22 kwietnia, czyli raptem w miniony wtorek, szefowie klubu z Gdyni dość oschłym komunikatem poinformowali o tym, że Jordan Watson nie jest już koszykarzem AMW Arki.
„Koszykarski Klub Sportowy Gdynia S.A. informuje, że z dniem 22 kwietnia 2025 roku rozwiązana została umowa z Jordanem Watsonem. Decyzja została podjęta przez Klub, zgodnie z postanowieniami zawartymi w obowiązującym kontrakcie. Dziękujemy Jordanowi za dotychczasową grę w barwach AMW Arki Gdynia i życzymy powodzenia w dalszej karierze” – czytaliśmy na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Trzy dni później sytuacja ulega jednak diametralnej zmianie. W trakcie meczu w Toruniu urazu braku nabawił się najlepszy strzelec Arki Łukasz Kolenda. W sobotę wieczorem klub z Gdyni poinformował, że reprezentant Polski doznał „uszkodzenia wiezowzrostu stawu barkowego i opuści dwa najbliższe spotkania, a termin jego powrotu do gry będzie uzależniony od przebiegu rehabilitacji”.
Biorąc pod uwagę, że do ostatniego meczu Arki w sezonie (7 maja z GTK Gliwice) zostały niespełna dwa tygodnie, perspektywa ujrzenia Kolendy jeszcze w tym sezonie wydaje się dość odległa.
Efekt? Jak informuje serwis zkrainynba – szefowie Arki zamierzają jak najszybciej ponownie sprowadzić do Gdyni… Watsona.
Niespełna 30-letni Amerykanin od początku gry w tym sezonie PLK był jednym z najbardziej rozczarowujących obcokrajowców. Rozegrał w barwach Arki 16 meczów, zdobywając w nich średnio 5.6 punktu (38 proc. z gry) oraz 1.9 asysty. Spośród tych 16 meczów zespół z Gdyni wygrał aż 6. Jedynie w dwóch, gdy Watson przebywał na boisku, Arka zdobyła więcej punktów do rywali.
Jakby tego było mało – podczas ostatniego występu w barwach klubu z Gdyni Watson został kilka minut przed końcem odesłany przez trenera Nikolę Vasileva do szatni. Szkoleniowiec Arki nie był w stanie dłużej patrzyć na sportowe błędy koszykarza i jego pełne fochów – powtarzające się w trakcie sezonu wielokrotnie – zachowanie.
Dużo byśmy dali, by być świadkami rozmowy między Watsonem a trenerem Vasilievem podczas najbliższego wspólnego treningu Arki. Kolejny niezwykle istotny mecz ekipa z Gdyni rozegra już w najbliższy wtorek, gdy podejmie Legię.
Obecnie Arka jest – obok Spójni Stargard i MKS Dąbrowa Górnicza – głównym kandydatem do spadku z PLK. Kolenda w tym sezonie w każdym z 27 meczów zdobywał średnio 18.6 punktu, a do dorobku dokładał także 3.4 asysty.
Watson nie jest w tym sezonie pierwszym zwolnionym przez klub PLK obcokrajowcem, który po pewnym czasie został przywrócony do zespołu – podobną drogę przeszedł Kenan Blackshear (Śląsk Wrocław), choć zajęło mu to więcej niż 5 dni…