Strona główna » Bulls straszyli, ale Leonard i Clippers pokazali moc
NBA

Bulls straszyli, ale Leonard i Clippers pokazali moc

0 komentarzy
Dzień zaczął się dla Clippers burzliwie – problemami zdrowotnymi trenera Tyronna Lue, który nie mógł przeprowadzić przedmeczowej konferencji prasowej z powodu złego samopoczucia. Kolejne problemy objawiły się podczas meczu z…

Dzień zaczął się dla Clippers burzliwie – problemami zdrowotnymi trenera Tyronna Lue, który nie mógł przeprowadzić przedmeczowej konferencji prasowej z powodu złego samopoczucia. Kolejne problemy objawiły się podczas meczu z Chicago Bulls, gdyż niemal cała drużyna Clippers miała na parkiecie większość sobotniego popołudnia.

Dopiero 14-punktowa strata w trzeciej kwarcie obudziła i zmobilizowała Clippers do przełamania marazmu. Wówczas, dość nieoczekiwanie, w centrum uwagi znalazł się środkowy Ivica Zubac, kluczowy dla przebudzenia zespołu. Na początku czwartej kwarty, kolejnymi efektownymi akcjami szósty zawodnik Norman Powell dostarczył energii, co pomogło Clippers wygrać 112-102 z Bulls w Crypto.com Arena.

„Mecz trwa 48 minut. Drużyny będą miały swoje momenty. Będziesz miał chwile zastoju ” tłumaczył się trochę z tego leniwego startu Kawhi Leonard, który zdobył 19 punktów i 9 zbiórek. „To jest NBA. Gramy mnóstwo meczów.”

Zubac zdobył 10 ze swoich 16 punktów w trzeciej kwarcie, trafiając wszystkie pięć rzutów. Jego dwa rzuty wolne na 2:42 przed końcem dały Clippers 11-punktowe prowadzenie, co ostatecznie przypieczętowało zwycięstwo. Chorwat zakończył mecz z 7 trafionymi rzutami na 9 prób i 9 zbiórkami w 25 minut.

Powell zdobył 8 z 18 punktów w czwartej kwarcie, a jego dwa rzuty za trzy punkty dały Clippers nieco oddechu. Jeśli chodzi o liderów statystycznych, to główne role w zespole odegrali także Paul George i James Harden. George prowadził Clippers z 22 punktami, 9 asystami i 5 zbiórkami, a Harden zanotował triple-double z 14 punktami, 11 zbiórkami i 10 asystami.

Trener Lue, mimo złego samopoczucia, zdołał poprowadzić zespół z bocznej linii, nosząc czarną maskę i wydając polecenia swoim zawodnikom. Nie rozmawiał jednak z dziennikarzami po meczu, pozostawiając to zadanie asystentowi trenera, Danowi Craigowi, który wyjaśnił, jak Clippers musieli walczyć o to zwycięstwo.

Clippers nie mogą sobie pozwolić na odpoczynek w trakcie tego intensywnego okresu, w którym zagrali już cztery mecze w zeszłym tygodniu. Już w niedzielę zaliczą drugi mecz z rzędu, piąty w ciągu ośmiu dni, przeciwko wymagającemu przeciwnikowi – Milwaukee Bucks, z którymi przegrali w zeszłym tygodniu.

Na meczu Clippers, także dzięki staraniom samego klubu, znów panowała znakomita atmosfera. Nie dorównasz może Lakers pod względem sławy, ale chęciami i pomysłami możesz sprawić, że znajdziesz kibiców nie tylko w Los Angeles, ale i na całym świecie.

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet