piątek, 4 października 2024
Strona główna » Turniej koszykarskich eliminacji do igrzysk nie dla Polski. 3 mln euro? Za drogo

Turniej koszykarskich eliminacji do igrzysk nie dla Polski. 3 mln euro? Za drogo

0 komentarzy
Przykra informacja dla kibiców naszej reprezentacji, którzy po sukcesie Biało-czerwonych podczas sierpniowego turnieju w Gliwicach liczyli na to, że także za rok zobaczą w tym samym obiekcie walkę swoich ulubieńców o olimpijskie paszporty. Wczoraj upłynął czas zgłaszania kandydatur do organizacji przyszłorocznych eliminacji. Z naszych informacji wynika, że PZKosz. swojej oferty nie wysłał.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Początek turnieju koszykarskiego igrzysk olimpijskich zaplanowany jest na 27 lipca 2024 roku. Wcześniej w trakcie tego miesiąca rozegrane zostaną cztery turnieje kwalifikacyjne. Ich zwycięzcy dołączą do ośmiu drużyn, które zapewniły już sobie walkę o olimpijskie medale (Niemcy, Serbia, Kanada, USA, Japonia, Sudan Południowy, Australia i Francja).

Czarny koń wyścigu? Łotwa

Tuż po tak udanym dla prowadzonej przez Igora Milicicia naszej kadry sierpniowym turnieju pierwszej fazy eliminacji w Gliwicach od przedstawicieli PZKosz. można było usłyszeć, że będą się starali, by za rok w tym samym miejscu z udziałem naszej drużyny odbyła się także ich decydująca część. Niestety, nic z tego nie wyjdzie.

W ostatnich dniach chęć zorganizowania turniejów eliminacyjnych zgłosiły Grecja i Hiszpania. Ci pierwsi chcą, by zawody odbyły się w Pireusie, a drudzy jako miasto-gospodarza zaproponowali Walencję.

Niewykluczone jednak, że szansę otrzymają także Łotysze. Ich reprezentacja zajęła ostatnio świetne, piąte miejsce w mistrzostwach świata, a za dwa lata w Rydze ma się odbyć finałowa część EuroBasketu 2025 – tego samego, którego jedna z grup eliminacyjnych będzie miała miejsce w Polsce. Po europejskich kuluarach koszykarskich krąży informacja, że Łotysze prawo do organizacji turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w 2024 roku uzyskali od FIBA niejako w pakiecie, płacąc za organizację mistrzostw Europy rok później.

Grecy mówią „all-in”

Czy tak będzie faktycznie i aż trzy z czterech turniejów eliminacyjnych zostaną rozegrane w Europie? Nie można i takiego scenariusza wykluczyć. Sekretarz generalny FIBA Andreas Zagklis już na początku września pod koniec mistrzostw świata przyznawał, że jest zwolennikiem zasady „sprawiedliwie nie znaczy po równo”, a mówiąc wprost, że jeden z kontynentów może gościć kilka turniejów.

Grecy postanowili pójść „all-in” – zapewnili, że są skłonni zapłacić FIBA za organizację turnieju wymagane 3 mln euro. Mają nadzieję, że Giannis Antetokounmpo spełni swoje obietnice i zagra w reprezentacji, która po fatalnym występie na mundialu ma już nowego trenera – został nim legendarny rozgrywający Vassilis Spanoulis. Ich kłopot może polegać na tym, że Milwaukee Bucks Giannisa po pozyskaniu Damiana Lillarda stali się głównym faworytem nadchodzącego sezonu NBA. Jeśli faktycznie dotrą do wielkiego finału i dojdzie w nim do siódmego meczu, zostanie rozegrany dopiero 23 czerwca. Turnieje, których stawką ma być olimpijski awans, rozpoczną się dosłownie kilka dni później – są zaplanowane na 2-7 lipca.

Polska federacja zrezygnowała z ubiegania się o organizację jednego z nich ze względów finansowych. 3 mln euro, które trzeba było wpłacić za samo prawa do organizacji to zresztą przecież nie wszystkie wydatki, które musiałaby ponieść. Ogólny koszt organizacji imprezy mógłby się zbliżać nawet do 20 mln zł. Aby inwestycja się zwróciła, hala w Gliwicach musiałaby niemal podczas każdego meczu pękać w szwach.

Nie można wykluczać, że z reprezentacją Polski w pełnym składzie – z Jeremym Sochanem i Brandinem Podziemskim lub Jonahem Mathewsem – kilkunastotysięczne trybuny faktycznie mogłoby się wypełnić po brzegi. Termin składania ofert organizacji turnieju do FIBA minął jednak wczoraj. Szefowie PZKosz. swojej oferty nie wysłali. Organizacja ostatniego turnieju w Gliwicach mogła ich zniechęcić. Kilkunastotysięczne trybuny hali wobec absencji Sochana świeciły pustkami. Mimo świetnej gry Mateusza Ponitki, Aleksandra Balcerowskiego i Michała Sokołowskiego mecze Polaków oglądało zazwyczaj nie więcej niż 3 tys. widzów.

Grupa marzeń w Rydze, grupa śmierci w Walencji

Nie wiemy gdzie w przyszłym roku o olimpijski awans będą bili się podopieczni trenera Milicicia, ale możemy się domyślać na jakich rywali mogą trafić. Reprezentacja Polski choć w MŚ nie zagrała, zanotowała ostatnio najmniejszy z możliwych spadków w rankingu FIBA – z 14. miejsca przesunęła się na 15. To szczególnie istotne przed zaplanowanym na listopad losowaniem ostatniej fazy eliminacji olimpijskich. Jeśli szefowie FIBA nie wymyślą nowych zasad podziału na koszyki, tylko będą się trzymać wskazań rankingu FIBA, będzie on wyglądał następująco:

KOSZYK 1: Hiszpania (2. miejsce w rankingu FIBA), Łotwa (8.), Litwa (10.), Słowenia (11.)

KOSZYK 2: Brazylia (12.), Włochy (13.), Grecja (14.), POLSKA (15.)

KOSZYK 3: Portoryko (16.), Czarnogóra (17.), Dominikana (18.), Finlandia (20.)

KOSZYK 4: Nowa Zelandia (21.), Gruzja (23.), Meksyk (25.), Liban (28.)

KOSZYK 5: Chorwacja (30.), Wybrzeże Kości Słoniowej (33.), Angola (34.), Filipiny (38.)

KOSZYK 6: Egipt (41.), Bahamy (57.), Kamerun (67.), Bahrajn (69.)

Potencjalna grupa marzeń naszej drużyny? Łotwa, Finlandia, Liban, Filipiny i Bahrajn. I walka o awans w niedalekiej Rydze.

Najgorszy scenariusz to bez dwóch zdań rywalizacja w Walencji z żądnymi rewanżu za niedany mundial mistrzami Europy Hiszpanami. W potencjalnej grupie śmierci mogliby z nim wylądować Czarnogóra, Nowa Zelandia, Chorwacja i Bahamy.

W listopadzie podczas losowania polscy kibice dowiedzą się też dokąd na początku lipca 2024 roku będą musieli się udać, chcąc wspierać koszykarzy w ich walce o olimpijskie marzenia. Nasz zespół po raz ostatni w igrzyskach występował w 1980 roku podczas wybrakowanych zawodów olimpijskich w Moskwie.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet