poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » Fakty czy plotki? Skele u Frasunkiewicza. Powrót Aritsa i strach przed Hrycaniukiem
PLK

Fakty czy plotki? Skele u Frasunkiewicza. Powrót Aritsa i strach przed Hrycaniukiem

0 komentarzy
Aigars Skele w kolejnym sezonie nie będzie grał dla Stali – Łotysz podpisze kontrakt w Bundeslidze. W sezonie 2024/25 zarobi ok. 130-140 tys. dolarów. Podobne pieniądze zainkasuje Dominic Artis. O jego sprowadzeniu myślał Anwil, ale Amerykanin ostatecznie wraca do świetnie znanego sobie trenera. W Arce trenerzy się zmieniają dość często, ale Adam Hrycaniuk nigdzie się nie rusza.

Założenie, że w każdej plotce jest źdźbło prawdy bywa ryzykowne, lecz w tych, które krążą po polskim środowisku koszykarskim nierzadko kryje się przynajmniej jej część. Obiecujemy nie powtarzać wszystkich, jak również – nie unikać informowania o faktach.

Kontrakt Skele w sezonie 2024/25: 130-140 tysięcy dolarów

Chociaż w środowisku koszykarskim wspominało się raczej o koszykarskiej miłości Przemysława Frasunkiewicza do Ojarsa Silinsa, wiele wskazuje na to, że to jednak Aigars Skele – rodak Łotysza i kolega z dwóch lat gry w Ostrowie Wlkp – będzie pierwszym koszykarzem z przeszłością w PLK, który tego lata podpisze kontrakt z Rostock Seawolves.

https://twitter.com/DeDe__News/status/1808582766465835375

Nam także potwierdzono tę informację. Może nie w tak definitywnym tonie, ale rzeczywiście – rozmowy między Seawolves a obozem Skele są prowadzone, już raczej na zaawansowanym etapie.

Niecały miesiąc temu, wspominaliśmy o wysokich wymaganiach finansowych Skelego, całkiem zresztą zasłużonych – łotewski koszykarz świetnie godzi rolę rozgrywającego (9.0 asyst w minionym sezonie) ze strzelcem (15.7 pkt). Był jednym z kandydatów do miana MVP minionych rozgrywek Orlen Basket Ligi. Gdzieś po drodze cena za jego usługi trochę spadła i znalazł się w zasięgu klubu z Rostocku. Będzie tam jednym z dwóch najlepiej zarabiających zawodników. Powinien to być poziom około 130-140 tysięcy dolarów.

W przypadku finalizacji transferu, będzie to dla Skelego powrót na niemieckie parkiety po dwóch latach przerwy. W sezonie 2021/22 rozegrał 17 spotkań w barwach s. Oliver Baskets Wurzburg, dla którego w ciągu 23 minut zdobywał średnio 8.7 pkt i 2.8 as na mecz. Teraz oczekiwania względem postawy 31-letniego Łotysza będą zdecydowanie wyższe.

Bezpieczny wybór Dominica Artisa

Kilkukrotnie w ostatnich tygodniach wspominaliśmy o oferowanym na polskim rynku – i nie tylko – Dominicu Artisie. Były koszykarz Czarnych Słupsk i MKS Dąbrowa Górnicza ma za sobą nieudany sezon w tureckiej ekstraklasie. Dla Cagdas Bodrum Spor zdobywał średnio 12.1 pkt, przy bardzo niskim, zaledwie 51-procentowym wskaźniku true shooting, czyli efektywnej skuteczności.

To sprawiło, że 30-letni obwodowy mógł zapomnieć o utrzymaniu zarobków przekraczających 200 tysięcy dolarów i ostatnio oferowany był za pieniądze niewiele większe od opisywanego wcześniej Skelego. Nieoficjalnie słyszeliśmy, że nad jego angażem zastanawiano się we Włocławku. Ostatecznie jednak nie wiemy, czy to włocławianie zrezygnowali z postawienia właśnie na tego konia, czy przeważyła u samego Artisa chęć powrotu tam, gdzie grało mu się w Europie najlepiej – do Francji.

https://twitter.com/sigstrasbourg/status/1808773385914081684

Nowym klubem Amerykanina został SIG Strasbourg, co także nie powinno dziwić. Trenerem tego zespołu jest Laurent Vila, czyli ten sam szkoleniowiec, z którym Artis pracował w Cholet. Także wtedy, gdy klub ten w finale FIBA Europe Cup przegrywał wiosną 2023 roku finałowy dwumecz z Anwilem Włocławek.

W kolejnym sezonie koszykarz, który za kilka dni skończy 31 lat będzie się starał udowodnić, że pogłoski o jego koszykarskiej śmierci – które słyszeliśmy w ostatnim czasie – są zdecydowanie przedwczesne.

Obudzić Bestię raz jeszcze

Po raz 11. w Arce Gdynia i po raz 19. w ogóle na parkietach PLK!

Zliczanie sezonów Adama Hrycaniuka jest zadaniem niemal tak wyczerpującym, jak przepychanie się z nim w polu trzech sekund.

https://twitter.com/ArkaGdyniaKosz/status/1808500948484182135

Nie ma co ukrywać – sami jesteśmy ciekawi, jak będzie wyglądała gra 40-letniego środkowego w zespole prowadzonym przez Artura Gronka, znanego przecież na krajowych parkietach z preferowania szybkiego tempa gry. Jednak takie elementy, jak bardzo dobre zastawianie pod własnym koszem, czy skuteczne zasłony w pierwszej fazie akcji ofensywnej, na pewno się Arce przydadzą także w kolejnym sezonie. W minionym, w trakcie średnio 15 minut gry, były reprezentant Polski zdobywał średnio 6.1 pkt i zbierał 2.7 piłki na mecz.

Autor dzisiejszej rubryki już nie może doczekać się pierwszego telefonu do Pana Adama w nowym sezonie. Poprzednich kilka wyglądało zwykle tak samo – po głosie odbiorcy zawsze można się obawiać, że się go obudziło, a z takich obaw – znając jego przydomek „Bestia” – już tylko krok do tego, by się przestraszyć.

Żeby była jasność – 7-krotny mistrz Polski jest niebywale sympatycznym i szalenie ciekawym rozmówcą!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet