PGE Turów spadł z Suzuki 1.ligi, ale był zdeterminowany, by pojawić się w niej ponownie. Po wystąpieniu o „dziką kartę”, dłużej niż inni czekał na potwierdzenie, czy raz jeszcze uzupełni stawkę pierwszoligowych zespołów. Po otrzymaniu pozytywnej decyzji od PZKosz, ruszono do finalizacji umów, zaś w połowie sierpnia rozpoczęto przygotowania do sezonu, choć nadal w niepełnym i zarazem “tajemniczym” składzie.
– Sądzę, że PGE Turów od pierwszego meczu stanie do walki i nie będzie wcale odstawał – przekonywał tuż po przyznaniu „dzikiej karty” prezes klubu, Piotr Borowy, dodając, że – przynajmniej w założeniach – będzie to zespół oparty na zawodnikach już doświadczonych na zapleczu ekstraklasy.
Koncepcja drużyny i lista życzeń faktycznie mogła napawać optymizmem, ale…
– Czas nam jednak nie pomagał, bo długo musieliśmy czekać na decyzje, w której lidze zagramy, a to wstrzymywało jakiekolwiek ruchy. Wielu zawodników nie chciało tyle czekać. Nie była to komfortowa sytuacja. Klub pilnuje wypłacalności, aby gracze mogli dzięki temu skupić się tylko na koszykówce. Dlatego też nie było możliwości, aby zakontraktować każdego z naszej listy życzeń. Nie mogliśmy, a nawet nie chcieliśmy naciągać budżetu. Mimo to, udało nam się coś skleić – tłumaczył trener Paweł Turkiewicz.
– Poza tym, nie wiedzieliśmy też, kiedy będziemy mogli przygotowywać się w pełnym składzie, bo zespół cały czas był w trakcie budowy. Trenowaliśmy początkowo w okrojonym składzie, w którym było dużo młodości, chłopców dobrze reagujących na treningi. Rozegraliśmy kilka sparingów. Teraz zaś mamy inny zespół – niektórzy zawodnicy mieli już przedtem możliwość ze sobą grać, ale większość znalazła się jednak w nowym zestawieniu. Każdy chce pokazać waleczność, zdobyć pozycję w zespole, a doświadczenie pozostałych zawodników z pewnością też będzie nieocenione – dodaje szkoleniowiec.
Kto zagra dla Turowa?
Jak na razie, oficjalnie potwierdzeni zostali: Krzysztof Wąsowicz, Michał Samolak, Mikołaj Styczeń, Szymon Pawlak, Ignacy Grochowski, Arkadiusz Adamczyk, Filip Pruefer, Michał Jędrzejewski, a także kapitan Bartosz Bochno, który miał zastanawiać się, czy w ogóle kontynuować grę w koszykówkę. Jak wynika z niedawno udostępnionego protokołu meczu sparingowego z Enea Zastal BC Zielona Góra (92:77), do tego zestawienia dołączyli jeszcze Krzysztof Jakóbczyk i Jakub Ciemiński. Dodatkowo, prezes Piotr Borowy podkreślał niedawno, że graczy U-23 ma być czterech, a nawet pięciu.
– Przed sezonem trudno cokolwiek ocenić, są nowe przepisy, 1. liga jest niewygodna do grania. Sam jestem ciekaw poziomu i tego, jak się wszystko poukłada – uzupełnia Paweł Turkiewicz.
PGE Turów sezon zainauguruje 24 września we własnej hali, z MKKS Żak Koszalin.