Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Legia po niedzielnej porażce ze zdecydowanie mądrzej grającą Stalą zajmuje szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 11 zwycięstw i 9 porażek. Jeszcze też przed rozpoczęciem meczu, w trakcie rozgrzewki, kibice zebrani na trybunach hali na Bemowie mogli oglądać jak prezes warszawskiego klubu długo toczył dyskusje z trenerem. Po zakończeniu walki Jarosław Jankowski ewidentnie stracił jednak wiarę w to, że jego zespół może w tym sezonie osiągnąć sukces pod okiem dotychczasowego szkoleniowca.
– Było to kolejne niemądre spotkanie w naszym wykonaniu – mówił kilka minut po ostatnich akcjach w trakcie konferencji prasowej Wojciech Kamiński.
Dosłownie chwile po jej zakończeniu został wezwany przez prezesa klubu i usłyszał, że jego czas w Warszawie dobiegł końca. Chwilę później Legia wydała oficjalny, lakoniczny komunikat.
❗ Komunikat Klubu 👉 https://t.co/bX9OWgLKwJ #plkpl #legia #legiawarszawa #legiakosz
— Legia Kosz (@LegiaKosz) February 4, 2024
W kolejnych meczach Legię poprowadzi dotychczasowy asystent Wojciecha Kamińskiego – Marek Popiołek. Już w środę w Lizbonie drużyna pod jego wodzą rozegra mecz ze Sportingiem, który zadecyduje o tym, czy polski klub awansuje do ćwierćfinału FIBA Europe Cup.
Kamiński był najdłużej pracującym z jednym klubem trenerem w PLK – stanowisko objął niemal cztery lata temu, pod koniec pandemicznego sezonu 2019/20. Warszawski klub ratował się wówczas przed spadkiem. Kolejne trzy rozgrywki pod jego wodzą Legia kończyła, występując co najmniej w półfinale playoff. Największy sukces odniosła wiosną 2022 roku, gdy rozpoczynając playoff z szóstej pozycji sięgnęła po srebrny medal.
Prezes Jankowski od dłuższego czasu nie był zadowolony ze stylu gry i przede wszystkim, wyników swojej drużyny. O rosnących tarciach w relacjach między nim a dotychczasowym trenerem w kuluarach warszawskiej koszykówki mówiło się coraz głośniej. Mimo wszystko dla wielu osób, nawet tych świetnie zorientowanych w realiach funkcjonowania stołecznego klubu, tak nagła decyzja o rozstaniu jest olbrzymią niespodzianką.
– Czasami od miłości do nienawiści jest tylko jeden krok i tak to tutaj wyglądało, ale sądziłem, że na takie decyzje nie ma już czasu i rozstanie nastąpi dopiero po sezonie, jestem w szoku – mówi nam jedna z nich, obrazując jednym zdaniem relacje między Jankowskim a Kamińskim.
Jankowski już kilka miesięcy po zdobyciu srebrnego medalu przez Legię w 2022 roku w rozmowie z nami sugerował, że ma świadomość jak chybotliwa może być pozycja trenera w zawodowym sporcie.
– Świetnie się dogadujemy i uważam, że Legia jest świetnym miejscem dla Wojtka Kamińskiego, jak i Wojtek jest świetnym trenerem dla Legii, ale obaj wiemy, że z relacją między prezesem klubu a trenerem jest trochę jak z tą pierwszą szkolną miłością – przynosi mnóstwo pozytywnych emocji, lecz rzadko kończy się małżeństwem na całe życie – mówił we wrześniu 2022 roku w rozmowie z nami prezes Legii.
W niedzielę życie dopisało do tej wypowiedzi epilog.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
3 komentarze
Dziwna to dla mnie decyzja,ale w dzisiejszym zawodowym sporcie to niektórzy prezesi czy właściciele lubią wychodzić przed szereg.To drużyna gra a nie trener.
Nie zapominajmy że tą drużynę zbudował Kamiński od podstaw, a jak ona funkcjonuje wszyscy widzą, Sobin i Wyka jedynie z zadaniami defensywnymi, Holman – materiał na gwiazdę ligi- praktycznie bez zagrywek dla niego, a wystarczyło by tylko podanie na obwodzie otrzymał, sam wygeneruje przewagę.
Kamyk od dawna nie kontroluje tego co się dzieje w zespole. Opiera grę na liderze, pooprzednio to byl Johnson, Vinales czy teraz Vital ktory zawlaszcza grę i tylko od ich widzimisię zależy jak potoczy sie akcja.
Wydawało się, że mają w Legii dużo cierpliwości… jednak w końcu miarka się przebrała