Strona główna » Ekstaza w Łańcucie – Sokół znów szybuje!
PLK

Ekstaza w Łańcucie – Sokół znów szybuje!

2 komentarze
Pożary ugaszono i koszykarze Sokoła znów mogli skupić się na koszykówce. Ze świetnym efektem – drużyna z Łańcuta zgarnęła pierwsze zwycięstwo w sezonie, pokonując Czarnych Słupsk 88:74.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Po ciężkich chwilach na boisku, jak i poza nim, nad Łańcutem zaświecił promyk nadziei na lepszą przyszłość. Także sportową – koszykarze Sokoła zagrali najlepszy mecz w sezonie i pokonali wyżej notowaną (ale grającą w kratkę) drużynę ze Słupska.

Mimo dobrych ostatnich występów Tylera Cheese’a, trener Marek Łukomski postanowił nie zmieniać pierwszej piątki i na pozycji rzucającego obrońcy ponownie wystawił Mateusza Szczypińskiego. W Czarnych nadal nieobecny był Paweł Leończyk i trener Mantas Cesnauskis musiał korzystać z zaledwie 8-osobowej rotacji.

O pierwszej połowie można śmiało zapomnieć, gra była fatalna z obu stron. Wystarczy wspomnieć o zaledwie 2 celnych trójkach obu zespołów i łącznej skuteczności na poziomie 34%. Symbolem marnej dyspozycji rzutowej były chybiane rzuty spod samej obręczy. Królował w nich po stronie Czarnych Verners Kohs, a po stronie Sokoła – Adam Kemp, ale ten przynajmniej nadrabiał ofensywnymi zbiórkami. 

Do przerwy Czarni prowadzili 32:30, a trenerzy Balibrea czy Gronek pewnie szeroko się uśmiechnęli, widząc taki wynik po 20 minutach gry.

W przełomowych dla wyniku spotkania minutach 4. kwarty bardzo dobrze zagrał duet Tyler Cheese i Biram Faye. To dzięki nim Sokół wyszedł na prowadzenie 75:68. Zespół Marka Łukomskiego zaczął dominować, a w szeregi Czarnych wlała się frustracja. Daniel Szymkiewicz i Michał Michalak zaliczyli faule niesportowe, a przewaga gospodarzy urosła na tyle (82:69), że goście ze Słupska nie zdołali już wrócić do meczu.

https://twitter.com/PLKpl/status/1718338690311668205

W zespole Mantasa Cesnauskisa dwoił się Michalak (18 pkt, 5 zb i 3 as), próbujący być i rozgrywającym, i egzekutorem akcji swojego zespołu. Mocniej w ataku pomagał mu jedynie Kohs (19 pkt.). Kibice ze Słupska po raz kolejny w tym sezonie mogą mieć pretensje do swojego duetu obwodowego Macio Teague & Mike Caffey – gra Czarnych najlepiej wyglądała, gdy obu zawodników nie było na parkiecie.

Sokół po burzliwym tygodniu wygrywa pierwsze spotkanie w tym sezonie, co może być punktem zwrotnym dla tej drużyny. Nie zawiódł lider Corey Sanders (23 pkt. i 7 as.), a świetną drugą połowę zaliczyli Chesse (20 pkt) i Faye. Ten drugi dał drużynie bezcenną energię z ławki, szczególnie w obronie.

Sokół wyrwał się się z ostatniego miejsca tabeli (zostawił tam GTK Gliwice)  i pozytywnie nakręcony, w następną niedzielę podejmie u siebie PGE Spójnię Stargard.

Statystyki z meczu Sokół Łańcut – Czarni Słupsk >>

https://twitter.com/PLKpl/status/1718336494174134315

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

2 komentarze

Krzysztof 29 października, 2023 - 05:09 - 05:09

Nie wiedziałem, że w Słupsku dalej są Energa Czarni Słupsk.

Odpowiedz
drozdzicki ireneusz 31 października, 2023 - 21:35 - 21:35

zgadza się ekstaza popiołek w ekstazie aż wypieków dostał i trądzika

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet