Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>
Pierwszą połowę przejął doskonały Aleksander Balcerowski, ale zaczęło się – zgodnie z zapowiedziami – od symbolicznego pożegnania Łukasza Koszarka z kadrą. Był uścisk prezesa Radosława Piesiewicza, pamiątkowa koszulka reprezentacji i miejsce w pierwszej piątce od trenera Igora Milicicia.
„Koszar” w 211. występie w reprezentacji zaskoczył wszystkich, wyglądając na… lekko stremowanego. Zaczął występ od straty w pierwszych sekundach meczu. Później zaliczył ładne trafienie z półdystansu i po 5 minutach gry zniknął na dłużej na ławce rezerwowych.
Pierwsza połowa była za to fantastycznym pokazem umiejętności i wszechstronności Aleksandra Balcerowskiego. Nasz środkowy bezpardonowo ładował do kosza z górki wszystkie piłki, które dostał w odległości kilku metrów od kosza. Pozycja na dystansie? Proszę bardzo! Dwa rzuty i dwie celne trójki.
Do przerwy Aleksander miał już na koncie 16 punktów, a Polska prowadziła z wyraźnie słabszym rywalem aż 57:38. Nie oznacza to jednak, że za wszystko można było polską drużynę pochwalić – kilka razy zupełnie zaspaliśmy z powrotem do obrony, oddając łatwe punkty z kontrataków. Austriacy, których połowę wartości stanowił Rasid Mahalbasić, nieoczekiwanie łatwo radzili sobie pod naszym koszem, zdobywając w 1. połowie aż 24 punkty z pomalowanego.
Po przerwie gra naszej kadry mocno straciła na jakości. Zaczęła rosnąć liczba strat, wynikająca z kiepskiej organizacji gry w ataku i niedostatecznej koncentracji – zdobyliśmy zaledwie 14 punktów w kwarcie. Austriacy zbliżyli się na dystans 10 punktów (67:57), a od poważniejszych kłopotów uratowało nas kilka ważnych trafień Jarosława Zyskowskiego i bloków Dominika Olejniczaka. Choć na początku czwartej kwarty było już zaledwie 71:65…
Na szczęście Polacy skoncentrowali się na tyle, by spokojnie wygrać. W końcowych minutach kilkoma dobrymi akcjami popisał się, debiutujący w kadrze, Przemysław Żołnierewicz. Na ostatnie minuty na parkiecie pojawił się jeszcze Koszarek, ale polowanie na celną „tróję” okazało się nieskuteczne.
Graczem meczu był Balcerowski, z 25 punktami i 8 zbiórkami. Jakub Schenk zanotował 10 asyst, solidnie wypadli też Michał Michalak i Jarosław Zyskowski. Po stronie rywala Mahalbasić miał 22 punkty, 8 zbiórek i 7 asyst, ale także aż 9 strat.
Polacy po tym zwycięstwie utrzymują się na prowadzeniu w grupie prekwalifikacji do EuroBasketu 2025. Już w niedzielę zagrają wyjazdowy mecz ze Szwajcarią we Fryburgu.
Statystyki z meczu Polska vs. Austria >>
Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>