Strona główna » ME U-16: Grecja też zbyt silna. W środę mecz niemal o wszystko – z Litwą!

ME U-16: Grecja też zbyt silna. W środę mecz niemal o wszystko – z Litwą!

2 komentarze
Polacy zagrali najlepszy mecz w Mistrzostwach Europy U-16 Dywizji A, ale w 1/8 finału przegrali z Grecją 55:68. Trudno wygrać, gdy popełnia się 23 straty i daje się zebrać przeciwnikowi aż 22 piłki w ataku. Naszej drużynie pozostała walka o utrzymanie w Dywizji A.

Grecy byli faworytami tego spotkania, gdyż pewnie wygrali swoją grupę z bilansem 3-0. Pozostający bez zwycięstwa w turnieju Polacy postawili im jednak dość wyraźny opór, choć przewaga rywali przez całą drugą połowę była w miarę bezpieczna. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy mistrzostw Europy był Chrysostomos Chatzilamprou, zdobywca 16 punktów. To drugi najlepszy strzelec całego turnieju po fazie grupowej.

Pierwsza połowa meczu 1/8 finału była najlepszym fragmentem naszej reprezentacji na europejskim czempionacie. Niestety, letarg ofensywny Polaków na początku trzeciej kwarty, pozwolił uciec rywalom na nawet szesnaście punktów i ciężko było już wrócić do meczu. Nasi młodzi koszykarze walczyli do końca, ale zwycięstwo było poza ich zasięgiem.

Bardzo dobry mecz rozegrał Gabriel Sularski, notując 20 punktów i 7 asyst. Pierwsza połowa to była świetna defensywa indywidualna, jak i zespołowa ekipy trenera Marcina Klozińskiego. W drugiej ten element gry w naszym wykonaniu osłabł, przez co Grecy mieli zdecydowanie łatwiej. Polacy zagrali też w końcu bardziej zespołowo i cierpliwie w ataku.

Niestety, te wszystkie aspekty idą w cień, jeśli zajrzymy statystyki. Niezależnie od poziomu rozgrywek: wygrać mecz, w którym popełnia się 23 straty oraz daje się zebrać rywalom 22 zbiórki w ofensywie to praktycznie zadanie niemożliwe.

Dużą nobilitacją dla obu zespołów był fakt, że z trybun mecz obserwował Dimitris Diamantidis – legenda greckiej koszykówki.

Ta porażka powoduje, że Polacy będą podczas ME rywalizować o miejsca 9-16. W środę o godz. 17.30 zagrają z Litwą, która w fazie grupowej pokonała Bułgarię oraz Niemców, ale przegrała z Serbią. w 1/8 finału poległa w starciu z Turcją. Jeśli nasz zespół przegra po raz piąty z rzędu, by utrzymać się w Dywizji A będzie musiał wygrać dwa kolejne mecze, walcząc o miejsca 13-16 (do Dywizji B spadają trzy najsłabsze zespoły).

2 komentarze

Edmund 14 sierpnia, 2024 - 10:52 - 10:52

Konieczna depiesiewizacja polskiej koszykówki
Wczoraj Red. Mariusz Gierszewski z Radia ZET podał informację, że przewodniczący PKOl, Radosław Piesiewicz wykorzystywał swoje stanowisko do korzystania przez siebie i członków swojej rodziny ze strefy VIP na lotnisku Chopina w Warszawie. Dzisiejsza Gazeta Wyborcza w dodatku Stołeczna podała, że miało to miejsce aż 35 razy. To oczywisty skandal i rzecz wymagająca wyjaśnienia. Nie jest to jednak jedyny „grzech” Radosława Piesiewicza. Ten człowiek osibiście, jako prezes Polskiego Związku Koszykówki odpowiada za totalny upadek polskiej koszykówki. Oczywiście w tej destrukcji nie był sam. Współwinni są członkowie Karządu PZKosz, Zarząd Polskiej Ligi Koszykówki z p. Koszarkiem na czele, prezesi czy właściciele wielu klubów PLK i I Ligi, a także część przedstawicieli mediów zajmujących się koszykówką.
Jak nisko upadła polską koszykówka świadczą wyniki ostatnich imprez mistrzowskich grup młodzieżowych.

Odpowiedz
Tomasz 14 sierpnia, 2024 - 14:07 - 14:07

Człowieku o czym ty piszesz. Winy szukasz w jakimś prezesie czy zarządzie związku bo naczytałeś się mainstreamowych mediów. Od lat panuje tu nepotyzm, naciski trenerów klubowych i rodziców na trenerów kadry, ktoś ze sztabu kadry nie lubi kogoś z klubu zawodnika, trener kadry załatwia swoje interesy na kolejny rok MMP, SMS Cetniewo ma pierwszeństwo w powołaniach na ME i jeszcze pompowanie na siłę niektórych nazwisk tak jak np. na tym portalu. To jest główny problem. W każdym z roczników nie grają najlepsi a grają niby perspektywiczni. Grają tak przez wszystkie lata od momentu wybrania po OOM do U20 a potem często znikają z zawodowej koszykówki ewentualnie grzeją ławę w PLK albo trochę grają na zapleczu w 1 lub 2 lidze. Selekcja nie jest w żaden sposób weryfikowana i nie ma żadnych zasad. Patrz na tegoroczne U16. Nie znajdziesz tam ani jednego zawodnika z mistrzowskiej drużyny zeszłorocznych MMP U15. W kolejnych latach powoływania do kadry wygląda to tak, że słabsi nie odpadają, a lepsi nie dochodzą do składu. Szkolenie, zależy od klubu i są już w Polsce ośrodki, które reprezentują wysoki poziom, tylko potem selekcja kuleje z powodów, które wyżej. Będzie profesjonalna selekcja to i będą wyniki.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet