Strona główna » Ale gratka! Dziś wieczorem oglądamy Sochana i Spurs. Znów wygrają?

Ale gratka! Dziś wieczorem oglądamy Sochana i Spurs. Znów wygrają?

1 komentarz
Dziś prawdziwa gratka dla kibiców Jeremy’ego Sochana i Spurs – drużyna z San Antonio zagra mecz z Toronto Raptors już o godz. 21.30 polskiego czasu. Po świetnych występach przeciwko Phoenix Suns znów będzie miała szansę na zwycięstwo.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Początek sezonu w wykonaniu młodego zespołu San Antonio Spurs można określić jako naprawdę udany. Pozytywny bilans 3-2 po pięciu spotkaniach, dwie niespodzianki sprawione ostatnio w meczach przeciwko Phoenix Suns i bardzo obiecujące pierwsze występy w wykonaniu Victora Wembanyamy. Niedzielny wieczór z „Ostrogami” zapowiada się więc ekscytująco.

Tuż po swoim fenomenalnym występie przeciwko Suns publiczności w San Antonio pokaże się francuski numer 1 draftu. „Wemby” w 34 minuty na parkiecie zanotował aż 38 punktów i 10 zbiórek, nie tylko zadziwiał niezwykłymi dla młodzieńca o takim wzroście zagraniami, ale po prostu robił koszykarską różnicę. Niczym weteran, w ostatnich meczach pokazywał też swoją najlepszą grę w czwartych kwartach. Za tę zdrową pewność siebie najbardziej chwalił go po życiowym występie trener Gregg Popovich.

Jeremy Sochan, przy okazji ostatniego zwycięstwa w Phoenix, także zapisał rekord na swoim koncie. Polak, już oficjalnie od początku sezonu ustawiany w roli rozgrywającego, obok 14 punktów zanotował najlepsze w karierze 9 asyst. W pierwszych meczach sezonu Jeremy notuje średnie na poziomie 9.8 punktu oraz 5.2 asysty na spotkanie, trafia 43.2% rzutów z gry. Wciąż uczy się nowej pozycji, mając lepsze i gorsze chwile. Widać, że w tym sezonie wyraźnie rzadziej rzuca za 3 punkty (tylko 8 prób w 5 występach), w ataku starając się grać bardziej do kosza. I potrafi to robić naprawdę efektownie:

Toronto Raptors, w odróżnieniu od Spurs, nie zaczęli tego sezonu dobrze. Mają bilans 2-4, przegrali 4 z ostatnich 5 spotkań, w ostatnim meczu wyraźnie (99:114) ulegli Sixers. Mają już na koncie m.in. porażkę ze słabymi Blazers. Bukmacherzy uznają jednak, że doświadczony zespół z Kanady i tak będzie faworytem niedzielnego meczu w San Antonio. Jednym z głównych argumentów jest zapewne poważne osłabienie Spurs – przeciwko Raptors nie zagra Devin Vassell, drugi strzelec zespołu (19.4 pkt. na mecz), który doznał, na szczęście niegroźnego, urazu pachwiny.

Dlaczego jednak Spurs nie mieliby pozytywnie zaskoczyć raz jeszcze? Nasz partner, zakłady bukmacherskie FORTUNA ma sporo ciekawych propozycji na ten mecz. Kurs na zwycięstwo gospodarzy z San Antonio wynosi 2.37. Jeśli chodzi o linie punktowe na indywidualne zdobycze zawodników, to w przypadku Sochana wynosi ona 10.5 punktu (kurs 1.82 na to, że zdobędzie więcej), a dla Wembanyamy jest to 20.5 punktu, również po kursie 1.82.

Spotkanie San Antonio Spurs vs. Toronto Raptors rozpocznie się w niedzielę o godz. 21.30 polskiego czasu. Mecz można obejrzeć przez NBA League Pass lub na Canal+.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

1 komentarz

Tom 6 listopada, 2023 - 06:44 - 06:44

obejrzałem 1 połowę i muszę stwiwrdzić, że to jest dramatycznie słaba drużyna. obrona jest dzielem przypadku, a atak to istny happening

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet