Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>
Założenie, że w każdej plotce jest źdźbło prawdy bywa ryzykowne, lecz w tych, które krążą po polskim środowisku koszykarskim nierzadko kryje się przynajmniej jej część. Ale co zrobić? Dzisiaj żadnej godnej uwagi nie usłyszeliśmy. Ta sobota z PLK przyniosła same fakty
Oświadczenie w stylu „skoro mamy tu pożar, sięgniemy po benzynę”
To skandal, że MKS Dąbrowa Górnicza nie płaci swoim koszykarzom, trenerom i pracownikom „cywilnym” ma czas. Jest niedorzecznością, że prezes tego klubu Łukasz Żak nie widzi nic zdrożnego w polityce „skoro nie mamy pieniędzy na ostatnie pensje w sezonie, to nic, nie zapłacimy ich, zapłacimy je później, gdy BAT przyzna naszym koszykarzom rację, ujmując trochę gotówki z budżetu na kolejny sezon, w którym znów nie zapłacimy w terminie, do którego się wcześniej na piśmie zobowiążemy, najwyżej zapłacimy później, gdy później BAT przyzna naszym koszykarzom rację, ujmując trochę gotówki z budżetu na kolejny sezon…”.
Prezesa Żaka bardzo cenimy za jedno: za szczerość! Nie kluczy, nie szuka wymówek, mówi jak jest. Nie wiemy wprawdzie kto stał za oświadczeniem wystosowanym w sobotę przez klub z Dąbrowy Górniczej po naszym piątkowym artykule – na podpisanie się pod nim ewidentnie zabrakło atramentu lub odwagi – ale czytając je, mieliśmy wrażenie, że widzimy w nim także styl wypowiedzi prezesa MKS.
Zacytujemy w całości, by nic nie nie umknęło i nikt nie posądził nas o jakiekolwiek niecności typu „zostało wyrwane z kontekstu”:
„Odnosząc się do artykułu, opublikowanego przez portal SuperBasket w dniu 7 czerwca 2024, autorstwa Wojciecha Malinowskiego oraz Michała Tomasika, Miejski Klub Sportowy Dąbrowa Górnicza pragnie przedstawić swoje stanowisko w podniesionych przez autorów kwestiach.
Zgodnie z wypowiedziami prasowymi Prezesa Łukasza Żaka prawdą jest, że Klub posiada pewne zaległości wobec zawodników, reprezentujących nas w poprzednim sezonie. W ubiegłym tygodniu zostały one pomniejszone poprzez spłatę części wynagrodzeń dla zawodników oraz trenerów, tym samym obecnie dotyczą one płatności za ostatni miesiąc rozgrywek oraz bonusów, związanych z osiągniętym wynikiem sportowym. Warto także doprecyzować, że część graczy posiada umowy zawarte na okres 10 miesięcy, co oznacza, że ostatnia płatność wynagrodzenia przypada – zgodnie z kontraktami – na ostatnie dni czerwca. Wspomniana zaległość wywołana jest terminami płatności, wynikającymi z umów sponsorskich, które zawarte zostały przed sezonem. Jednocześnie informujemy, że wynik finansowy za sezon 2023/2024, który kalendarzowo zakończy się ostatniego dnia maja nie wygenerował strat. Klub potwierdza, że obecnie posiada pewne zaległości z sezonów poprzednich, które nadwyrężają wizerunek naszej organizacji. Dokładamy obecnie wszelkich starań aby skonstruować budżet, który pozwoli na ich pilną spłatę.
Trudno jednak przejść obojętnie wobec plotek, jakie występują w wyżej wspomnianym artykule wielokrotnie, a nie są one w żadnym stopniu sprawdzone przez autorów. Pierwszą kwestią, która w naszej opinii wymaga wyjaśnienia jest spotkanie trenera Borisa Balibrei z Bronisławem Wawrzyńczukiem, reprezentującym Anwil Włocławek. Panowie mieli okazję spędzić wspólnie czas w trakcie Campu w Treviso. Pan Bronisław jest szanowanym w środowisku ekspertem i osobą posiadającą ogromną wiedzę na temat koszykarskiego rynku. Wspólne spotkanie osób pracujących w tej samej lidze nie powinno nikogo zatem dziwić. Nic nam nie wiadomo o tym, by obecnie nasz trener, związany z klubem kontraktem prowadził rozmowy dotyczące zmiany swojego otoczenia. Boris jak każdy profesjonalista jest reprezentowany przez agenta, który z Hiszpanii prowadzi jego interesy i to on jest osobą, która może prowadzić wszelkie rozmowy, dotyczące swojego klienta.
Kwestią najbardziej rażącą, która występuje w artykule jest sugestia „osób dobrze znających sportowe realia w województwie Śląskim”, opisujących powiązanie osoby Prezydenta Miasta Dąbrowa Górnicza, Pana Marcina Bazylaka z jakimikolwiek deklaracjami, związanymi ze spłatą należności zawodników. Pan Prezydent jest osobą, dla której dobro naszego klubu jest sprawą niezwykle ważną, jednak nie oznacza to, że składa wobec zawodników czy pracowników Klubu jakiekolwiek deklaracje, z których następnie się nie wywiązuje. Osobą zarządzającą Klubem, będącym w 100% prywatnym podmiotem jest Prezes Łukasz Żak, który współpracuje z Urzędem Miejskim oraz Sponsorami i to on podejmuje decyzje strategiczne, w tym także te, związane z polityką finansową Klubu. Brak podania źródła tej plotki, dotyczącej osoby piastującej tak ważne stanowisko, wygłoszonej przez anonimowe osoby trzecie, na które powołują się autorzy jest przejawem skrajnego braku rzetelności dziennikarskiej. Klub MKS Dąbrowa Górnicza traktuje takie przedstawienie nieprawdziwej sytuacji bardzo poważnie, tym samym oczekujemy pilnego sprostowania nieautoryzowanej treści, sugerującej, że Prezydent Marcin Bazylak wygłaszał jakiekolwiek deklaracje wobec zawodników, trenerów czy pracowników, związane ze spłatą zaległości, których następnie nie dotrzymał.
Obecnie Zarząd Klubu jest na etapie intensywnych prac nad budżetem, który pozwoli na pilne uregulowanie zaległości oraz zgromadzenie środków, które pozwolą nam osiągnąć satysfakcjonujący poziom sportowy. Po wspaniałym dla nas sezonie, zwieńczonym udziałem w fazie Playoff dokładamy wszelkich starań, by dawać radość naszym Kibicom także w kolejnych rozgrywkach.”
Na niedorzeczne zarzuty dotyczące zasad sztuki dziennikarskiej nie mieliśmy właściwie zamiaru odpowiadać. Komentując oświadczenie MKS, zrobili to inni.
Dzięki!
Cała sytuacja, gdyby się nad nią dłużej zastanowić, jest jednak tak naprawdę wręcz zatrważająca. Tak pod względem polityki finansowej klubu z Dąbrowy Górniczej, jak i tej informacyjnej. Rażąca nieudolność.
Klub z Dąbrowy Górniczej niewątpliwie chciał oświadczeniem przygotować sobie dobry grunt przed rozmowami z biznesmenami i politykami, które mają się odbyć w najbliższych dniach i mogą spowodować, że „intensywne prace nad budżetem” zapewnią w końcu MKS finansowe eldorado, które pozwoli spłacić wszystkie długi i zbudować tak duży budżet na kolejny sezon, by nie tworzyć kolejnych zaległości. Wyszło jak wyszło.
Nieustająco ściskamy kciuki. I za klub, i prezesa Żaka. Niechby czegoś nauczył się na własnych błędach, niechby ktoś oprócz nas docenił jego rozbrajającą szczerość. Ten klub po 10-letniej bytności w PLK tak naprawdę nie zasługiwał na to, by wymieniać go w jednym akapicie z innym, który w trakcie kończącego się sezonu, po ujawnionych przez nas informacjach o piętrzących się zaległościach wobec koszykarzy czy trenerów, wystosował kuriozalne oświadczenie. Niestety, MKS sam się tu wprosił.
Żeby jednak była jasność: Sokół Łańcut w wersji z sezonu 2023/24 to był zdecydowanie bardziej drastyczny przykład życia ponad stan, MKS do tego akapitu naprawdę średnio pasuje.
W Dąbrowie Górniczej wciąż tli się nadzieja. Przynajmniej na trwanie w stylu „a gdy BAT przyzna naszym koszykarzom rację, ujmiemy trochę gotówki z budżetu na kolejny sezon i wtedy im wypłacimy”.
Andrzej Pluta jr w Legii rok później. Coraz bliżej Top20, finansowo także
Ten transfer mógł dojść do skutku już rok temu, gdy Andrzej Pluta junior wiosną 2023 szukał nowego pracodawcy, wiedząc, że do Trefla prowadzonego przez Żana Tabaka już nie wróci. Szefowie Legii zastanawiali się nad spełnieniem żądań przedstawicieli reprezentanta Polski, lecz ostatecznie postawili na Jakuba Schenka.
Nie tylko ze względu na to, że przedstawiciele Pluty oczekiwali rocznego kontraktu w okolicach 300 tys. zł, a lider obecnego finalisty PLK z Sopotu (wówczas) niżej wyceniał swoje koszykarskie usługi.
Miejmy nadzieję, że pod okiem Ivicy Skelina i Aarona Cela talent Pluty w Warszawie pięknie rozkwitnie. Tak pozytywnie bezczelnych koszykarzy, którzy sami potrafią sobie wykreować pozycję do rzutu, a następnie błyskawicznie zamienić ją na punkty polska koszykówka ma jak na lekarstwo.
Sztaby szkoleniowe wszystkich drużyn PLK uznały cię na progu rozgrywek za 33. najlepszego gracza ligi. Czujesz się lepszy? – pytaliśmy Plutę na początku poprzedniego sezonu.
Powiem tak – dziękuję im. Mam wrażenie, że mnie docenili. Naprawdę. Ale czy chciałbym być wyżej? Oczywiście. Czy śledzę takie rankingi? Jak najbardziej! Moim celem na ten sezon jest to, aby wygrywać z drużyną na tyle często i samemu grać na tyle dobrze, żeby za rok wdrapać się w takiej liście na wyższą pozycję. Na początku sezonu 2024/25 chciałbym być w Top20 graczy PLK, dlaczego miałby to ukrywać? – pytał, odpowiadając.
Sami jesteśmy ciekawi gdzie nowy, polski gwiazdor Legii wyląduje w tego typu rankingu u progu kolejnego sezonu. Na pewno ze swoim nowym, dwuletnim kontraktem, który właśnie podpisał z Legią – o czym jako pierwszy poinformował Karol Wasiek – ma spore szanse, by stać się jednym z dwudziestu najlepiej opłacanych graczy PLK w sezonie 2024/25. To umowa gwarantująca mu ponad 50-procentową podwyżkę, względem oczekiwań sprzed 12 miesięcy.
Bank został rozbity! Teraz czas na to, by w przyszłym sezonie Pluta rozbił w puch ligowych rywali i w wiodącej roli, wspólnie m.in. z mającym ważną umowę z Legią Michałem Kolendą udowodnił, że Polacy mogą walczyć ze swoimi drużynami o medale PLK. Ba, o mistrzostwo – bo przecież nikt nie ma chyba żadnych wątpliwości, że właśnie taki będzie cel Legii.
Jeśli pytacie który z pozostałych klubów PLK był najmocniej zaangażowany w licytację o usługi Pluty wiosną 2024 roku, to spieszymy poinformować: WKS Śląsk Wrocław.
„Mario jest tyż reprezyntantym swoji łojczyzny i średnio ciepoł 11,5 pkt„
MKS Dąbrowa Górnicza wystosowała w sobotę oświadczenie, o którym będziemy chcieli jak najszybciej zapomnieć.
GTK Gliwice, informując po pozyskaniu Słowaka Mario Ihringa, wystosowały komunikat także po „ślonsku”, który zapamiętamy na dłużej!
Znów cytujemy w całości, z prawdziwą przyjemnością!
„Momy uciecha Wom pedzieć, że blank nowym rozgrywajoncym Tauron GTK Glywice we nojbliższym sezonie bydzie reprezyntant Słowacji – Mario Ihring! Mario podpisoł ze nami dwuletni glyjt i mo we planach jako gowa i hyrdoń noszego manszaftu zakludzić nos do jak nojwiynkszyj liczby zwyciynstw we Orlyn Basket Lidze! Mario łostatni sezon zbiyroł szprymy u Madziarów kaj średnio ciepoł ponad szesnoście punktow, zbiyroł sztyry bale na szpil i aż piyńć razy w kożdym szpilu podowoł jak na tablycie. Średnio spyndzoł czidziści minut na szpilplacu. Wcześnij Mario groł miyndzy innymi we niemieckij Bundeslidze i terozki tromf: we sezonie 2017/18 zagroł siedymnoście szpilow we Anwilu Włocławek. Jak już my pedzieli, Mario jest tyż reprezyntantym swoji łojczyzny i we kwalifikacyjach do Miszczostw Starego Kontynyntu 2025 średnio ciepoł 11,5 pkt., zbyrioł 4,5 bala na szpil i 5 razy w kożdym szpilu asystowoł. Momy fest nadzieja i wiara, że Mario godnie zastompi noszego Kadre we roli boiskowego herszta i już przebiyromy szłapami i czekomy na jego wystympy we tresce Tauron GTK Glywice! Veď nás Mario!
Tu mogecie się obadać krotki forszpil tego co umi robić Mario na szpilplacu”:
Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>
4 komentarze
Serio taki Pluta dostał kontrakt na poziomie 450k zł rocznie? Szok, że w tej dziadowskiej lidze płacą takie pieniądze.
Parę sezonów temu Koszarek miał kontrakt na 800 tyś zł….
Cooo? XD
Pluta to kadrowicz i najbardziej perspektywiczny polski PG. Więc z jednej strony nie dziwi, tyle zarabiają przyzwoici PG z USA czy Europy. Czy Pluta się do nich zalicza zobaczymy, bo gra w Legii pod proesją będzie czymś innym niż pykanie w Gdyni. Ale życzę Plucie żeby okazał się wart tych pieniędzy, z korzyścią dla kadry. Niech więc Pluta junior osiąga wyniki indywidualne jak najlepsze a Legła sportowo jak najgorsze 😉
Do walki o mistrzostwo kandydatów jest dużo, Legia też miała być w tym gronie w tym sezonie – no ale pozyjemy, zobaczymy, ja tam bardziej kibicuję Dzikom z Warszawy!