trafił 48% rzutów z dystansu.
Najskuteczniejszym graczem Stali był Damian Kulig z 16 punktami. Zespół z Ostrowa, który przed meczem drwił sobie z widoków przed hotelem we Włocławku, został w rewanżu przez zwycięski Anwil po spotkaniu zachęcony do spojrzenia w tabelę. Tam niepokonana ekipa z Włocławka jest liderem z bilansem 12-0, a „Stalówka” ma na koncie 7 wygranych i już 6 porażek.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>