Szeroką ofertę oraz pakiet powitalny 1400 PLN znajdziesz u legalnego bukmachera Betcris – TUTAJ >>
Kibice w sieci sugerowali, że dość kiepska gra w pierwszej połowie arcyważnego meczu „o europejskie puchary” był efektem grania dzień po dniu, tuż po zwycięskim pojedynku z Jamtland Basket. Życzliwie trzymajmy się tej wersji.
Polska drużyna zagrała bardzo dobre pół kwarty, zaczęła od prowadzenia 13:5, ale z każdą minutą zaczęła słabnąć. Gra zespołu dużo gorzej wyglądała, gdy prowadził ją Zachery Bryant, choć i Diante Watkins zagrał poniżej swoich standardów. Zmiennicy Czarnych wyraźnie przegrywali walkę z rywalami, którzy nie mieli więcej indywidualnego talentu, ale grali bardziej spokojnie i w poukładany sposób.
W drugiej kwarcie słupszczanie byli w kłopotach, przegrywali już 28:36, ale zdołali wyciągnąć na 36:38 do przerwy.
O ile gra w ataku Czarnych nieco się poprawiła (choć problemem było kończenie akcji spod kosza przez wysokich), to przede wszystkim bardzo brakowało obrony, zwłaszcza na obwodzie. Zespół Cesnauskisa stracił aż 26 punktów w trzeciej kwarcie, bez przechwytów i kontr musiał męczyć się w ataku pozycyjnym. Po 30 minutach było 64:57 dla – nadal co najwyżej rzetelnego – ZZ Leiden.
Nadzieję na zwycięstwo dał jeszcze Shavon Coleman (20 pkt. 11 zbiórek), najlepszy zawodnik Czarnych, który indywidualnymi akcjami wyprowadził zespół na prowadzenie 67:66 na 4 minuty przed końcem meczu. W decydujących momentach słupszczanie nie potrafili jednak wypracować dobrych pozycji do rzutu, a karkołomne rzuty przez ręce nie wpadały.
Po nieudolnej wręcz końcówce ze strony polskiego zespołu, przytomni Holendrzy zebrali kluczowe piłki i wygrali minimalnie. To oni zagrają w meczu finałowym rywalizacji o fazę grupową FIBA Europe Cup.
Czarni (zaledwie 34% z gry w całym meczu) wyglądają wyraźnie słabiej niż w ubiegłym sezonie. Zobaczymy, jak nieudana walka o grę w Europie odbije się na personaliach w zespole.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
Szeroką ofertę oraz pakiet powitalny 1400 PLN znajdziesz u legalnego bukmachera Betcris – TUTAJ >>