Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>
Cały sezon David Jackson czekał na ten moment, na na grę w play-off o realną stawkę i teraz nie zawodzi. W niedzielę jego 21 punktów dało gospodarzom upragnione zwycięstwo i wyrównanie w serii. Spokój w jaki oddawał swoje rzuty z półdystansu był imponujący. W drugiej kwarcie spotkania był moment, gdy Jackson był nie do zatrzymania i w konsekwencji Górnik zbudował przewagę, której skutecznie bronił przez resztę meczu.
Astoria walczyła, ale nie mogła się zbliżyć na mniej niż pięć punktów do ekipy trenera Andrzeja Adamka, co w konsekwencji dało końcowy triumf gospodarzom, przy głośnym akompaniamencie kibiców, którzy byli szóstym zawodnikiem Górnika zarówno w sobotę, jak i w niedzielę.
W zespole z Wałbrzycha bardzo dobrze funkcjonowała obrona zawodników obwodowych, a cichym bohaterem w tym aspekcie w drugiej połowie był Kacper Margiciok. Warto też podkreślić dominację gospodarzy pod koszami. Wyraźnie wygrali zbiórkę, a Piotr Niedźwiedzki zaliczył solidne double-double (17 pkt i 13 zb)
W Astorii wróciły niedawne demony – słaba organizacja gry i brak płynności ofensywnej. Ze względu na dobrą obronę gospodarzy zespół trenera Aleksandra Krutikowa nie mógł się przedrzeć przez pierwszą linię obrony. Nieco lepszy mecz w niedzielę rozegrał Andre Walker, ale to nadal to jest kropla w morzu potrzeb, jeśli chodzi o ławkę rezerwowych Astorii. Trener Krutikow ograniczył rotację do 7-8 nazwisk, co skutkuje duża liczbą minut dla graczy pierwszej piątki i ich eksploatacją. Celem sztabu szkoleniowego Astorii na ten tydzień jest znalezienie efektywnego zadaniowca na mecze w Bydgoszczy, który wreszcie odciąży liderów.
Mecze 3 i 4 serii o awans do ekstraklasy odbędą się w następną sobotę i niedzielę, tym razem oba w Bydgoszczy. W serii mamy remis 1:1.
Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>