Wiele rzeczy jeszcze trzeba dograć, zawodnicy, którzy pojawili się w składzie później muszą przyzwyczaić się do systemu, ale w Sopocie widać już rękę Żana Tabaka. Skoncentrowany od pierwszych minut Trefl zbudował przewagę w pierwszej połowie (45:32) i pewnie wygrał mecz z MKS-em.
Gospodarzom przewagę pod koszem zapewnił Wes Gordon, który zanotował 17 punktów i 12 zbiórek, wymusił aż 8 przewinień. Polskich kibiców cieszy na pewno rola Andrzeja Pluty u trenera Tabaka. 22-letni Polak wyszedł w pierwszej piątce, zagrał ponad 25 minut. Zdobył 14 punktów, trafiając bardzo dobre 4/7 z dystansu. W roli głównego rozgrywającego sprawdza się Glynn Watson, ale forma i znaczenie Pluty na początku sezonu są bardzo budujące.
MKS nie miał szans wygrać spotkania przy absolutnie fatalnej skuteczności z dystansu. Gracze Jacka Winnickiego trafili zaledwie 2 z 19 trójek (10%). Drugi bardzo obiecujący mecz zagrał rozgrywający Joseph Chealey (19 pkt., 6 asyst, skuteczność 8/10), ale obrona Trefla skutecznie ograniczyła Trevora Bluietta, który powinien być drugim z liderów Dąbrowy.
Przed Treflem teraz mecze ze Startem, Astorią, GTK Gliwice i Spójnią – terminarz uśmiecha się zatem do Żana Tabaka i jego drużyny, miejsce w ścisłej czołówce ligi na początku sezonu jest bardzo realne.