poniedziałek, 7 października 2024
Strona główna » Sochan jedzie do Meksyku. Lillarda nie powstrzymał

Sochan jedzie do Meksyku. Lillarda nie powstrzymał

0 komentarzy
Koniec zwycięskiej passy San Antonio Spurs. Zespół Jeremy’ego Sochana po trzech kolejnych zwycięstwach przegrał 112:128 z Portland Trail Blazers. Polak do 4 punktów dołożył 5 zbiórek i 3 asysty.

TRWAJĄ ZAPISY NA KOSZYKARSKIE FERIE Z FILIPEM DYLEWICZEM

Nie jest łatwo wrócić w NBA do gry po przerwie spowodowanej kontuzją i Jeremy Sochan się o tym przekonuje na własnej skórze. Po tym jak przez ponad dwa tygodnie leczył uraz mięśnia czworogłowego, chwilowo stracił miejsce w pierwszej piątce Spurs. Mecz z Blazers był drugim z rzędu, który rozpoczął na ławce rezerwowych. Ale spędził na boisku o trzy minuty dłużej niż podczas poprzedniego spotkania z Cleveland Cavaliers.

W starciu z Blazers Spurs nie mieli większych szans, gdyż nie potrafili w żaden sposób ograniczyć poczynań lidera ekipy z Portland Damiana Lillarda. Próbował tej sztuki także Sochan, ale bez większych efektów. Defensywa drużyny Gregga Popovicha wciąż pozostawia wiele do życzenia. Lillard, który w grudniu w każdym meczu zdobywa średnio 34 punkty, tym razem zakończył występ z dorobkiem 37. Trafił 7 z 14 rzutów za 3.

„Właściwie to można powiedzieć, że Spurs go ograniczyli – przecież w poprzednim meczu trafił 11 trójek” – ironizował, podsumowując spotkanie, dziennikarz „San Antonio News-Express”.

Jest szansa, że już w kolejnym meczu Polak wróci do podstawowego składu Spurs. Co ciekawe z Miami Heat drużyna Sochana zagra w sobotę o 23 czasu polskiego w Mexico City. Zapowiada się ciekawe widowisko. Wszystkie bilety na mecz w mogącego pomieścić ponad 22 tysiące widzów hali zostały już dawno wyprzedane.

TRWAJĄ ZAPISY NA KOSZYKARSKIE FERIE Z FILIPEM DYLEWICZEM

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet