Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Basket, jak na faworyta przystało, rozpoczął spotkanie od mocnego uderzenia i prowadziła 15:4. W późniejszych minutach, głównie dzięki dobrze działającej obronie strefą drużyny z Międzychodu, mecz się wyrównał. Druga połowa była grana już pod dyktando gospodarzy, którzy w końcówce trzeciej kwarty uzyskali nawet 14-punktowe prowadzenie.
Goście zmniejszali straty doprowadzając do remisu 81:81 na minutę przed końcem meczu. W kolejnej akcji, po raz kolejny w tym meczu, wejściem na kosz punkty zdobył Smarzy. Brandon Randolph, a następnie Marcin Dymała próbowali uratować zwycięstwo dla zespołu gości z Poznania, ale ich rzuty okazały się niecelne, natomiast faulowany Lynch bardzo pewnie wykorzystał oba kluczowe rzuty wolne..
Duet Mikołaj Smarzy i Nikolas Lynch zdobył łącznie aż 50 punktów dla Sokoła – to byli główni bohaterowie sobotniego wieczoru.
Sokół znów musiał sobie radzić bez swojego lidera Damiana Szymczaka, a trener Chodkiewicz w sobotę wysłał na parkiet tylko ośmiu graczy. Obrona Sokoła była jednak zaporą prawie nie do przejścia dla przyjezdnych. NIesieni przez żywiołowy doping zawodnicy beniaminka wyszarpali to zwycięstwo i znacząco sobie poprawili humory na koniec roku.
Basket zawiódł już po raz kolejny w tym sezonie. W ataku wyglądali na sparaliżowany ustawioną przez gospodarzy strefą, choć to nic zaskakującego – można się spodziewać takiego stylu obrony w Międzychodzie. Natomiast w obronie zespół z Poznania wydaje się, że ma bardzo dużo rozwiązań taktycznych, ale nie nie mają znaczenia, gdy po prostu zawodnicy nie potrafią ustać na nogach 1 na 1. Basket za często obronę poprawia dopiero w czwartej kwarcie, kiedy trzeba gonić wynik, traktując ten element gry w pozostałych częściach spotkania zbyt lekceważąco. Na wyróżnienie zasługują Brandon Randolph (22 pkt, 10 zbiórek, 5 asyst, lecz tylko 36% z gry) oraz Wojciech Fraś 22 pkt, 8 zb. i 4 as.)
Sokół przed końcem okienka transferowego liczy na pozyskanie jeszcze co najmniej jednego zawodnika. Wzmocnienie zespołu jest niezbędne przed drugą rundą, patrząc na ciągłe kontuzje w drużynie oraz rozwiązanie kontraktu z Tomaszem Żeleźniakiem.
W najbliższej kolejce Sokół będzie miał szansę pójść za ciosem, ponieważ do Międzychodu przyjeżdża, zajmujące 15. miejsce tabeli – WKK Wrocław. Z kolei Basket Poznań, jeśli chce się jeszcze włączyć o walkę o PO, musi szukać zwycięstw w każdym meczu, a będzie o to teraz trudno, gdyż czeka go wyjazd do Starogardu i mecz z Decką Pelplin.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>