Strona główna » Szybieniecki: Anwil idzie na całość – złoto, albo klapa
PLK

Szybieniecki: Anwil idzie na całość – złoto, albo klapa

1 komentarz
Włocławianie są na tę chwilę najlepszym zespołem w PLK, a mimo to, w ostatnim tygodniu wzmocnili się dodatkowo dwoma graczami europejskiego formatu. Transfer Tomasa Kyzlinka to jednoznaczny sygnał – Anwil z piekielnie mocną kartą na ręku idzie all in. Będzie złoto albo ogromne rozczarowanie.

LeBron, Curry, Giannis i Sochan na żywo! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>

Anwil rozpoczął sezon od bilansu 13-0. Obecnie jest to 14-2 i wciąż duża przewaga nad drugim Treflem Sopot, który ma już na koncie 5 porażek. Zespół prowadzony przez trenera Przemysława Frasunkiewicza zaliczył elitarną pierwszą rundę sezonu zasadniczego, co potwierdzają statystyki. Najlepsza obrona w lidze, drugi najlepszy atak, czyli w efekcie znakomity NetRTG, wybitny także na tle historycznym.

Mimo tak fantastycznych wyników we Włocławku i tak zdecydowano się na wzmocnienia i drobną przebudowę. Wymieniono Tannera Grovesa na Żige Dimca, co już wydaje się być bardzo dużym usprawnieniem i poprawą składu. Kontuzja Kamila Łączyńskiego, która wykluczy go z gry na kilka tygodni skłoniła jednak osoby decyzyjne we włocławskim klubie do przeprowadzenia dodatkowego transferu także na obwodzie.

W teorii taki ruch nie był może bardzo konieczny, ale jeśli był możliwy pod względem finansowym, to czemu z tego nie skorzystać. Anwil w końcu mógł sobie pozwolić na zakontraktowanie.. siódmego obcokrajowca. Luke Petrasek całkiem niedawno otrzymał polskie obywatelstwo i co za tym idzie, trener Frasunkiewicz ma niezwykły komfort rotacji, ale także budowy składu.

Proces tworzenia obecnej drużyny przebiega perfekcyjnie – patrząc na papier. Do Włocławka trafił reprezentant Czech, Tomas Kyzlink, czyli bardzo uniwersalnym obwodowy, który w pierwszej kolejności wypełni lukę po Łączyńskim, a w ostatecznym rozrachunku wzmocni siłę i tak już mocnego obwodu Anwilu.

Nazwisko Kyzlinka w kontekście gry we Włocławku przewijało się już jakiś czas temu i to w roli jednego z liderów drużyny. To chyba najlepiej świadczy o skali tego transferu. Bell, Łączyński, Garbacz, Sanders, Joesaar, Kyzlink. Naprawdę nie pamiętam tak mocnego obwodu w drużynie PLK. Sufit każdego z tego graczy jest na poziomie lidera, albo bardzo znaczącej postaci w jakimkolwiek zespole naszej ligi. A we Włocławku cała ta szóstka będzie grać w jednym zespole, przynajmniej docelowo taki jest plan. Przecież to kosmos.

Kyzlink to poziom gwiazdy PLK. Victor Sanders jest największą gwiazdą PLK. Jakub Garbacz to jeden z najlepszych Polaków w lidze i też gwiazda PLK jakby nie patrzeć. Moc i jakość w tym zespole jest wielka, co naturalne budzi jasne oczekiwania – mistrzostwo Polski. Pozyskanie Czecha to jasny sygnał klubu z Włocławka – nie zadowoli nas nic innego niż złoto. No bo kto się przebudowuje przy bilansie 14-1 (jeszcze przed meczem z Treflem zapadły decyzje o ruchach kadrowych).

Anwil idzie all in, jeśli posłużymy się porównaniem pokerowym. To all in nie jest jednak liczeniem tylko i wyłącznie na szczęście w rozdaniu – włocławianie mają w ręku naprawdę fantastyczną kartę. Jakość drużyny zebranej w tym sezonie jest niezwykła, co póki co przekłada się na grę – w ogólnym rozrachunku także niezwykle dobrą. Z racji tego, że w następnych tygodniach powinno być jeszcze lepiej, cel wyklarował się jasny – mistrzostwo. Inny scenariusz będzie rozczarowaniem.

LeBron, Curry, Giannis i Sochan na żywo! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>

1 komentarz

Michal 9 stycznia, 2024 - 17:59 - 17:59

Nie podzielam tego hurra optymizmu. Anwil wylozyl karty na stol, ale reszta stawki wciaz ma jeszcze mozliwosc pozyskania ewentualnego „jokera” na koncowke sezonu.
Czech bardziej przypomina Sandersa, Bella niz Laczynskiego.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet