Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
W ostatnich dniach, za sprawą informacji podanej przez Karola Waśka, wrócił temat poszerzenia PLK do 18 zespołów (obecnie jest 16). Z kształtem ligi kombinowano już nieraz – były szóstki, było 14 drużyn, było też nieparzyście – no bywało po prostu różnie. W ostatnich latach jednak regularnie mieliśmy 16 zespołów w najwyższej klasie rozgrywkowej i można było stwierdzić, że osiągnięto tak zwane optimum.
Można oczywiście dyskutować, czy wymiana zespołów pomiędzy 1. Ligą a PLK nie jest zbyt mała (jedna spada z ekstraklasy, jedna awansuje z 1. Ligi), ale to chyba nie powód, by dwie drużyny teraz na siłę do PLK wciągnąć. No i trzeba też się zastanowić, jak miałby wyglądać wybór tych nagrodzonych klubów? Czy tylko kryterium finansowe (dzika karta) powinno mieć znaczenie, czy może miejsce na koniec sezonu w 1. Lidze? A może losowanie wśród chętnych?
Abstrahując już od dyskusji, czy to jest sportowo „moralne” (bo sprawiedliwe na pewno nie), trzeba się zastanowić nad konsekwencjami takiej decyzji. Czy nasza, polska koszykówka jest gotowa na to? Moim zdaniem – nie. Nie mamy wystarczającej liczby polskich, jakościowych zawodników, by zaspokoić potrzeby aż 18 klubów w ekstraklasie. Przepis o obowiązkowym Polaku na parkiecie powoduje, że przynajmniej 90-ciu grałoby w PLK po rozszerzeniu ligi.
Poziom musiałby spaść, bo będą grali młodzi nieopierzeni, albo ci, którzy lepiej funkcjonowaliby na szczeblu niżej. Obniżenie poziomu ligi po jej rozszerzeniu jest konsekwencją, z którą trzeba się liczyć. Ale może prezes Łukasz Koszarek bierze to „w koszty” i widzi więcej plusów i niedługo o nich opowie (rozwój młodzieży itd.)?
Idźmy jednak dalej – po powiększeniu PLK musiałby nastąpić drenaż zawodników z 1. Ligi, co w oczywisty sposób pogłębiło już i tak wielką dysproporcję pomiędzy PLK a 1. Ligą. Jestem zdecydowanym zwolennikiem profesjonalizacji i uatrakcyjniania rozgrywek na zapleczu ekstraklasy, a taka decyzja raczej miałaby negatywne konsekwencje. Nie podoba mi się scenariusz, w którym osłabiamy 1. Ligę, a idąc dalej, z drugiej robimy coraz bardziej amatorską.
Polska koszykówka, polski system, w mojej ocenie, potrzebuje dobrej hierarchii ligowej, przepływu drużyn i przynajmniej dwóch profesjonalnych ligowych szczebli. Potrzebuje kolejnych obcokrajowców na zapleczu ekstraklasy i potrzebuje atrakcyjniejszych produktów. Turniej o Superpuchar Polski – oczywiście, że tak. Play In w PLK i 1. Lidze – oczywiście, że tak. 18 drużyn w ekstraklasie – zdecydowanie nie.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
1 komentarz
jeden pseudo „znafca” chcial nawet zmniejszenia ligi nawet mnie zbanowal na FB za to że prosiłem o dementi z jego strony za wypisywanie głupot