We are never offside
Pokonujemy każdą przeszkodę i nigdy nie jesteśmy na spalonym (aucie). To hasła, które pojawiły się na setkach plakatów w Berlinie. Lepiej wybrzmiewają w języku angielskim czy niemieckim, gdzie graficzny nacisk położony jest na „we” i „wir” – MY. Okładkę lokalnej edycji gazety Vogue zdobię olimpijki Heidi Kuder, Natascha Wermeskirchen i Tamara Roske, a na poczcie można zakupić poświęcony imprezie znaczek.
Zaangażowanie społeczne i zainteresowanie turniejem jest naprawdę spore – dawno skompletowano już listę tysięcy wolontariuszy, a program „Fani na trybuny” zaangażował w wydarzenie setki szkół i organizacji, których członkowie będą dopingować przyjeżdżających do miasta sportowców.
Właśnie, sportowców.
Sens
„Dla wielu reprezentantów sport stanowi sens, cel życia. Grają z nami wiele, wiele lat. Budowanie relacji, wymiana doświadczeń, szacunek dla samego siebie. Aktywność fizyczna jest czymś więcej, niż tylko dopełnieniem rehabilitacji.” – mówi mi Piotr Gaj, który z ruchem Olimpiad Specjalnych związany jest już od dwóch dekad. Na tegoroczne Igrzyska jedzie w roli głównego trenera koszykarzy. Cztery lata temu w Abu Dhabi, nasi kadrowicze sięgnęli po brązowe medale. Jak będzie tym razem?
„Nie chcemy pompować balonika, ruszamy do Berlina z chłodnymi głowami. Panowie wywalczyli sobie ten wyjazd, dla wielu może być jednym z piękniejszych momentów w życiu. Każdy czuje dumę, że niebawem wystąpi z Polską w sercu. Nie ma co nakładać dodatkowej presji.” – wyjaśnia Piotr Gaj.
Koszykarze podczas zgrupowań ćwiczyli obronę strefą, proste zagrywki i komunikację na parkiecie. Naukę usprawniło znacznie nagrywanie meczów i wspólne oglądanie taśm, dzięki którym koszykarzom łatwiej zrozumieć uwagi trenera. Często jednak od planu taktycznego istotniejsza jest psychologia, podniesienie się po trudnym fragmencie meczu lub porażce. Dlatego też trener kadry szczególnie cieszy się z tego, że drużyna jest skoncentrowana i zdyscyplinowana.
Nasi zawodnicy pochodzą z regionu Warmińsko-Mazurskiego i Śląskiego. Musieli przejść przez drogę turniejów regionalnych, wojewódzkich i w końcu ogólnopolskich. Nikogo do reprezentacji nie powołuje się bez przyczyny.
Istotne ogniwa
Sławomir Zając to weteran kadry, brązowy medalista z turnieju w Emiratach Arabskich. Potrafi uspokoić grę swoim doświadczeniem, wesprzeć trenera w kontaktach z innymi zawodnikami.
„Wie jak się zastawić, kiedy zaostrzyć rywalizację. Złapał też dobry kontakt z chłopakami ze Śląska.” – mówi Gaj.
Wśród Ślązaków wyróżnia się z kolei Mariusz Fajkis, który spełnia się także pracując jako strażak w OSP. Co ciekawe, w koszykówce osób z niepełnosprawnością intelektualną nowego znaczenia nabiera powiedzenie – łańcuch jest tak mocny, jak jego najsłabsze ogniwo. Zgodnie z zasadami, w każdym meczu trener zobligowany jest do skorzystania z pełnej rotacji, tak by każdy gracz mógł zaprezentować swoje umiejętności.
Kolejną zmianą w stosunku do koszykówki znanej nam z rozgrywek FIBA jest czas gry – kwarta skrócona jest do siedmiu minut. Linia sędziowania zależy od stopnia zaawansowania obu zespołów, arbitrom zależy przede wszystkim na utrzymaniu płynności gry, dlatego nie zawsze skrupulatnie odnoszą się do błędu trzech sekund w trumnie, czy siedmiu na przejście połowy. Poza tym regulamin jest zgodny z tym, jaki znamy z innych turniejów międzynarodowych.
Mistrzowie
Trzeba przyznać, że Olimpiady Specjalne mają w Polsce solidnych ambasadorów. Pierwszy z nich właśnie gra o brązowy medal PLK, drugi awansował do ćwierćfinału MŚ w koszykówce 3×3. Mowa o Łukaszu Koszarku i Mateuszu Szlachetce, który brał udział w Europejskim Tygodniu z Koszykówką 2022.
„Zobaczyłem basket na podstawowym poziomie, ale pełen pasji i emocji. Jak na każdym wydarzeniu sportowym, zawodnicy wychodzili na parkiet, żeby wygrać. Poprowadziłem rozgrzewkę, zrobiliśmy masę zdjęć, była świetna atmosfera” – wspomina Szlachetka.
Jednak zdecydowanym faworytem i ulubieńcem naszych kadrowiczów jest Jeremy Sochan. Charyzmatyczny, wykraczający poza schematy gracz NBA, idealnie pasuje na idola dla każdej grupy zainteresowanej basketem.
„Miejcie frajdę z tego wyjazdu, pracujcie ciężko, a wyniki przyjdą same!” – zagrzewa do boku Szlachetka.
Pomoc ambasadorów przyda się zapewne podczas nadchodzącej w tym roku jubileuszowej edycji Europejskiego Tygodnia Koszykówki Olimpiad Specjalnych:
„Jest to impreza podczas której współpracujemy z FIBA, polską ligą koszykówki, także ligą kobiet. Na mecze PLK zapraszani są nasi zawodnicy, cała kolejka służy promocji idei Olimpiad Specjalnych w Polsce. Podczas poprzednich odsłon Tygodnia gościliśmy właśnie Łukasza Koszarka, a ostatnio Mateusza Szlachetkę.” – wyjaśnia Damian Kuraś, rzecznik prasowy naszej reprezentacji.
Do zobaczenia
Już niebawem będę miał okazję spotkać się z naszymi reprezentantami na żywo, czekajcie na relacje z olimpijskich spotkań Polskiej Reprezentacji Olimpiad Specjalnych. Więcej informacji można znaleźć na stronach:
https://www.olimpiadyspecjalne.pl/
Ambasadorami wydarzenia po stronie niemieckiej są takie sławy koszykówki jak Detlef Schrempf czy Dirk Nowitzki. Ruch wspiera także ulubienica fanów Alby –rozgrywająca Lena Gohlisch.
A tako rzecze Dirk:
„Od zawsze jestem pod wrażeniem sportowców z niepełnosprawnością intelektualną. Zasługują na jak największą prezencję w mediach i wsparcie kibiców. Cieszę się, że mogę nazywać siebie przyjacielem tej organizacji.”
Mądrego, to i dobrze posłuchać!