Strona główna » Wstrząs w szatni – Miodrag Rajković nowym trenerem Śląska. Na dłużej?

Wstrząs w szatni – Miodrag Rajković nowym trenerem Śląska. Na dłużej?

3 komentarze
Najmniej zaskakująca roszada personalna tego sezonu – mianowanie Miodraga Rajkovicia nowym-starym trenerem Śląska – stała się faktem. Szatnia wrocławskiego klubu potrzebowała trzęsienia ziemi. Serb wydaje się być dobrym kandydatem do tego, by je wywołać, ale czasu ma niewiele.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Powiedzmy sobie to szczerze – o tym, że Jacek Winnicki ma coraz mniejszy wpływ na koszykarzy Śląska, którzy darzyli go z każdym kolejnym dniem malejącym w zastraszającym tempie zaufaniem, nie tylko ze względów stricte sportowych, w środowisku koszykarskim głośno było już od kilkunastu dni. Obrazki, które mogliśmy zauważyć podczas sobotniego meczu wicemistrzów Polski w Stargardzie, mówiły w tej kwestii wszystko.

– Gdyby ktoś w przyszłości szukał przykładu jak wygląda mecz, w którym zespół gra przeciwko trenerowi, dając do zrozumienia władzom klubu „albo go wymienicie, albo nic z tego nie będzie”, zapis wideo z poczynań Śląska w Słupsku może robić za świetny przykład – usłyszałem w sobotę wieczorem od jednego z byłych reprezentantów Polski.

Wiadomość od koszykarzy Śląska do szefów dotarła. Już w niedzielę wrocławianie oficjalnie poinformowali o tym, że zwalniają drugiego – po Oliverze Vidinie – trenera w trakcie obecnego sezonu. Można było stawiać w ciemno, że następcą polskiego szkoleniowca zostanie pozostający od kilku miesięcy bez pracy, zżyty z Wrocławiem Miodrag Rajković. O tym, że sprawa jest przesądzona jako pierwszy poinformował Karol Wasiek.

Otwarta od początku pozostawała jedynie kwestia tego kiedy Śląsk zdecyduje się oficjalnie poinformować o ponownym nawiązaniu współpracy z Rajkoviciem. Tylko 13 procent osób w opublikowanej przez nas wczesnym niedzielnym popołudniem ankiecie nie dowierzało, że to właśnie 53-letni Serb będzie starał się ratować obecny sezon Śląska.

Ostatecznie Śląsk poinformował o podpisaniu kontraktu z Rajkoviciem dzisiaj. Czy Serb, który wcześniej prowadził wrocławski klub w sezonie 2011/12 (półfinał Pucharu Polski, 7. miejsce w lidze), okaże się dla niego lekiem na całe zło?

Rajkovicia czeka trudne zadanie. W składzie zespołu Śląska jest kilku utalentowanych koszykarzy, lecz w tym sezonie żaden z trenerów nie zdołał stworzyć z nich drużyny. Wpływa kapitana drużyny Artioma Parachowskiego na niektórych kolegów z zespołu wydaje się być ograniczony. Fakt, że Winnicki nie był pierwszym trenerem w tym sezonie, którego odejścia przynajmniej część koszykarzy z Wrocławia nie żałowała, najlepiej świadczy o tym z jakim wyzwaniem, wchodząc na pierwszy trening będzie się mierzył Rajković.

Sytuację Śląska komplikuje fakt, że w trzech kolejnych meczach ligowych jego rywalami będą ekipy z ligowej czołówki – po kolei: Anwil, Stal i Legia. Zajmujący obecnie 12. miejsce wrocławianie, by awansować do playoff, będą potrzebowali co najmniej 1-2 zwycięstw w tych meczach. Komplet trzech porażek praktycznie przesądziłby, że wicemistrzów Polski nie ujrzelibyśmy w gronie ośmiu najlepszych drużyn kolejnego sezonu.

Wszystkie ww. mecze Śląsk zagra w Hali Stulecia, w której święcił największy triumfy, z mistrzostwem Polski z 2022 roku włącznie. Gdzie jak nie tam ten zespół ma się dźwignąć z kolan? Kto, jeśli nie słynący z twardej ręki Miodrag Rajković, miałby wstrząsnąć i scalić podzieloną szatnię drużyny?

To bardzo ryzykowane operacja, ale szefowie Śląska ewidentnie zostali postawieni pod ścianą i musieli się na nią zdecydować. Pierwsza próba Rajkovicia już w środę. Relację z meczu Śląsk – Anwil przeprowadzi Polsat Sport Extra. Początek transmisji o godz. 19.50. Szykują się wielkie emocje!

https://twitter.com/WKS_SlaskBasket/status/1772247073993478609?s=20

Przypomnijmy, że wcześniej w tym sezonie Miodrag Rajković był bliski objęcia Legii Warszawa po tym, gdy stołeczny zespół zwolnił Wojciecha Kamińskiego. Serb obserwował lutowy turniej o finał Pucharu Polski w Sosnowcu. Po tym jak stołeczny zespół pod wodzą Marka Popiołka niespodziewanie sięgnął po główne trofeum, jego władze postanowiły jednak ostatecznie nie dokonywać kolejnych zmian w sztabie szkoleniowym.

Ze Śląskiem Rajković podpisał kontrakt do końca sezonu z opcją przedłużenia na kolejny. Rok temu Ertugrul Ergodan, który także obejmował pogrążony w kryzysie Śląsk w trakcie trwania rozgrywek, miał podobną, ale po zdobyciu wicemistrzostwa Polski podziękował klubowi za dalszą współpracę. Rajković jest jednak dużo bardziej związany z wrocławskim środowiskiem koszykarskim. Zostanie na dłużej?

Serb będzie już piątym – po Andrej Urlepie, Ergodanie, Vidinie i Winnickim – trenerem prowadzącym Śląsk w ciągu ostatnich 13 miesięcy.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

3 komentarze

Dax 25 marca, 2024 - 17:22 - 17:22

Pamiętam Miodraga ze Zgorzelca. Chyba najlepszy wybór na dzień dzisiejszy. Silny charakter, który ustawi mentalnie drużynę i nie da wejść sobie na głowę. Taktycznie raczej prosta gra i to też raczej plus bo co tu teraz wymyślać, trzeba upraszczać grę i liczyć, że to wystarczy. Teraz już nie ma czasu na zabawy i skomplikowane schematy. Powodzenia MR, jak będzie play-off to powinni go traktować jako zbawce bo Śląsk swoją grą nie powala w tym sezonie.

Odpowiedz
kibic 25 marca, 2024 - 17:42 - 17:42

„Szatnia wrocławskiego klubu potrzebowała trzęsienia ziemi. ”

Trzęsienia ziemi to potrzebują klubowe gabinety, bo tam panowie zrobili sobie basketball managera w realu i wmawiają sobie, że znają się na koszykówce, tylko ciągle ci chujowi trenerzy nie potrafią uwolnić potencjału ze sprowadzanych przez nich wynalazków…

Odpowiedz
Tomek 27 marca, 2024 - 20:52 - 20:52

Komedia na stołku prezesa, komedia na stołku trener, komedia w drużynie z gwiazdeczkami z wielkim ego ale miernymi umiejętnościami. Tam wszystko trzeba zaorać.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet