piątek, 4 października 2024
Strona główna » Po meczu z Austrią: atak hulał, ale pod koszem dziura.

Po meczu z Austrią: atak hulał, ale pod koszem dziura.

0 komentarzy
Reprezentacja Polski wykonała zadania, pewnie pokonując Austrię. Kilka rzeczy w grze kadry było jednak niepokojących, zwłaszcza obrona pod koszem. Zachwycił Aleksander Balcerowski, kto rozczarował?

Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>

Ocena zespołowa – „pewnie wygraliśmy mecz ze znacznie niżej notowanym rywalem. Trener mógł grać szeroką rotacją, dając szansę wszystkim zawodnikom. Potwierdził się wielki talent Aleksandra Balcerowskiego, sympatycznie pożegnaliśmy Łukasza Koszarka, zatrzymaliśmy rywala na 72 punktach, trafiliśmy mocne 44% rzutów z dystansu”. Zgadza się? Zgadza, to wszystko prawda.

Jednak uważnie oglądając czwartkowe spotkanie z Austrią (relacja TUTAJ>>) można było dostrzec także sporo niepokojących zjawisk. Nawet na mecz z wyraźnie słabszym rywalem i przy rozprężeniu związanym z pożegnaniem Łukasza Koszarka, wypada wychodzić lepiej skoncentrowanym.

Tak wielu gaf przy powrocie do obrony nie notowaliśmy od dawna, podobnie jak niewymuszonych strat czy niestarannych podań. W całej drugiej połowie, w meczu na własnym parkiecie z europejskim słabeuszem, zdobyliśmy raptem 30 punktów.

Rywale z kolei aż 38 ze swoich 72 punktów zanotowali z pomalowanego. Nasi wysocy gracze, zwłaszcza Aleksander Balcerowski i Aleksander Dziewa byli ogrywani z szokującą łatwością. Nic nie ujmując wysokim umiejętnościom i doświadczeniu Rasida Mahalbasicia, pozwoliliśmy spacerującemu po parkiecie, lekko otłuszczonemu graczowi przeciwnika otrzeć się o triple double.

Aleksander Balcerowski – gdy co kilka miesięcy pojawia się na zgrupowaniach i meczach reprezentacji, za każdym razem widać postępy. Takiej dominacji w ataku nie pokazywał jeszcze nigdy. Cyferki (25+8) to jedno, ale świetnie obserwować w jego grze coraz większą dojrzałość. Olek „nie marnuje czasu na głupstwa”. Jak dostaje piłkę pod koszem, to nie ma kozłowania, opuszczania nisko, zawahania. Jest mocny wsad i już. Jeśli rzuca za 3 punkty, to z sensownych pozycji. Do tego trafia wolne (8/10) na poziomie wręcz bezcennym dla środkowego. Oby tak dalej.

Łukasz Koszarek – bardzo dobrze, że tak zasłużony reprezentant Polski został godnie pożegnany i doceniony za długą, pełną poświęceń karierę w kadrze. Jednak także w tym meczu (podobnie jak w ligowym sezonie w Legią) widać było, że faktycznie „Koszar” jest już w formie bliższej dyrektorskich gabinetów. Wbrew zapowiedziom sztabu, w Szwajcarii lepiej będzie jednak oddać już jego minuty młodszym, choćby i Andrzejowi Plucie juniorowi. Może dzięki temu w przyszłości będzie popełniać mniej błędów, niż w meczu z Austrią (4 straty w 9 minut).

Aleksander Dziewa – „chciałbym zobaczyć kadrę Balcerowskiego i Dziewy” – mówił przed meczem nasz ekspert, Piotr Karolak. Sprawdziło się połowicznie. Zobaczył mecz Balcerowskiego i Aleksandra Dziewę solidnego, ale – jak to w kadrze – całkiem w cieniu. Kilka rzutów z gry (tym razem 4), kilka zbiórek. Na co dzień w barwach Śląska wrocławski podkoszowy gra przeciwko lepszym rywalom niż Austriacy i błyszczy bardziej.

Jakub Schenk – w kadrze totalne przeciwieństwo Aleksandra Dziewy – z niezachwianą pewnością siebie bierze, co swoje. Jego 10 asyst w 19 minut zrobiło duże wrażenie. Skuteczność (2/8) niekoniecznie, ale kadrze na pewno (niezależnie od liczby minut) potrzebny jest ten zadziorny charakter, trochę podobny do Michała Sokołowskiego.

Przemysław Żołnierewicz – wyczekiwany przez bardzo wielu kibiców debiut wypadł solidnie, lider Zastalu potwierdził, że jest graczem na reprezentacyjnym poziomie. Zaczął mecz od celnego, bardzo trudnego rzutu za 3 punkty, miał kilka udanych akcji w końcówce. O większe minuty w rotacji przy pełnym składzie kadry może być ciężko, ale na pewno powinien pozostać na radarze selekcjonera.

Jarosław Zyskowski, Michał Michalak, Dominik Olejniczak – trzech graczy, którzy bardzo dobrze wywiązali się ze swoich ról, mając do dyspozycji po kilkanaście minut w meczu. „Zyzio” zdobył kilka ważnych punktów, gdy atak zespołu się zatrzymał. Michalak trafił trudne rzuty, jakich wymaga się od rutynowanego strzelca, Olejniczak miał dwa bloki w czwartej kwarcie i pewnie wykończył izolacje w ataku. Wartościowi rezerwowi.

Pełne statystyki z meczu Polska vs. Austria >>

Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet