W rubryce ukazującej się raz w tygodniu – zazwyczaj we wtorki – zawsze znajdziecie informacje podsumowujące poprzednich siedem dni w Pekao 1 lidze. Niekoniecznie te, o których w trakcie trwania ligowego weekendu jest najgłośniej. Mamy nadzieję, że ten cykl stanie się przyczynkiem do dyskusji z Wami o tym, co w pierwszoligowej koszykówce najważniejsze.
Zanim przejdziemy do dwóch meczów nr 5, z kronikarskiego obowiązku napomknijmy co wydarzyło się w parach Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Decka Pelplin oraz Miasto Szkła Krosno – KSK Qemetica Noteć Inowrocław.
Blowouty się wydarzyły: 3:0! Astoria i Miasto Szkła zameldowały się w półfinałach jako pierwsze ekipy i zyskały dużo czasu na odpoczynek oraz przygotowywania do serii półfinałowych. Nie dość, że jedni i drudzy będą najbardziej wypoczęci, to przecież dodatkowo i tak są najmocniejsi – ot, pierwszoligowa brutalność…
Nie ma sensu przedłużać i wychwalać liderów obu ekip. Lepiej skupić się na dużej stracie, jaka przytrafiła się Astorii. W meczu nr 3 urazu doznał Marcin Nowakowski. Pierwotnie nie było wiadomo jak poważny jest to uraz, w Bydgoszczy liczono, że będzie to tylko drobna kontuzja, która może wykluczyć „Małego” „tylko” z półfinałów, ale nie zakończy jego sezonu. Pierwszoligowa brutalność zaatakowała jednak ponownie – doświadczonego rozgrywającego w decydującej fazie sezonu już nie zobaczymy.
Czy to duża strata? Oczywiście, ogromna. Mówimy przecież o zawodniku, który wprowadza niesamowity spokój na pozycji nr 1. Kiedy nie musi wysilać się w ataku, oddaje punktowanie pozostałym kolegom, a sam skupia się na rozdawaniu asyst. Kiedy jednak reszta graczy ma kryzys, nie boi się wziąć na siebie odpowiedzialności. Astoria ma bardzo szeroki skład – właśnie na wypadek takich sytuacji – ale koniec końców rozegranie w tym zespole jednak nieco ucierpi.
Być może już pierwszy mecz półfinałów pokaże jak bardzo.
Lot nad sokolim gniazdem
Skoro już jesteśmy przy półfinale z udziałem Astorii… Bydgoszczanie zmierzą się w nim z Muszynianką Sokołem Łańcut!
Cóż to była za batalia przeciw Sensation Kotwicy Port Morski Kołobrzeg! Piękno 1. Ligi, niczym niegdyś hitowe starcia Kotwicy z Górnikiem Wałbrzych.
W tej rywalizacji mieliśmy dosłownie wszystko: zwroty akcji, sporo fizycznej (czasem wręcz brudnej) gry, oraz zakończenie rodem z thrillera Alfreda Hitchocka. Czy wygrał lepszy? Nie mi to oceniać. Mam świadomość, że sporo osób z zachodniopomorskiego by odpowiedziało na to pytanie przecząco.
Kotwica miała swoje szanse. Ba, wróciła z Łańcuta z przewagą parkietu, lecz nie umiała jej wykorzystać. Sokół przetrwał napór i w meczu numer pięć, po absurdalnym rzucie Struskiego, cieszył się ze zwycięstwa 79:78 (i 3:2 w serii).
Kotwica mogła to wygrać. Ostatnie 10 sek meczu i serii to piłka w rękach Remona Nelsona i nieudana próba zostania bohaterem (słowa uznania dla defensywy Sokoła).
Po meczu doszło do skandalicznej sytuacji – jeden z kibiców oblał Nelsona wodą, a ten niczym rozwścieczony byk ruszył w kierunku fana z rękoma. Koszykarzowi się specjalnie nie dziwię. Mam nadzieję, że osoby decyzyjne klubu z Łańcuta usuną osobę odpowiedzialną za ten incydent ze swojej hali na dłuższy czas. Warto wyznaczać granice emocji, na które względem sportowców mogą sobie pozwalać kibice.
Honorable mention – Biram Faye. Pozamiatał w meczu nr 5 – 33 punkty, 13/15 z gry. Zadajcie sobie pytanie jakim cudem gracz, który w PLK ledwo się bujał pod koszem, aż tak rządzi i dzieli w 1. Lidze? Zastanawiacie się jak duża jest dysproporcja poziomu między najwyższą klasą rozgrywkową, a zapleczem?
Komentarze są Wasze.
Zahartowane szkło po wrocławsku!
Wspominałem już, że w półfinale stawi się Miasto Szkła Krosno, po serii bez historii. Kompletnym przeciwieństwem krośnian będzie ich rywal – WKK Active Hotel Wrocław!
Zahartowana pięciomeczową serią ekipa trenera Dziergowskiego wraca do półfinałów 1. Ligi po kilku latach przerwy. W wielkim stylu – będąc największym objawieniem sezonu.
WKK po świetnej serii pokonuje GKS Tychy – tym samym, nie będziemy mieli powtórki z rozrywki (zeszłoroczna seria przeciwko Szklanemu Teamowi). Dwa klucze do zwycięstwa? Zespołowość i imponująca liczba asyst… oraz rzuty wolne! Tylko w ostatnim meczu, wrocławianie wykonywali aż 43 (!) próby. Mają rozmach.
GKS robił co mógł. W większości meczów nie mieł pomysłu na Brada Waldowa, ale ciężko mieć o to pretensje. Wszystkie ekipy będą miały z nim problem. GKS szukał swoich szans na obwodzie, ale w głównej mierze wykorzystywał szanse na podmęczonego rywala w drugich meczach weekendu.
W środę przy starciu nr 5 obie drużyny były jednak wypoczęte, więc i wynik nie powinien dziwić. Zabrakło też siły dalekiego rażenia. Skuteczność 5/24 za trzy powodów do dumy nie przyprawia.
Czas na pieśń pochwalną dla najlepszego trenera sezonu zasadniczego, a być może i najlepszego trenera na przestrzeni ostatnich kilku lat w 1. Lidze. Łukasz Dziergowski wie jak wyciągać maksymalny potencjał z zawodników, jak mało kto. Potrafi się obudować jakościowym wsparciem w sztabie i poprzez wprowadzanie młodych graczy jego zespół robi postępy i przebija kolejny szklany (!) sufit.
Kłaniam się w pas!
Moje typy na półfinały
Miasto Szkła Krosno (1) – WKK Active Hotel Wrocław (4)
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz (2) – Muszynianka Sokół Łańcut (3)
Widzą to Państwo? Top 4 sezonu zasadniczego w półfinałach! Mimo wszystko rzadki widok, zwłaszcza przy tak wyrównanym poziomie całej ligi. Tym razem faworyci potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Moje osobiste, intuicyjne – niepoparte żadną argumentacją – typy?
Miasto Szkła Krosno wygra 3:1.
Takim samym wynikiem zakończy się drugi półfinał – na korzyść Astorii.
Rywalizacja w półfinałach rusza już w najbliższą sobotę 26 kwietnia!
Najlepsza piątka tygodnia
W tego typu rubryce, dokonując wyborów, zawsze trzeba się trzymać jakichś zasad. Ja mam trzy:
– będę wybierał zawodników jedynie ze zwycięskich drużyn (w PO z wyjątkiem, jak przy okazji double-week)
– selekcja będzie dokonywana zgodnie z regulaminem Pekao 1 ligi, czyli w piątce wyląduje maksymalnie 1 obcokrajowiec oraz minimum 1 młodzieżowiec
– MVP Tygodnia NIE BĘDZIE uwzględniany w najlepszej piątce tygodnia – by wyróżnić większą ilość zawodników.
– W tym tygodniu brane pod uwagę były mecze nr 3-4-5 fazy PO.
Mateusz Kaszowski (Muszynianka Sokół Łańcut) vs Sensation Kotwica Port Morski Kołobrzeg – 39 pkt, 15 zbiórek, 8 asyst
Jakub Galewski (WKK Active Hotel Wrocław) vs GKS Tychy – 38 punktów, 9 zbiórek, 12 asyst
Michał Kroczak (WKK Active Hotel Wrocław) vs GKS Tychy – 45 punktów, 11 zbiórek, 9 asyst
Filip Struski (Muszynianka Sokół Łańcut) vs Sensation Kotwica Port Morski Kołobrzeg – 16 punktów, 22 zbiórki
Biram Faye (Muszynianka Sokół Łańcut) vs Sensation Kotwica Port Morski Kołobrzeg – 62 punkty, 19 zbiórek
MVP, MVP!
Bradley Waldow (WKK Active Hotel Wrocław) vs GKS Tychy – 50 punktów, 47 zbiórek, 7 asyst, EVAL 77 (!)
Dominator! Jak dla mnie ľ największe zaskoczenie całego sezonu 1. Ligi. Nie wierzyłem, że to się uda. Wyszło niesamowicie, Waldow po prostu wciągnął ligę nosem.
Młodzieżowiec tygodnia
Piotr Wińkowski (Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz) vs KSK Qemetica Noteć Inowrocław –17 punktów, 10 zbiórek, 7/7 z gry
Jeden mecz, a wystarczyło żeby podtrzymać passę bycia najlepszym młodzieżowcem. Czekam na Wińkowskiego w PLK – tai po prostu. Czas i pora się z tym zmierzyć. Być może w barwach Astorii?
Rezerwowy tygodnia
Michał Kroczak (WKK Active Hotel Wrocław) vs GKS Tychy – 45 punktów, 11 zbiórek, 9 asyst
Chwalimy graczy WKK, bo jest za co. Kroczak świetnie odbudował się przy Czajczej i znów udowadnia, że na poziom pierwszoligowym jest wartościowym graczem. Podopiecznym trenera Dziergowskiego nikt już marzyć nie zabroni. Pora na półfinał!
8 komentarzy
Celem WKK nie jest awans, oni w ogóle nie zamierzają awansować, nawet się z tym nie kryją.
Klub prowadzi grupy młodzieżowe, ostro szkoli, ma w kompleksie hali nowoczesny hotel, kasa płynie od sponsora, jednocześnie właściciela klubu. Biznes się spina ale nie są to pieniądze na OBL.
Dodatkowo, co ma duże znaczenie, to klub kuriozum: niemal kompletnie pozbawiony kibiców. Na mecze chodzi po 100-150 osób, w większości rodziny zawodników, ich kumple, dziewczyny itd.
Dla kogo on ma grać w PLK? Krosno to wygra i to łatwo, do zera.
Finałowa walka o awans to na 100 procent para Krosno-Bydgoszcz.
Stawiam tu na Bydgoszcz.
Jej również kibicuję. Duże miasta to większa szansa na rozwój i promocję koszykówki, większe widoki na reklamodawców i sponsorów. W interesie polskiego basketu jest OBL w Bydgoszczy.
Jak w końcu wystawią Kenana ma rozegraniu to może nie będzie tak źle. Kenan na uczelni grał na „1”. Chłopak jak się przyłoży to zje w obronie Łączyńskiego i Nelsona.
Czy Faye się ledwo bujał w PLK? Polemizowałbym. Może chodzi ci o moment w sezonie gdy grał na jednej nodze z powodu kontuzji? Poza tym pamiętam jeden mecz w Łańcucie gdzie miejscowi „znamienici” statystycy zaliczyli mu tylko 6 bloków, a spokojnie było ich 10. Niezapominajmy, że wywodzi się on z tej samej szkółki co mega-gwiazda europejskiej i światowej koszykówki, czyli Aleksander Balcerowski.
„mega-gwiazda europejskiej i światowej koszykówki, czyli Aleksander Balcerowski”..
PO CO to prymitywne szyderstwo?
Wyjaśnij.
blowouty?
niech no karolak to przeczyta to sie zaplacze i zapluje ze zlosci
skoro guma mu przeszkadzala u kulikowskiego to takie anglicyzmy tym bardziej, przeciez polski jezyk taki ladny, prawda?
tak, musialem googlac co to znaczy
Sprawdza się moje zdanie, ze WKK nie zamierza nigdzie awansować.
Natomiast szokująca jest niemoc Astorii. Stoją pod ścianą a byli faworytami do awansu.
Szkoda, dla dobra koszykówki zdecydowanie lepsza drużyna z Bydgoszczy niż z Krosna czy Łańcuta w OBL.
Ptak to tak się zna na koszykówce jak Michałowicz na sprzedaży warzyw