Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
1. Tanner Groves (Anwil Włocławek, 208 cm, środkowy)
Debiutant na europejskich parkietach nigdy nie ma łatwo, ale wygląda na to, że Groves od początku może zapewniać zaskakująco sporo jakości zespołowi z Włocławka. W sobotę Amerykanin poprowadził Anwil do zwycięstwa nad Legią, notując 23 punkty i 9 zbiórek. Dobrze pokazał się też w pierwszym sparingu tego sezonu z I-ligowym SKS Starogard Gdański. Trafił wszystkie 10 rzutów wolnych, a podkoszowi rywali mieli z nim problemy na półdystansie oraz dystansie. Całkiem dobre wrażenie Groves pozostawił po sobie także w meczu zakończonym wysoką porażką z Legią, gdy miał 8 punktów i 8 zbiórek.
Nowy nabytek Anwilu to świeżo upieczony absolwent uczelni Oklahoma Sooners, w barwach której zdobywał średnio ponad 10 punktów i 7 zbiórek. We Włocławku ma walczyć o minuty na pozycji środkowego z Kalifem Youngiem. Choć może się też okazać, że dzięki umiejętnościom rzucania z dystansu Grovesa ten duet będzie mógł też momentami występować razem. Takie rozwiązania były testowane przez sztab trenerski Anwilu już podczas meczu z SKS Starogard Gdański.
2. Dusan Miletić (Śląsk Wrocław, 213 cm, środkowy/silny skrzydłowy)
Jeśli ktoś potrafi zebrać 16 piłek nad Damianem Kuligiem i Nemanją Djurisiciem – nawet w sparingu – musi potrafić grać w koszykówkę na niezłym poziomie. Miletić jako jedyna obecnie zagraniczna opcja podkoszowa Śląska (w obu dotychczasowych sparingach przez uraz pleców nie zagrał Artiom Parachowski) ma szanse wykazania się i należycie z nich korzysta. Jego pierwsze double-double na poziomie 23 punktów i 16 zbiórek wzbudziło niemałe zamieszanie w dyskusjach między kibicami PLK w kilku miast. Rewanż ze “Stalówką” też był dla niego udany – zdobył 15 punktów, trafiając 6 z 8 rzutów z gry, a do dorobku dołożył też 8 zbiórek.
Serbski podkoszowy dołączył do wicemistrza Polski z najsilniejszej w Europie ligi ACB. W Gironie momentami tworzył duet podkoszowych z Markiem Gasolem. Zdobywał dla drużyny byłej gwiazdy NBA średnio ponad 7 punktów i 4 zbiórki w trakcie niespełna 17 minut. W Śląsku powinien być pierwszą opcją podkoszową i wypełnić znaczną część luki powstałej po odejściu do Bundesligi Aleksandra Dziewy.
3. Christian Vital (Legia Warszawa, 188 cm, combo guard)
W każdym sparingu Legii Vital jest najlepszym punktującym zespołu i nie ma w tym ani krzty przypadku. Amerykanin zdobywał kolejno 18 punktów z Dzikami oraz 18 i 23 w meczach z Anwilem. Na dodatek sprawia wrażenie zawodnika, który dla którego każdy mecz stanowi wyzwanie. VItal chyba po prostu uwielbia rywalizację, więc nawet na meczach bez stawki stawia się gotowy do walki. Przeciwieństwo innego Amerykanina z Legii Arica Holmana.
Ostatnio VItal występował na parkietach G-League w barwach filialnej drużyny Toronto Raptors. Co mecz dostarczał drużynie średnio niecałe 13 punktów i 3 asysty na ponad 39 proc. skuteczności rzutów za 3. Do Polski przyjeżdża jako mistrz G-League z 2022 roku oraz mistrz kanadyjskiej ligi letniej CEBL z 2021 roku. Ma być głównym dostarczycielem punktów w ekipie Wojciecha Kamińskiego.
4. Rodney Chatman (Stal Ostrów, 189 cm, combo guard)
Pod nieobecność walczącego w MŚ Aigarsa Skele jedynym graczem, który może prowadzić grę “Stalówki” jest obecnie Chatman. W dwumeczu ze Śląskiem Amerykanin wypadał solidnie – w pierwszym był liderem punktowym zespołu z dorobkiem 19 punktów i 5 asyst, a w rewanżu zaliczył double-double (13 punktów i 10 asyst). Sporym problemem tego zawodnika mogą być jednak straty – w dwóch sparingach popełnił ich aż 13. Z pewnością trener Andrzej Urban chciałby uniknąć problemów z rozgrywającymi, które miał w poprzednim sezonie, gdy wymieniał kolejnych regularnie co kilka tygodni, a na koniec został z samym Skele.
Chatman przyszedł do PLK z wicemistrza ligi duńskiej Naestved, gdzie był jedną z wyróżniających się postaci. Zdobywał ponad 19 punktów na mecz. Był czwartym najlepszym strzelcem ligi. W Stali tez ma być łowcą punktów, a w momentach gdy Skele bedzie odpoczywał, brać na siebie też ciężar organizowania gry zespołu.
5. Jabril Durham (Start Lublin, 185 cm, rozgrywający)
Po trzech sparingach Startu w oczy rzuca się nić porozumienia wytwarzająca się między Jabrilem Durhamem i Barrettem Bensonem. To może być jeden z lepszych duetów rozgrywający – środkowy w kolejnym sezonie PLK. Durham dobrze spisuje się w roli dostarczyciela asyst i punktów, a także jako cichy złodziej – w meczu z szykującym się do gry w EuroCup Lietkabelis ukradł aż 7 piłek! Z Dzikami był bliski double-double (8 punktów, 6 zbiórek i 11 asyst), przeciwko litewskiemu Juventusowi rzucił 14 punktów, a w ostatnim jak dotąd meczu popisał się 13 punktami, 6 asystami i wspomnianymi 7 przechwytami w starciu z brązowym medalistą ligi litewskiej.
Durham przed przyjściem do Startu reprezentował barwy węgierskiego Szolnoki, gdzie zdobywał prawie 12 punktów, 7 asyst i 2 przechwyty na mecz. W Lublinie ma musi wejść w buty boiskowego generała i prowadzić grę Startu, który chciałby wypaść dużo lepiej niż w poprzednim sezonie PLK.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>