ZAJRZYJ NA KANAŁ SUPER BASKET TV NA YOUTUBE – DAJ SUBA!
Jeszcze na początku czwartej kwarty w Hali Ludowej był remis 64:64, ale w decydujących momentach Śląsk potwierdził, że w tym momencie jest poza zasięgiem kogokolwiek w PLK. Zastal nie miał żadnej odpowiedzi na podkoszowe zagrania Aleksandra Dziewy, który ostatniej części zdobył aż 12 punktów. Swoje zrobiła też bardzo dobra obrona zespołu z Wrocławia, w której kluczowymi postaciami byli Jeremiah Martin i Ivan Ramljak.
Zastal długo trzymał się w grze, przeciwstawiając się atletyzmem i dobrym naciskiem na rozgrywających Śląska. Przemysław Żołnierowicz na efektowne akcje rywalizował z Jakubem Niziołem, a najlepszy występ w sezonie zaliczał Dusan Kutlesić. Ambitnie walczący goście potrafi wykorzystywać przestoje gospodarzy, związane z dość oryginalną rotacją trenera Urlepa.
Najskuteczniejszym graczem meczu był Jeremiah Martin z 25 punktami i 5 asystami. Amerykański lider Śląska niektórymi zagraniami doprowadzał mniej zwrotnych obrońców Zastalu do sporej frustracji i pewnie poradził sobie w rywalizacji z Kareemem Brewtonem, mającym reputację dobrego defensora. Zielonogórzanie generalnie mieli problem z czystą obroną, w całym meczu popełnili 24 przewinienia, co przełożyło się na aż 38 wolnych Śląska.
Skończyło się na zaledwie 7 punktach różnicy, ale przewaga mistrzów Polski w rzeczywistości była większa. Śląsk zaczyna zatem sezon od bilansu 14-0 i do zachowania czystego konta w całej pierwszej rundzie rozgrywek brakuje mu już tylko wyjazdowego zwycięstwa z Sokołem w Łańcucie.
Pełne statystyki z meczu Śląsk Wrocław – Zastal Zielona Góra >>
ZAJRZYJ NA KANAŁ SUPER BASKET TV NA YOUTUBE – DAJ SUBA!
