LeBron, Curry, Giannis i Sochan na żywo! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>
MKS w pierwszej rundzie regularnie tracił masę punktów. Aż 5 razy dąbrowianie pozwolili rywalom na zdobycie 100 i więcej punktów. Drużyna z Dąbrowy szorowała po dnie defensywnej efektywności i tym samym, mimo dobrego i efektownego ataku, ciężko było traktować ją poważnie w kontekście gry w play off.
Sytuacja jednak się zmienia. MKS pracuje nad poprawą obrony, stawia się na kolejne mecze z dobrymi założeniami i niezłą ich egzekucją (mecz ze Śląskiem to najlepszy przykład). Do tego dokonał transferu, który ma pomóc właśnie po tej stronie parkietu. Xeyrius Williams w dwóch pierwszych spotkaniach w barwach MKS-u wypadł świetnie. Wysoki, atletyczny, z dobrym rzutem – zespół na tej wymianie (pożegnano się z Jeriah Hornem) nic nie stracił ofensywnego potencjału. Zyskał za to zbiórki, przechwyty (6 w dwóch meczach) i bloki, których rozdał w meczu z Anwilem Włocławek aż 3.
Williams także dobrze wypadł w obronie po przekazaniach krycia przeciwko kozłującym. Dość szybko udowodnił, że będzie znaczącym wzmocnieniem. Ta zmiana, ale także mocniejszy nacisk na defensywę i już nie tak szaleńcze tempo w ataku jak wcześniej sprawiły, że w ostatnich meczach ani Śląsk, ani King, ani Anwil nie przebiły bariery 90 zdobytych punktów przeciwko MKS-owi. Ostatnia stracona setka w 40 minut (spotkanie z GTK miało dwie dogrywki i skończyło się wynikiem 122:115) miała miejsca na początku grudnia.
Te liczby, połączone z testem oka, pozwalają jasno stwierdzić – MKS nie jest już wesołą ekipą bez obrony, a coraz bardziej zbilansowaną drużyną koszykówki. Efektywność defensywna jest już na poziomie 114,7 traconych punktów na 100 posiadań. To daje 11. miejsce w lidze.
Dąbrowianie zostawili już w tyle cały dół tabeli i Czarnych Słupsk, a teraz ścigają Śląsk Wrocław (112,7) i Arriva Polski Cukier Toruń (111,8). Williams, Błażej Kulikowski, Dominik Wilczek, Tyler Persons – oni wszyscy 1 na 1 w obronie wykonują naprawdę dużą pracę, co przekłada się na energię reszty zespołu. Widać, że chęci nie są już tylko do biegania do ofensywy i zdobywania punktów, ale także do zasuwania za strzelcami i do udzielania pomocy w obronie.
Taki MKS, mający gwiazdy i strzelców, mający jeden z najtrudniejszych do zatrzymania duetów w pick and rollu w lidze(Persons – Carvacho), mający zapewne najlepszego rezerwowego tego sezonu w PLK (Lovell Cabbil) i mający w reszcie przyzwoitą obronę, wygląda powoli jak pewniak do gry w play off.
Tabela jest płaska, wiele zespołów ma 11, 10 czy 9 zwycięstw, ale na tę chwilę spokojnie znajdziemy wśród nich przynajmniej kilka, które wyglądają zdecydowanie gorzej niż MKS.
LeBron, Curry, Giannis i Sochan na żywo! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>