Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Do Słupska na pierwszy mecz sezonu 2023/24 w ekstraklasie koszykarzy udała się około 30-osobowa grupka fanów Spójni Stargard. W hali Gryfia mieli ogromne powody do radości – ich ulubieńcy zaskakująco pewnie, aż 81:61 wygrali wyjazdowy mecz z Czarnymi. Wewnątrz słupskiego obiektu sympatycy drużyny przyjezdnej mogli czuć się w pełni bezpiecznie i komfortowo. Atmosfera podczas meczu na trybunach była znakomita. Zdecydowanie gorzej było, gdy po zakończeniu spotkania grupa kibiców ze Stargaedu opuściła halę Czarnych.
– Niestety, przykro o tym pisać, ale po spotkaniu w Słupsku doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji, w której naruszono nietykalność cielesną naszych kibiców, skradziono im barwy i pomimo kilku połączeń nie udało się wezwać policji do zapewnienia bezpieczeństwa kibiców. Stanowczo odcinamy się od jakichkolwiek przejawów agresji w środowisku kibiców koszykówki w naszym kraju. Sprawę zajścia po meczu w Słupsku będziemy dokładnie wyjaśniać! – poinformował na „X” dyrektor ds. marketingu Spójni Stargard Jakub Konieczka.
Z naszych informacji wynika, że grupa kibiców gości, w której znajdowały się również dzieci, została zaatakowana w pobliżu słupskiego dworca PKP.
– Podjechały cztery auta osobowe z których wysiadła grupa osób w kominiarkach. Siłą zabrano nam szaliki i koszulki. Jeden z naszych kibiców został pobity – relacjonuje jedna z osób, będących świadkiem zajścia.
Widzieliśmy obrażenia, których miał w Słupsku doznać kibic ze Stargardu. Nie wyglądały na lekkie obtarcia. Poszkodowany prosił, by zdjęcia nie upubliczniać. W sobotę ma się zgłosić do szpitala na obdukcję.
Niestety, to nie pierwszy przypadek przemocy przy okazji meczów ekstraklasy koszykarzy w ostatnich miesiącach. Kilka miesięcy temu w trakcie meczu Anwil Włocławek – Stal Ostrów Wielkopolski córka trenera drużyny gości Andrzeja Urbana została trafiona butelką. Klub organizatora tamtego meczu zapowiedział „podjęcie wszelkich kroków prawnych przewidzianych w oparciu o obowiązujące przepisy prawa, celem wyciągnięcia stosownych konsekwencji” wobec zidentyfikowanego kibica odpowiedzialnego za zajście, jednocześnie przepraszając trenera Stali oraz jego rodzinę.
To też nie były przyjemne obrazki.
Kto zaczął, prowokował, najbardziej zawinił? Mniejsza już z tym. Tego typu obrazków po prostu wolelibyśmy nigdy w polskich halach koszykarskich oraz jej okolicach nie oglądać. Nie chcielibyśmy też słyszeć o zajściach podobnych do tych z piątkowego wieczoru w Słupsku. Nawet, jeśli sprawcami tego ataku – w co mamy prawo wierzyć – nie byli kibice koszykówki.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
4 komentarze
Bydło było, jest i niestety będzie. Szkoda tych kibiców, gratki dla troglodytów którzy zajumali dzieciakom szaliki – oby przyniosło wam to wiele chwały na „kwadracie”. Czekam na ruch klubu Czarnych – przeprosiny, może jakieś upominki dla najmłodszych poszkodowanych. Patologie trzeba piętnować i dusić w zarodku.
Dziwna sytuacja bo w Słupsku nigdy nie dochodziło do starć siłowych. Zawsze, gdy przyjeżdżaliśmy na mecz to wyzwiska czy prowokacje były, ale nigdy agresji czy okradania z barw a tutaj typowa bandyterka. Samochody, kominiarki… Dziwne to wszystko i mam nadzieję, że sprawcy zostaną ukarani.
Trzeba karać to bydło w kominiarkach. Mam nadzieję że ich znajdą.
kibole na koszykówce? niedługo ustawki po hokeju na trawie. Trzeba na prawdę być jebniętym ostro