Kursy i zakłady na mecze EuroBasketu znajdziesz na stronie Betcris – TUTAJ >>
Wierzyłem. Tak naprawdę, bez ściemniania. Dowody, o tu >>> https://super-basket.pl/szybieniecki-dlaczego-wierze-w-wygrana-ze-slowenia/
Wierzyłem, że nasza reprezentacja może powalczyć ze Słowenią i ją pokonać. Wierzyłem, bo ta reprezentacja dała do tego powody poprzednimi meczami. Po prostu. Zaufałem Mateuszowi Ponitce i Igorowi Miliciciowi. Po prostu. Bo są wielcy, najwięksi w polskim baskecie, którzy, proszę państwa, wprowadzili nas do najlepszej czwórki mistrzostw Europy.
Skończmy gadanie o korzystnych losowaniach, o szczęściu. Chcę powiedzieć, że w środę zobaczyliśmy najlepszy mecz reprezentacji Polski za naszego życia i trzeba to docenić i się z tego cieszyć. Mecz, w którym lider reprezentacji Polski miał triple double w 32 minucie tego meczu. Czaicie to? Mateusz Ponitka był lepszy od Luki Doncicia i to nie jest naciąganie rzeczywistości. Facet trafiał rzuty takie, o takie:
Nie śniła mi się nawet taka gra, nawet nie podejrzewałem reprezentację Polski o taką grę, jak w pierwszej połowie ze Słowenią. Tak – trzecia kwarta to był tak zwanym panic basketball, straciliśmy głowę, ale ta drużyna się nie łamie, choć pewnie wszyscy pomyśleliśmy, nawet „wierzący” ja, że już nas mają. Herosi, serio.
Jestem dumny z reprezentacji Polski. Jestem dumny z tego, z jakim nastawieniem wyszliśmy na ten mecz, jak walczyliśmy i jaki charakter pokazaliśmy. Czuję się dumny z tego, że mogę napisać – Polacy w półfinale mistrzostw Europy, JESTEŚMY W PÓLFINALE MISTRZOTW EUROPY. My, Polacy. Serio.
Tworząc tekst „Dlaczego wierzę w wygraną ze Słowenią” wiedziałem, że trochę siebie sam oszukuję, że trochę te argumenty naciągam i przeceniam naszą kadrę – i że pewnie uznacie mnie za oszołoma. Cóż – przeceniłem kadrę Słowenii, a naszej nie doszacowałem. Igor Milicić powiedział ważne słowa w wywiadzie dla TVP Sport jeszcze przed tym meczem – polscy zawodnicy nie są odpowiednio doceniani – ten mecz chyba to pokazał.
Luka może grał na jednej nodze, ale to wciąż Luka – pan koszykarz Sokołowski był cały czas przed nim – to naprawdę ważne, że był przed nim, a nie za nim. Pan koszykarz Slaughter kiedy miał trafić, to trafił, pan koszykarz Balcerowski znów miał świetny fragment w pierwszej kwarcie, a pan koszykarz Ponitka pokazał, że jest najlepszym zawodnikiem tych mistrzostw (i to postaramy się udowodnić w kolejnych publikacjach). No i jeszcze jest jeden pan, pan trener, Igor Milicić. Tak to zostawię.
Kursy i zakłady na mecze EuroBasketu znajdziesz na stronie Betcris – TUTAJ >>
1 komentarz
[…] Grzegorz Szybieniecki: „Wierzyłem!” TUTAJ >> […]