Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>
Andrej Urlep już w środę pakował walizki, szykując się do wylotu do Lublany. Słoweński szkoleniowiec, który z ubiegłym tygodniu walczył z COVID-em, w tym tygodniu poczuł się lepiej. We wtorek pojawił się na obiektach treningowych Śląska. Tego samego dnia spotkał się z Grzegorzem Schetyną i to właśnie twórca potęgi koszykarskiego Śląska, jego wieloletni prezes, osobiście przekazał Urlepowi wiadomość, że ten został zwolniony.
– Z tego co wiem, Andrej miał i tak zaplanowany na najbliższy czas kilkudniowy wyjazd do Słowenii, bo chciał odwiedzić matkę. W środę się pakował. Pytanie tylko, czy w związku z tym, że został zwolniony, jeszcze w ogóle wróci do Wrocławia, tak jak wstępnie planował. Może się równie dobrze spakować na dobre i zostać już w Lublanie – mówi nam osoba nieźle zorientowana w klubowych realiach.
Wiadomość o tym, że Urlep nie jest już trenerem Śląska szybko przedostała się do mediów. Dotarła także do Turcji, skąd pochodzi potencjalny następca Słoweńca Ertugrul Erdogan.
– Nie wiem dlaczego Śląsk pozbywa się Urlepa, gdy zespół ma najlepszy wynik w lidze. Obiło mi się o uszy, że Erdogan ma podpisać z klubem z Wrocławia kontrakt do końca sezonu 2023/24, ale póki co nie słyszałem żadnych oficjalnych komunikatów w tej sprawie – mówi jeden z tureckich agentów koszykarskich.
Śląsk milczy – i na stronie internetowej, i w klubowych mediach społecznościowych nie ma ani słowa o dokonanej zmianie trenera. Powodów tej przedłużającej się, nieco dziwnej i patowej sytuacji może być kilka.
Po pierwsze – Śląsk może ze względów proceduralnych mieć problem z oficjalnym zwolnieniem Urlepa. Przecież Słoweniec jeszcze kilka dni temu był obłożnie chory, może wciąż przebywać na zwolnieniu lekarskim.
Po drugie – negocjacje z Ergodanem mogą się przedłużać.
Po trzecie – mistrzowie Polski mogą, wraz z ogłoszeniem nazwiska nowego trenera zespołu, chcieć poinformować także o innych zmianach w jego składzie zespołu. A także, ewentualnie, w zestawie asystentów, z którymi nowemu szkoleniowcowi przyjedzie mu pracować.
Przeprowadzenie normalnych treningów Śląska i tak jest obecnie mocno utrudnione przez poważne braki kadrowe – Łukasz Kolenda jest chory, a aż czterech graczy zostało powołanych do reprezentacji. Aleksander Dziewa i Jakub Nizioł zagrają w biało-czerwonych barwach w czwartek i niedzielę w meczach prekwalifikacji do EuroBasketu 2025, a Mikołaj Adamczak i Szymon Tomczak dopiero w piątek wrócą z konsultacji szkoleniowej kadry B.
Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>