Strona główna » Groselle zagra tylko w niedzielę i wkrótce zniknie?

Groselle zagra tylko w niedzielę i wkrótce zniknie?

0 komentarzy
Amerykanina, mimo powołania na zgrupowanie reprezentacji Polski, zabraknie dziś w meczu ze Szwajcarią w Lublinie. Według nieoficjalnych informacji ma zadebiutować w niedzielę z Chorwacją, ale to też nie będzie oznaczać, że Geoffrey Groselle na długo zagości w naszej kadrze.

Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>

Środkowy Geoffrey Grosselle w ostatniej chwili dołączył do składu reprezentacji Polski po tym, gdy z przyjazdu na mecze ze Szwajcarią i Chorwacją zrezygnował AJ Slaughter, nasz „etatowy” Amerykanin w kadrze. Prawie 30-letni center Legii Warszawa w wyjściowej dwunastce na pierwsze ze spotkań się nie znalazł, ale ma wystąpić w meczu z Chorwacją.

Obecności Groselle’a można się było spodziewać po tym, gdy wiosną otrzymał polski paszport, a od początku obecnego sezonu zaczął występować w Legii jako zawodnik miejscowy. Tym niemniej jego powołanie do kadry budziło zdziwienie z kilku powodów. Z racji wieku i umiarkowanej formy w ostatnich sezonach trudno określić go jako zawodnika perspektywicznego dla, mającej wysokie ambicje, reprezentacji narodowej.

Po drugie, sportową potrzebą naszej kadry- o ile oczywiście w ogóle trzymać się tej nieszczęsnej, nielubianej przez kibiców, naturalizacji – jest wzmocnienie raczej na obwodzie. AJ Slaughter ma już 35 lat i jest zapewne blisko końca poważnej kariery. Jeśli mamy szukać jego następcy, to powinien to być zawodnik o zbliżonej do niego charakterystyce.

Podobnie zdaję się myśleć sztab kadry. Jak wynika z informacji dziennikarza TVP Sport, Szymona Borczucha, PZKosz nadal czyni starania, aby umożliwić grę w reprezentacji Polski kolejnym Amerykanom grającym na obwodzie – Jonah Mathewsowi i Malcolmowi Brogdonowi. Sprawa tego drugiego, cenionego w NBA gracza, obecnie zawodnika Boston Celtics, wydaje się może mało realna, ale sam koszykarza ma przynajmniej jakieś związki z naszym krajem, bowiem jego żona ma polskie korzenie.

Rezygnacja z Groselle’a w meczu ze Szwajcarią to na pewno pozytywny gest trenera wobec dotychczasowych podkoszowych (Balcerowskiego, Olejniczaka i Dziewy), jak i sygnał, że kandydatura środkowego Legii nie jest traktowana w sposób szczególnie priorytetowy. Niezależnie od faktu, że oczywiście Geoffrey, jak na polskie warunki, wciąż jest zawodnikiem dobrym i byłbym przydatnym uzupełnieniem kadry w trakcie treningów i meczów – jeżeli akurat miejsca dla naturalizowanego gracza jest wolne.

Sam Groselle z jednego zaledwie występu dla Polski i tak zapewne będzie zadowolony. Aby grać w mocniejszych ligach na prawach obywatela Unii (np. w Hiszpanii) trzeba nie tylko zdobyć paszport jednego z europejskich krajów, ale również wystąpić w przynajmniej jednym oficjalnym spotkaniu jego reprezentacji. Niedzielny mecz z Chorwacją będzie ku temu świetną okazją.

Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet