poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » Igor Milicić nad przepaścią – pognębił go Josh Perkins

Igor Milicić nad przepaścią – pognębił go Josh Perkins

0 komentarzy
Prowadzony przez Igora Milicicia Besiktas Stambuł przegrał w niedzielę ważny mecz z drużyną byłego rozgrywającego Stali i w tabeli tureckiej ekstraklasy wciąż zajmuje miejsce spadkowe. Do końca sezonu coraz bliżej. Perkins, za którym kibice Stali chyba coraz bardziej tęsknią, radzi sobie w nowym klubie znakomicie.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

Perkins przeniósł się tureckiej drużyny Aliaga Petkim Spor ze Stali w marcu. Jego zespół walczy o utrzymanie, a za jednego z rywali ma zdecydowanie słynniejszy Besiktas Stambuł, którego trenerem jest od kilku miesięcy trener reprezentacji Polski.

Perkins zanotował w swoim nowym klubie wejście smoka – już w pierwszym meczu do 16 punktów dołożył 12 asyst i 5 zbiórek, a jego zespół wygrał kluczowe starcie z Bahcesehir Koleji. Z kolejnych pięciu spotkań zespół byłego gracza Stali wygrał też aż trzy i cztery kolejki przed zakończeniem sezonu zajmuje w tabeli ligi tureckiej 10. miejsce. Ma taki sam dorobek (11 zwycięstwa i 15 porażek) jak zajmujący siódme miejsce Galatasaray. I aż trzy punkty przewagi nad zespołem okupującym 15 miejsce – najwyższe skazujące na spadek.

Zajmuje je wciąż Besiktas Igora Milicicia. Pod tym względem nic nie zmieniło się od czasu, gdy jeszcze w połowie stycznia szczegółowo opisywaliśmy okoliczności w których trener naszej kadry przejmował drużynę ze Stambułu. Póki co nie pomogły kolejne transfery – łącznie ze sprowadzeniem z ligi włoskiej Michała Sokołowskiego, czy zatrudnieniem trzech całkiem znanych i nieszczególnie tanich koszykarzy – Parkera Jacksona-Cartwrighta, Allerika Freemana i Isaiaha Whiteheada.

Przed wczorajszym meczem z ekipą Perkinsa we własnej hali Besiktas uchodził za zdecydowanego faworyta. Bukmacherzy za wygraną drużyny Milicicia proponowali jedynie kurs 1,27. Zwycięstwo gości była warte aż 3,40. Ale ostatecznie stało się faktem. Nie pomogło 20 punktów Freemana, na nic zdał się kolejny wszechstronny (13 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty) występ Sokołowskiego. Petkim Spor wygrał 85:84 nie tylko dzięki postawie Perkinsa (13 punktów i 5 asyst), ale także znakomitej Omara Prewitta. Amerykanin, który w przeszłości był graczem warszawskiej Legii rzucił w meczu z Besiktasem 25 punktów, zaliczając także 12 zbiórek i 6 asyst.

Do zakończenia sezonu tureckiej ekstraklasy zostały już tylko cztery kolejki. Besiktas, aby zachować ligowy byt musi wyprzedzić w tabeli przynajmniej jedną drużynę. Na celowniku ma głównie Gaziantep. Zespół Milicicia i Sokołowskiego traci do drużyny, którą w ćwierćfinale FIBA Europe Cup wyeliminował Anwil, zaledwie punkt. Ma też z nim wygrany dwumecz, więc do utrzymania wystarczy mu, że w czterech ostatnich kolejkach wygra o raz więcej od Gaziantep.

Zadanie do wykonania – żaden z pozostałych rywali Besiktasu (Darussafaka, Bursaspor, Bahcesehir Koleji, ONVO Buyukcekmece) nie należy do ścisłej, ligowej czołówki. Ale, z drugiej strony – żaden też nie jest tak nisko notowany jak przed wczorajszy starciem Petkim Spor.

Napięcie w zespole trenera reprezentacji Polski rośnie – spadku w klubie wciąż sobie nikt nie wyobraża. Jeśli stałby się faktem, Milicić mógłby zapomnieć o tym, że w grudniu podpisał z Besiktasem 1,5-roczną umowę gwarantującą zarobki rzędu 25 tys. euro miesięcznie.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet