Strona główna » Drużyna kojarzona z pieniędzmi z Kremla gra dziś z Treflem

Drużyna kojarzona z pieniędzmi z Kremla gra dziś z Treflem

2 komentarze
Właściciele litewskiego BC Wolves mają imponujące plany rozwoju – docelowo chcą przenieść klub do Londynu i grać w Eurolidze. Ale póki co Wilki zagrają z Treflem w Sopocie w meczu ligi ENBL.

BC Wolves usilnie walczy o uwagę litewskiego kibica. A ten zdaje się mieć mieszane uczucia. Klub zajął w litewskiej ekstraklasie miejsce Dzukiji, lecz z miastem Olita wiąże się jedynie czasowo. Litewski biznesmen, współwłaściciel Wilków i jeden z głównych inwestorów, Gediminas Ziemelis marzy o potędze na własnych zasadach.

Brytyjskich.

Na licencji od Tomasa Pacesasa

Zimelis to litewski biznesmen od ponad 10 lat intensywnie działający w branży lotniczej. Laureat nagrody dla jednego z najlepszych debiutantów na warszawskiej giełdzie. Koszykarskim filantropem jest od lat. Wspierał klub z Pren, gdy ten sprowadzał na Litwę braci Ball. Zorganizował dla Żalgirisu Kowno wygodnego boeinga na podróże euroligowe. Jest też jednym z głównych darczyńców na rzecz fundacji legendarnego shootera, a dziś prezesa BC Wolves Rimantasa Kaukenasa, która pomaga małym pacjentom onkologicznym i ich rodzinom.

Avia Solutions Group Zimelisa to dostawca rozwiązań w zakresie przepustowości lotniczej dla linii pasażerskich i towarowych –  jest sponsorem tytularnym największej hali widowiskowo-sportowej w Wilnie. Obiekt jest zgłoszony jako ten, który ma gościć domowe mecze BC Wolves. Ale póki co trwa w nim remont.

Prace budowlane to jednak tylko jeden z dwóch powodów, dla których Wilki grają dziś w Olicie, a nie w Wilnie. Drugi, który tak naprawdę jest istotniejszy – to licencja kupiona od Dzukiji, klubu zarządzanego wcześniej przez doskonale znanego w Polsce Tomasa Pacesasa.

Po decyzji o sprzedaży licencji Dzukija znikła z koszykarskiej mapy Litwy. Lepiej zorientowani litewscy fani koszykówki twierdzą, że wkrótce zniknie z niej też BC Wolves. Domysłom trudno się dziwić. Według prezentacji dla sponsorów, która wyciekła do mediów  oraz innych informacji, które ujrzały światło dzienne klub ma finalnie zostać przeniesiony do Londynu, by jako Wolves ze stolicy Wielkiej Brytanii rywalizować w… Eurolidze.

Naprawiając samolot Grupy Wagnera

Klub BC Wolves to projekt podlegający pod założoną w ubiegłym roku Spółkę Basketball Holding Company, na stronie której czytamy, że cele i wartości, na których bazuje to m.in. integralność i partnerstwo.

„Jaka i z kim?” – dociekają kibice, którzy, jak w przypadku grupy Green White Boys z Kowna, zachęcają do bojkotowania meczów Wilków.

Ziemelis kojarzy im się z Vladimirasem Romanovasem. To działający na Litwie rosyjski biznesmen, który w 2009 roku kupił Żalgiris, by sprzedać go cztery lata później, gdy upadłość ogłosił jego prywatny bank. Podczas rządów Romanovasa w klubie zapadały kontrowersyjne decyzje, które odzwierciedlenie miały w słabszych niż zakładane wynikach sportowych. Frekwencja na meczach domowych i wyjazdowych Wilków pokazuje, że sportowo projekt się broni. Na meczach w Olicie pojawia się średnio o blisko 1700 kibiców więcej niż w ubiegłym sezonie. Przeciwników idei Wolves liczby jednak nie przekonują. Dlaczego?

Ziemelis wydaje się silnie powiązany z Rosją. Jego firmy wygrywały przetargi publiczne na renowację infrastruktury lotniczej. Naprawiały też samolot Jewgienieja Prigożyna, założyciela słynnej Grupy Wagnera, nieoficjalnej, rosyjskiej prywatnej grupy bojowej, biorącej udział także w inwazji na Ukrainę.

Jakie jest stanowisko Ziemelisa? Nie zaprzecza wcześniejszym działaniom biznesowym w Rosji, jednak dziś to w Ukrainie jego ASG realizuje inwestycje na kwoty rzędu dziesiątek milionów euro. Przedsiębiorstwo wydało oświadczenie, w którym deklaruje, że po roku 2014 zakończyło jakiekolwiek relacje firmowe z Rosjanami. Ponadto, część Spółek – córek ASG zostało objętych rosyjskimi sankcjami. Pomoc humanitarną dla narodu ukraińskiego, pozostając w stałym kontakcie z byłym zawodnikiem Dzukiji i mistrzem NBA z Lakersami – Stanislavem „Slavą” Medvedenko, organizuje również sam klub.

Ziemelis z Rosją robił więc interesy, tak jak dziś robi koszykówkę.  

Z mistrzem Euroligi w składzie    

Wracając do niej – na basket Ziemelis nie żałuje pieniędzy. BC Wolves dysponując obecnie drugim najwyższym po Żalgirisie budżetem na Litwie (4 miliony euro). Prezes Kaukenas nie jest jedyną legendą, na którą w swoim nowym tworze postawił nowy właściciel klubu. Trenerem Wilków jest doskonale znany kibicom w Polsce Rimas Kurtinaitis (przed laty pracował w Śląsku Wrocław i Prokomie Trefl Sopot), a najświeższymi transferami mistrz Euroligi z 2018 roku – Jeffrey Taylor (niestety, dzisiaj nie zagra) i siłowy center, zwycięzca ligi VTB z Zenitem Sankt Petersburg z zeszłego sezonu – Eric Buckner.

Spośród rodzimych graczy w składzie są m.in. Adas Juskavicius i debiutujący w seniorskiej kadrze podczas zeszłorocznego EuroBasketu po bardzo dobrym sezonie w barwach Lietkabelisu Kristupas Zemaitis. Swoją rolę w rotacji, podobnie jak w Dzukiji w poprzednim sezonie, odgrywa też Tomas Pacesas junior (w Sopocie nie zagra).

BC Wolves na tle ligowej czołówki na Litwie wypada dziś naprawdę dobrze – w tabeli zajmuje trzecie miejsce. W ostatnich kolejkach gra lepiej niż niestabilny Rytas, czy dręczony plagą kontuzji srebrny medalista z ubiegłego sezonu – Lietkabelis.

Posiłki z Filipin 

W lidze ENBL Wolves rozegrali dotychczas tylko dwa mecze i pozostają bez porażki. Trefl też ma na koncie dwa zwycięstwa, ale i dwa przegrane mecze.

MVP ostatniego meczu BC Wolves w ramach ENBL – Juan Gómez de Liaño – to obwodowy gracz z Filipin, który na Litwę trafił z zaplecza ekstraklasy… japońskiej. Potrzebuje się jeszcze wzmocnić fizycznie, ale jego transfer już dziś i tak wydaje się być korzystny. Analogicznie jak piłkarska Lechia Gdańsk, która kilka lat temu pozyskała indonezyjskiego pomocnik Egy Maulana Vikri, litewski klub zyskał gigantyczną rzeszę lajkujących z Azji, podstronę w języku filipińskim, a nawet managera ds. Filipin, który w Manili pozyskuje partnerów biznesowych. Z ich wsparciem BC Wolves ma być łatwiej o promocję na Wyspach.

Dziś o godzinie 19 w Hali 100-lecia Sopotu BC Wolves podejmą koszykarze Trefla i dla kibiców będzie to na pewno doskonała okazja, żeby z bliska zobaczyć kilku zawodników europejskiego formatu. Dla sopockich zawodników starcie z silnym rywalem będzie odzwierciedleniem formy, której dołek obserwowaliśmy w kilku ostatnich kolejkach PLK.

2 komentarze

Miszka 17 stycznia, 2023 - 09:30 - 09:30

Bardzo chaotycznie napisany artykuł, tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi i kto jest kto.

Odpowiedz
Leon 17 stycznia, 2023 - 10:13 - 10:13

No właśnie dobrze napisany, bo o to chodzi w takich klubach, żeby nie było wiadomo o co chodzi/kto jest kto itp

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet