poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » Piesiewicz: Nie biorę prowizji! Gortat: Bzdury. Opozycja: Sprawdzimy

Piesiewicz: Nie biorę prowizji! Gortat: Bzdury. Opozycja: Sprawdzimy

0 komentarzy
Nie milkną echa publikacji „Polityki” na temat sposobu zarządzania polską koszykówką przez Radosława Piesiewicza. Prezes PZKosz. i PLK stanowczo zaprzeczył, jakoby pełniąc swoje role pobierał prowizje od kontraktów sponsorskich. Ale nie wszyscy wierzą w jego zapewnienia.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

W normalnych okolicznościach byłby to naprawdę bardzo dobry dzień dla polskiej koszykówki – w poniedziałek PZKosz. poinformował o podpisaniu trzyletniej umowy z Bankiem Pekao. Jego logo od kolejnego sezonu ma być widoczne nie tylko na koszulkach obu naszych reprezentacji seniorskich. Bank ma być także sponsorem ekstraklasy koszykarzy, koszykarek oraz 1. ligi mężczyzn. A także turniejów o Puchar i Superpuchar Polski.

Nic tylko się cieszyć. Nawet jeśli wartość umowy pozostała tajemnicą.

O konferencji prasowej informującej o podpisaniu kontraktu dowiedzieli się tylko wybrani dziennikarze. Nie tylko do naszej redakcji zaproszenie nie dotarło. Ale temat potencjalnych prowizji, które miałby zgodnie z informacjami „Polityki” oraz wiadomościami od dawna krążącymi po środowisku koszykarskim pobierać od umów sponsorskich prezes PZKosz. i PLK został i tak poruszony.

Nie sposób było zresztą odnieść wrażenie, że z wywołania tej sprawy Radosław Piesiewicz się ucieszył. Ewidentnie pięć dni przed czekającymi go wyborami w PKOl. chciał się publicznie odnieść do tematu.

Do zapewnień prezesa PZKosz i PLK dość szybko bardzo lakonicznie, ale i wymownie odniósł się Marcin Gortat.

https://twitter.com/MGortat/status/1648000656446484484?s=20

Szefowi koszykarskiej centrali niezbyt ufają też przedstawiciele opozycji parlamentarnej. W poniedziałek w trakcie briefingu prasowego posłanka Małgorzata Niemczyk i poseł Jakub Rutnicki zapowiedzieli przeprowadzenie kontroli w Polskim Związku Koszykówki. Jej celem ma być weryfikacja, czy prezes Piesiewicz pobiera prowizję od zawieranych przez organizację umów sponsorskich.

– Chcemy zweryfikować, czy rzeczywiście takie mechanizmy w Polskim Związku Koszykówki funkcjonują. O to pytają przedstawiciele innych związków sportowych. A także często zbulwersowani kibice – mówił Rutnicki.

– Sport powinien być wolny od polityki w każdej formie. To, co się dzieje, jest dla nas bardzo niepokojące. Martwi nas to podwójnie, ze względu na kandydaturę pana Piesiewicza na fotel prezesa PKOl. – dodawała posłanka Niemczyk.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet