Strona główna » Śląsk znalazł następcę DJ Coopera: do gry wkroczy Justin Robinson!
PLK

Śląsk znalazł następcę DJ Coopera: do gry wkroczy Justin Robinson!

19 komentarzy
Dni DJ Coopera we Wrocławiu są już naprawdę policzone. Szefowie Śląska od pewnego czasu poszukiwali nowego rozgrywającego. Interesowali się m.in. blisko dwumetrowym Nikolą Radiceviciem, który ostatecznie wzmocnił Dziki Warszawa. Ostatecznie postanowili pozyskać koszykarza o diametralnie różnych warunkach fizycznych – mierzącego zaledwie nieco ponad 170 cm niespełna 30-letniego Justina Robinsona.

O tym, że zachwycający od kilku tygodni kibiców PLK i przede wszystkim Śląska efektownymi asystami DJ Cooper jest we Wrocławiu nieszczęśliwy – podobnie głównie ze względów prywatnych (partnerka życiowa wyjechała do Izraela) – informowaliśmy już niemal tydzień temu. Amerykanin nieco słabiej wypadł w ostatnim meczu z Legią. Można było mieć wiele zastrzeżeń do jego zaangażowania, szczególnie po bronionej stronie boiska. Wciąż trenuje z zespołem, choć nie na pełnych obrotach. Może liczyć na oferty z ligi izraelskiej i niebawem opuści zespół.

Śląsk – jak już też informowaliśmy wcześniej – od dłuższego czasu rozglądał się za rozgrywającym, który potencjalnie mógłby zastąpić Coopera. Przedstawiciele wrocławskiego klubu kontaktowali się m.in. z Nikolą Radiceviciem, który ostatecznie podpisał umowę z Dzikami Warszawa.

Czy Dziki były szybsze i bardziej konkretne od Śląska, czy też może wrocławianie, mając jeszcze wciąż w składzie Coopera, nie zdecydowali się na zatrudnienie wysokiego (197 cm) Serba? Trudno powiedzieć. Radicević nie uchodzi też za gracza stwarzającego wielkie zagrożenie w ofensywie. Przez niektórych skautów czy trenerów technika jego rzutu określana jest wręcz mianem „koślawej”. Być może ten fakt zdecydował, że – mając już w składzie nie będącego kopalnią punktów Marcela Ponitkę – Śląsk skierował kroki w innym kierunku.

W zupełnie innym.

Ostatecznie zamiast jednego z najwyższych rozgrywających wrocławianie zdecydowali się sięgnąć po gracza, który będzie jednym z najniższych w PLK. Justin Robinson oficjalnie mierzy 174 cm. Obecny sezon Amerykanin rozpoczynał w Bundeslidze – w barwach Rasta Vechta. Tam miał jednak podpisany tylko krótkoterminowy kontrakt. Zdążył zagrać tylko w 3 meczach (śr. 8.3 punktu oraz 3.7 asysty). Powód? Spodziewał się narodzin dziecka i chciał wrócić już po rozpoczęciu sezonu do USA.

Teraz jest już gotowy, by wrócić na boisko i – z naszych informacji wynika – że ustalił już wszystkie szczegóły umowy ze Śląskiem. Niebawem powinien dołączyć do wrocławskiej drużyny.

W niedzielę w barwach WKS przeciwko Górnikowi w Wałbrzychu Robinson jednak jeszcze nie zagra – dołączy do drużyny dopiero po tym meczu. Pożegnalne spotkanie powinien rozegrać wówczas w barwach WKS Cooper.

Robinson wiosną skończy 30 lat. W przeszłości długo bywał poza zasięgiem finansowym polskich klubów – w Europie występował w Rosji (Awtodor Saratow), Francji (Chalon i Gravelines), Włoszech (Pesaro i Treviso) oraz Niemczech (Bamberg). Ma za sobą też epizod w lidze tureckiej.

Przed obecnym sezonem jego oczekiwania finansowe zmalały do poziomu akceptowalnego przez najlepsze polskie drużyny – przedstawiciele zawodnika żądali ok. 12-13 tys. dol. miesięcznie.

Nie jest to tak klasyczny rozgrywający jak Cooper – bardziej koszykarz, który lubi i potrafi zdobywać punkty, choć potrafi też podać. W przeszłości grał w jednej drużynie ze środkowym reprezentacji Polski Dominikiem Olejniczakiem i znajdował się w kręgu zainteresowań polskich klubów z ambicjami medalowymi. Teraz może mieć szanse o nie powalczyć ze Śląskiem.

Pod względem możliwości sportowych, gdyby tylko wrócił do swojej szczytowej formy – Robinson mogłby być jednym z najlepszych graczy PLK. Można się jednak spodziewać, że po dłuższej przerwie w grze po dołączeniu do Śląska będzie potrzebował chwili na odzyskanie meczowego rytmu – nie ciągnie się za nim opinia koszykarza, który samodzielnie z pietyzmem dba o swoją formę fizyczną.

19 komentarzy

Paweł 16 stycznia 2025 - 22:54 - 22:54

Masakra, Cooper 2.0. Pogra miesiąc i się zawinie…

Odpowiedz
Tomek_WKS 16 stycznia 2025 - 23:00 - 23:00

Szkoda, ten DJ to był kozak.
Swoją drogą to gruby lot jego partnerki, że woli mieszkać w Izraelu, który wciąż jest pod ostrzałem i szykuje się do wojny z Iranem niż w bezpiecznej Polsce.

Ciekawe czy ten nowy konus będzie kozakiem i czy nie walnie focha za miesiąc, bo dostanie gdzieś lepszą ofertę.

To jest niesamowita patologia w europejskiej koszykówce, że gracze w ciągu sezonu grają w 3 czy 4 klubach, wpadają na chwilę i zaraz są w nowej ekipie. Europejska federacja powinna to jakoś ogarnąć, zrobić tak jak w piłce, że masz letnie okienko na podpisywanie zawodników i później np. miesiac w połowie sezonu, a nie taka karuzela.

Odpowiedz
44 17 stycznia 2025 - 01:56 - 01:56

partnerka „”WOLI”” mieszkac
juz raz mu pomogla to teraz kolejna wymowka, dostanie wiecej to cala tajemnica

Odpowiedz
44 17 stycznia 2025 - 01:58 - 01:58

zreszta jak sobie wyobrazasz wojne z iranem skoro oni nie granicza ze soba ?
jak zwykle dadza sobie po razie i tyle
chociaz ostatnio iran nie odpowiedzial przeciez

Odpowiedz
Tomek_WKS 17 stycznia 2025 - 16:46 - 16:46

Przecież nie piechotą, wiadomo że pociskami. Co to za przyjemność żyć w ciaglym napięciu i zastanawiać się czy coś spadnie na dom czy jednak obrona zestrzeli.

Odpowiedz
Speed 20 stycznia 2025 - 07:23 - 07:23

Tak żyją wszyscy obywatele krajów sąsiadujących z państwem leżącym w Palestynie…

Odpowiedz
44 17 stycznia 2025 - 01:59 - 01:59

co do karuzeli to nie ma jak tego porownac
w noznej masz wieksza kadre i wypadniecie 2-4 graczy nie jest az takim problemem jak kontuzja 1-2 podstawowych graczy

Odpowiedz
Tomek_WKS 17 stycznia 2025 - 16:47 - 16:47

Polowa tych transferów to nie są kontuzje tylko zły skauting klubów albo chęć ucieczki zawodników jak gdzieś dostaną lepszy kontrakt.

Odpowiedz
Szymon 17 stycznia 2025 - 06:24 - 06:24

To żydzi zaczęli.

Odpowiedz
To 17 stycznia 2025 - 00:18 - 00:18

Aha. Rozumiem. Czyli na kluczowej pozycji zastąpi stęsknionego Romea świeżo upieczony tatuś, który będzie cały skoncentrowany na grze, do momentu, kiedy za oceanem nie pojawi się kolka lub jego kolejka do wstawania w nocy.
Oprócz tych zalet ma jeszcze tę, że „potrafi też podać”. Z artykułu nie wynika czy piłkę, czy smoka. Ale bądźmy dobrej myśli.
Na razie chyba tyle merytorycznie w temacie. Ten klub płynie niechybnie w dobrą stronę.
A co do obaw przedmówcy odnosnie ew. arbitrażu federacji – czy przypadkiem zamiast głębokich uregulowań prawnych nie wystarczy normalny kontrakt i ktoś trzeźwy u steru klubu?

Odpowiedz
rozbawiony 17 stycznia 2025 - 01:22 - 01:22

A na koniec sezonu bedzie znow medal.
Tyle.

Odpowiedz
buki się cieszą 17 stycznia 2025 - 02:01 - 02:01

i co ci po tym medalu z gownianej lidze ?
nawet w europie żenada sie pokazac
no ale jaka kto ma ambicje, jak wolisz
pewnie w kazachstanie czy innym gibraltarze tez sa druzyny ktore zdobywaja seryjnie medale

Odpowiedz
Rozbawiony 17 stycznia 2025 - 10:55 - 10:55

Wole medale w gownianej lidze niż brak medali w gownianej lidze.

Odpowiedz
Tomecki 17 stycznia 2025 - 00:49 - 00:49

Historia jak z McCallumem. Oczywiście można by w mieszkaniu zawodnika dorobić saunę jeśli mu zimno… no ale bez kitu. Takie rzeczy fatalnie wpływają na drużynę. Dla mnie to po prostu kolejny argument, że trzeba szukać sponsorów i zwiększyć budżet, aby kontraktować graczy za 150-200 tys. USD (plus puchary). Rasta Vechta odpadła z BCL z takim samym bilansem jak WKS i dobrze, że szukamy zawodników z tej półki (gracze z drużyn pucharowych). Ale jak tak dalej pójdzie to za dwa lata będą za drodzy. A druga liga turecka już w zasadzie nas wyprzedza.

Odpowiedz
To 17 stycznia 2025 - 02:15 - 02:15

Napisałeś rzecz bardzo istotna: trzeba szukać sponsorów i zwiększyć budżet.
Najświętsza prawda.
Pytanie kto ma to zrobić?
Słyszałem już nie raz, taka krążąca opinia, że tu nie ma dynamitu w nogach jeśli chodzi o poszukiwanie nowych źródeł kasy. Że tu wystarczy to, co „wpłynie” samo. A trochę tego wpływa. Niedawno w Gazecie Wrocławskiej stało, że w tym roku 4,1 mln z budżetu miasta. Z biletów, jak sobie tam nie porachujesz, frekwencję, ceny, itp, to chyba przynajmniej trzech baniek to nie da się nie uciułać w sezonie. Do tego kilka tych spółek miejskich typku mpwik, etc, pewnie dorzuca kolejne. Tyle, że to dalej zasługa radnych i polityczna koniunktura, a nie ciężko wychodzone.
No i na koniec ta drobnica co daje za naklejki, jakiś salon samochodowy, firma Szwagry itp.
Razem – na pensje i opłaty będzie, jak nie, jak tak. To po co się wysilać. Tylko zmienić rolkę w faksie i czekać.
No i tu taki sponsor tytularny, z prawdziwego zdarzenia, zrobiłby robotę, oj zrobił. No ale musiałby najpierw sam faksa wysłać z ofertą…
Ale najlepsze jest to, że to sporej części ludzkości się podoba. To że jest jak jest. Zawsze ci tak ktoś powie. Popatrz chociażby trzy, dwa posty wyżej. Kij tam z planem, wizją rozwoju, ambicjami czy chociażby nawiązaniem do historii. Jest świecidełko? Jest. No to wyp….
Tu mogła by koza kulawa, niewydojona zagrać, ale jak jest pudło, jest git. To że potem jest łomot przy weryfikacji w Europie,..aaaatam, Europa, panie, ruja i porubstwo, panie! Nie będą nam tu w obcych językach! Nasze pudło jest najpiękniejsze i cała Polska nam zazdrosci!
Nie nastawiał bym się więc z oczekiwaniami nadmiernymi na zmiany rewolucyjne.

Odpowiedz
Mieczysław 17 stycznia 2025 - 07:49 - 07:49

Prawda jest jeszcze bardziej smutna. Jakiś czas temu przeczytałem, że zawsze zarządzający WKSem w ogóle nie są zainteresowani sponsorem tytularnym… Nie jest specjalną tajemnicą, że klub jest sterowany z tylnego siedzenia. To właśnie jest największy problem, bo w takich warunkach nikt za bardzo nie chce wykładać własnych pieniędzy.

Odpowiedz
dr Kaftan 17 stycznia 2025 - 10:58 - 10:58

Przestańcie pieprzyć.
Pieniędzy na koszykówkę w Polsce mało kto chce dawać.
Bo to w naszym kraju jest niemal niszowy sport.
I to jest główny powód.
Jak miliarder Krauze kochał kosza, to Prokom całe lata dominował w kraju i w Eurolidze grał całkiem przyzwoicie.
Trudno czytać takie pierdoły, jak wypociny To o faksie itd. G.. wiesz na temat pozyskiwania kasy na zawodowy sport a takie teoretyzowanie cię tylko obnaża.

Odpowiedz
MickTheQuick 17 stycznia 2025 - 10:09 - 10:09

Nie wiem co się dzieje w tym Śląsku ale od paru sezonów nie dzieje się dobrze. Ja wiem ze co sezon to medal ale i ta „passa” dobiegnie końca i co dalej ? Co sezon to rewolucja. Ale teraz to nawet kilka. Na obecną chwilę wygląda to tak: skład A zdobywa medal, sezon rozpoczyna skład B, w sezonie gramy składem C a kończymy go D. No k..wa do ch..a nikt.mi nie powie ze yo jest normalne.

Odpowiedz
Znużony 17 stycznia 2025 - 11:01 - 11:01

… z czym Ty masz problem? Nie podoba się Śląsk, kibicuj Stali albo Ratlerkom.
Wszystkich wkurza Śląsk: może dlatego, że ma 41 medali i 14 pucharów, może dlatego, że wbrew oczekiwaniom, sądom, opiniom i wyszczekiwaniu złośliwych i krytycznych opinii, od kilku lat zdobywa medale.
Inni prowadzą się cnotliwie, nie zmieniają trenerów ani składu i na koniec sezonu mają wielkie g…..

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet