poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » Esencja playoff (9): Sędziowska psychoza we Włocławku – fakty i mity

Esencja playoff (9): Sędziowska psychoza we Włocławku – fakty i mity

0 komentarzy
Idealna w sporcie jest sytuacja, gdy o sędziowaniu się nie rozmawia, bo nie ma o czym. Po piątkowym meczu nr 3 we Włocławku można było odnieść wrażenie, że nie warto rozmawiać o niczym innym. – Ja się pretensjom Anwilu nie dziwię. Ale to nie znaczy, że zgadzam się z opiniami na temat tendencyjnego sędziowania. Ono jest po prostu słabe – ocenia Piotr Karolak.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

Trener Anwilu Przemysław Frasunkiewicz miał chyba po piątkowym, przegranym 75:84 meczu ochotę powiedzieć na temat pracy sędziów nieco więcej, ale w trakcie konferencji prasowej gryzł się w język. Efekt? Po raz drugi z w tej serii zauważył jedynie dysproporcję w liczbie rzutów wolnych oddawanych przez obie drużyny.

– King znów prawie 30 razy stanął na linii rzutów wolnych, więc zagraliśmy słabo. Bronimy tak samo jak przez cały sezon, ale w tej serii rywale często dostają się na linię – narzekał trener Anwilu.

Wcześniej, po meczu nr 1 mówił, że jego podopieczni „muszą się nauczyć grać przeciwko flopowaniu i machaniu głową. W trzech dotychczasowych meczach zespół ze Szczecina oddał aż o 33 rzuty wolne więcej od Anwilu.

– Narzekaniom trenera Frasunkiewicza i próbom wywierania w ten sposób presji na sędziów kompletnie się nie dziwię. Nawet nie chodzi o to, że sędziowanie jest słabe. A jest! Dotychczas w playoff PLK sędziowie naprawdę często się mylą, nie tylko w tej serii. Kłopot Anwilu polega na tym, że długo grał w europejskich pucharach, gdzie sędziowie gwizdali inaczej, zazwyczaj pozwalając na lubianą przez włocławian bardziej fizyczną grę. Teraz koszykarzom z Włocławka ciężko się ponownie przestawić się na warunki gry proponowane przez polskich sędziów. To tu jest pies pogrzebany – mówi Piotr Karolak.

Po meczu numer 3 we Włocławku temat sędziowania był dyskutowany przez wszystkich – trenera Anwilu, jeszcze w trakcie meczu przez zawodników z Włocławka i – jakżeby inaczej – po zakończeniu walki przez kibiców. W mieście zapanowała na tym punkcie lekka psychoza, której dobitnym efektem jest kolportowane w Internecie przerobione logo drużyny Kinga z wizerunkiem sędziego Michała Proca, które stało się też ilustracją tego tekstu. Doskonale oddaje istotę odbioru sytuacji ze strony znaczącej części kibiców z Włocławka.

Zupełnie jakby dopadła ich amnezja dotycząca wydarzeń z końcówki meczu nr 3.

Nastroje w kierunku sędziów podburzali w piątek swoimi zachowaniami sami koszykarze Anwilu. W meczu nr 3 wielokrotnie podczas meczu dawali wyrazy dezaprobaty po – w ich mniemaniu – błędnych decyzjach sędziów. Wykonujący błagalne gesty, czy też klękający Kamil Łączyński powoli nikogo już w PLK nie dziwi. Ot, jeden z nierozerwalnych elementów meczu – niczym kolejne występy cheerleaderek. Tym razem dołączali jednak do niego także inni zawodnicy, chociażby Michał Nowakowski.

– Te pretensje zawodników to są akurat sytuacje, które sędziowie mogą – i powinni – najłatwiej ukrócić. Powinni to zrobić jak najszybciej, wprowadzając zasadę „zero tolerancji”. Nie mówię tu tylko o Kamilu Łączyńskim, on jest tylko jaskrawym przykładem. Nieustające narzekania koszykarzy, dyskusje, machanie rękami, błagalne klękanie – przecież to wszystko psuje odbiór widowiska, a w PLK jest na porządku dziennym. Taki Łukasz Kolenda czy Jakub Nizioł też sobie na takie zachowania często pozwalają. Ale tylko w naszej lidze! Gdy Śląsk gra w Eurocup, nagle zachowują się inaczej. Fakt, że sędziowie się mylą, nie ma tu nic do rzeczy. Zasadę „zero tolerancji” mogą włączyć w każdym momencie playoff, wystarczy o niej poinformować kluby wciąż walczące o mistrzostwo, a później – co zdecydowanie najważniejsze – zdecydowanie jej przestrzegać. Za KAŻDYM razem, gdy koszykarz przekracza wyznaczoną granicę – apeluje Karolak.

W meczu nr 3 Kamil Łączyński, mając już od połowy drugiej kwarty przewinienie niesportowe na koncie – akurat świetnie wychwycone przez sędziów za uderzenie Andrzeja Mazurczaka (tak, też zawodnika nie stroniącego od flopów) łokciem w żebra – jeszcze kilka razy podejmował dyskusje z sędziami lub dawał wyrazy niezadowolenia. Gdyby jeszcze przed przerwą został odesłany do szatni, nie byłoby w tym niczego niestosownego.

Niewykluczone, że gdyby tak się stało – Anwil miałby większe szanse na odniesienie zwycięstwa. Łączyński koncentrując się na relacjach z sędziami grał po prostu, jak na siebie, co najwyżej przeciętnie. 2 punkty i 6 asyst w 22 minuty i -9 w meczu przegranym dziewięcioma punktami to nie jest dorobek kapitana zespołu rzucający na kolana.

Michał Proc, który wylądował na przerobionym przez kibiców Anwilu logo Kinga Szczecin to międzynarodowy sędzia z Warszawy, jeden z antybohaterów skandalu z ostatniego EuroBasketu. Kibice o tym pamiętają, Proc także dzięki tej pomyłce stał się rozpoznawalną postacią. Można odnieść wrażenie, że podczas meczów swoją nieprzejednaną postawą też stara się dbać o swój wizerunek.

– To jeden z sędziów najmocniej zakochanych w sobie. Czasami można odnieść wrażenie, że naprawdę wierzy, iż stał się nieomylny – mówi jeden z ligowych trenerów.

– Ewidentnie historia z mistrzostw Europy niczego go nie nauczyła. Sędziując w PLK robi błędy jak każdy inny, częściej od swojego kolegi z tej wpadki sędziowskiej z EuroBasketu Wojciecha Liszki, ale faktycznie – niemalże nigdy nie jest w stanie się do nich przyznać – dodaje inny szkoleniowiec klubu PLK.

Dzisiejszy mecz nr 4 we Włocławku poprowadzi tercet sędziów Dariusz Zapolski, Mateusz Skorek, Michał Sosin.

– Sędziowanie to ciężki kawałek chleba. Rozmawiam z arbitrami prowadzącymi mecze PLK regularnie, coś o tym wiem. Oni muszą podejmować po kilkadziesiąt decyzji w trakcie meczu. Zawsze część z nich będzie błędna. Zawsze! W życiu nie chciałbym być sędzią. Po prostu – nie dałbym rady. Szybkość z jaką muszą podejmować decyzje byłaby dla mnie nie do ogarnięcia. Ale ci, którzy się zdecydowali na wykonywanie tej pracy, muszą się z tymi wyzwaniami mierzyć i robić wszystko, by im bliżej końca sezonu spisywać się lepiej. W PLK w tym sezonie tak, niestety, nie jest. Moim zdaniem także sędziom pomogłoby, gdyby przed playoff spotykali się, ustalili w swoim gronie stałą linię sędziowania, a następnie poinformowali o niej kluby i twardo trzymaliby się wytycznych – mówi Karolak.

Początek dzisiejszego meczu, który – w przypadku zwycięstwa gości – może dać Kingowi pierwszy w historii klubu awans do półfinału playoff już o godz. 17.30. Obyśmy po jego zakończeniu nikt nie miał najmniejszej ochoty – i potrzeby! – rozmawiać o pracy sędziów.

Stefan kontra Karol 3:6

Karol powiększa przewagę – wczoraj słusznie wytypował, że po raz kolejny w zakończonej już serii Śląsk (6) zanotuje mniej strat od Trefla (17). Przekonujące zwycięstwo!

Pytanie na dziś: Kto w meczu numer 4 we Włocławku wykona więcej rzutów wolnych? Wybierz „Anwil/King – więcej wolnych, wybierając różnicę dzielącą oba kluby w jednym z trzech przedziałów – 1-5, 6-10 lub więcej niż 10”.

Piotr Karolak: Tym razem to Anwil otrzyma od sędziów więcej wolnych – od 1 do 5 więcej od Kinga.

Marcin Stefański: Zgoda! Tym razem to Anwil pojawi się częściej na linii! Wyszarpie od 6 do 10 wolnych więcej.

Cytat sezonu

Panowie, jaka jest dzisiaj linia sędziowania?

Jedno z NAJczęstszych pytań Trenerów drużyn PLK do sędziów przed meczami

Obrazek sezonu

Linia sędziowania.

Popiołek prawdę ci powie

Przynajmniej na koniec wróćmy do tematu sportowego. Jak słusznie zauważył Grzegorz Szybieniecki zdecydowanym MVP serii Anwil – King jest póki co wytrącający swoimi zagraniami włocławian z równowagi Tony Meier. Czy Przemysław Frasunkiewicz znajdzie dziś sposób na ograniczenie poczynań amerykańskiego skrzydłowego szczecinian?

Liczba dnia – 79,7

Z taką skutecznością rzuty wolne w playoff wykonują koszykarze Legii. Ktoś jeszcze pamięta, że na początku sezonu przez kilka tygodni – przy większej sportowej roli Geoffreya Groselle’a – warszawianie nie mogli pod tym względem dobić nawet do 60 procent?

Swoją drogą – w trzech meczach ze Spójnią Groselle spędził na parkiecie ponad 60 minut i rywale tylko osiem razy posłali go na linię. Amerykański środkowy trafił cztery razy. To też postęp – 50 procent! W całym sezonie ma skuteczność na poziomie 36,4.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet