Strona główna » Polska w półfinale – Kopciuszek kontra teorie

Polska w półfinale – Kopciuszek kontra teorie

0 komentarzy
Jeśli ktoś postawił na zwycięstwo Polski ze Słowenią w ćwierćfinale, mógł zarobić sporo pieniędzy. Wierzących jednak było bardzo mało i nie ma co się dziwić, w końcu ostatni raz drużyna bez zawodnika z NBA lub Euroligi awansowała do półfinału Eurobasketu w 1993 r.

Kursy i zakłady na mecze EuroBasketu znajdziesz na stronie Betcris – TUTAJ >>

Kursy

Historyczne kursy bukmacherów dostępne są od Eurobasketu 2009 – od tego czasu żadna drużyna, za której zwycięstwo płacono więcej niż 7 złotych (za każdą postawioną złotówkę) nie wygrała swojego meczu w ćwierćfinale lub kolejnych rundach. Do wczoraj. Reprezentacja Polski zrobiła coś wbrew logice i matematyce. Najbliżej naszego wyczynu byli Włosi, którzy kilka dni temu z turnieju wyrzucili Serbów oraz Północna Macedonia, która w 2011 w 1/8 turnieju pokonała Litwę. 

Nikt nie stawiał

„Nikt na nas nie stawiał” to częsty frazes trenerów, sztuczka psychologiczna, która ma wpłynąć na zespół. Trzeba przyznać, że Igor Milicić stosuje ją dość często, tworząc wokół swojego zespołu motyw oblężonej twierdzy. W przypadku prowadzonej przez siebie kadry wcale jednak nie musiał podkoloryzować sytuacji.

Na Polaków faktycznie nikt nie stawiał. Bukmacherzy przez EuroBasketem dawali nam 1 (słownie: jedno) zwycięstwo na tym turnieju. Mieliśmy pokonać Holandię, zająć przedostatnie miejsce i pojechać do domu. Taka była ocena naszego potencjału, swoją drogą, chyba niezbyt kontrowersyjna. Dla przypomnienia – zespół Milicicia wygrał już pięć spotkań i zagra w półfinale mistrzostw Europy). 

“Najsłabsi z ósemki”

Po awansie do ćwierćfinału, według bukmacherów, mieliśmy 5.1 proc. szans na medal – najmniej z całej ósemki (co też kontrowersyjne nie jest). Najwięcej miała Słowenia (74,8 proc.), której zrobiliśmy wczoraj “check out” z Berlina. 

Bukmacherzy i ich przewidywania to jedno, ale przy użyciu statystyk można znaleźć inne rozwiązania – wartości, które zostały pominięte. Opierając się o efektywności oraz siłę rywala wychodziło, że szanse na pokonanie Słowenii były jeszcze mniejsze – zaledwie 3.8 proc. Nie było więc statystycznych przesłanek, żeby wróżyć Polakom zwycięstwo i na nie stawiać. Sport jest piękny.

Brak zawodników NBA/Euroligi

W składzie reprezentacji Polski nie ma ani gracza, który na co dzień gra w NBA, ani gracza, który ma kontrakt na poziomie Euroligi. Jak sprawdził jeden z użytkowników Twittera zajmujący się statystykami, ostatnią drużyna, która dotarła do tego etapu bez zawodnika z kontraktem w NBA/Eurolidze miało miejsce w 1993 roku. Ta reprezentacja tworzy historię proszę Państwa. 

Kursy i zakłady na mecze EuroBasketu znajdziesz na stronie Betcris – TUTAJ >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet