Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Rok temu podczas fazy grupowej EuroBasketu długo wyglądali na faworyta do mistrzowskiego tytułu, bo łatwość z jaką zdobywali punkty po dwójkowych akcjach Nikola Jokić – Vasilje Micić była wręcz porażająca. Ale nic z tego – zespół prowadzony przez legendarnego Stevislava Pesicia poległ już w 1/8 finału, uginając się pod ciężarem kolejnych rzutów za 3 w wykonaniu Włochów.
Mimo tej klęski Pesić zachował stanowisko, ale na przełomie sierpnia i września w trakcie mundialu rozgrywanego na parkietach w Japonii, Indonezji i na Filipinach Serbowie jego drużyna za faworyta uchodzić nie będzie.
Wczoraj stało się jasne, że Jokić po wyczerpującym sezonie zakończonym zwycięstwiem w wielkim finale z Denver Nuggets postawi na odpoczynek i nie podejmie walki o swój pierwszy złoty medal z Serbią. Póki co w dorobku ze swoją kadrą ma „jedynie” srebrny medal igrzysk olimpijskich z 2016 roku (gdy nie był jeszcze wiodącą postacią zespołu) i wcześniej podobny wywalczony podczas zawodów juniorskich. Później, gdy już stał się jej liderem, Serbom do sukcesu na wielkiej imprezie zawsze czegoś brakowało.
W ubiegłorocznym meczu z Włochami najbardziej zabrakło większej czujności trenera. Pesić zaskakująco długo trzymał Jokicia na ławce rezerwowych, gdy rywale raz za razem trafiali za 3. Później Serbom zabrakło czasu, by odrobić straty. W meczu przegranym 86:94 Jokić zdobył 32 punkty, zaliczając też 13 asyst. 29 minut jego gry Serbowie wygrali 11 punktami. W 11 pozostałych byli -19.
Może również dlatego Jokiciowi było łatwiej powiedzieć „tym razem podziękuję”? Podczas tego EuroBasketu Jokić był naprawdę w wielkiej formie, mógł czuć się rozczarowany.
W ostatnich dniach Pesić dzwonił i namawiał Jokera do zmiany decyzji. To samo robił kapitan drużyny Bogdan Bogdanović z Atlanty Hawks. Wszystko na nic. Serbowie dzisiaj ogłoszą skład reprezentacji. Brak lidera Denver Nuggets nie będzie dla ich kibiców jedyną smutną wiadomością – wszystko wskazuje na to, że na mistrzostwa świata nie wybierze się także wspomniany wcześniej Micić, jeden z najlepszych koszykarzy Euroligi ostatnich lat. 29-latek podpisał latem wartą 23,5 mln dol. umowę z Oklahoma City Thunder. Zamierza się skupiać na przygotowaniach do rozpoczęcia kariery w NBA.
Pod dużym znakiem zapytania stoi też wyjazd na mundial skrzydłowego Barcelony Nikoli Kalinicia.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
1 komentarz
Szkoda, w pełnym składzie fajna ekipa, a teraz to skład węgla i papy. chciałbym zobaczyć wszystkie reprezentacje w najlepszych zestawieniach, jak leją na dziurę zespół USA, nieprzyzwyczajonych do Fibowskiej obrony.