Strona główna » Pierwszy dylemat Vidina w Śląsku: Kolenda czy jednak Pluta jr?

Pierwszy dylemat Vidina w Śląsku: Kolenda czy jednak Pluta jr?

6 komentarzy
Szefowie Śląska zaskoczyli wielu obserwatorów, sprowadzając po raz kolejny na trenerską ławkę Olivera Vidina. Nowy szkoleniowiec wrocławian niebawem zacznie budować skład. Znajdzie się w nim jeden z reprezentantów Polski – Łukasz Kolenda lub Andrzej Pluta jr.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Kilka słabszych tygodni nie może niweczyć dorobku całego sezonu. Łukasz Kolenda ma za sobą najlepszy rok w karierze. W roli dalekiego rezerwowego, ale był w składzie drużyny, która w sensacyjnym stylu przebiła się do najlepszej czwórki EuroBasketu. 10.9 punktu na mecz, 2.4 asysty oraz 1.7 zbiórki w zespole walczącym o medal w PLK to też dorobek, który piechotą nie chodzi.

Niestety, końcówka rozgrywek nie była, łagodnie mówiąc, dla reprezentanta Polski udana.

Ćwierćfinał z Treflem Sopot? 8.0 punktu przy skuteczności rzutów z gry na poziomie 38,7 procent (12/31).

Półfinał playoff z Legią Warszawa? 5.3 punktu przy skuteczności rzutów z gry na poziomie 30 procent (6/20).

Finał playoff z Kingiem Szczecin? 4.0 punktu przy skuteczności rzutów z gry na poziomie 22,2 procent (4/18).

Na koniec jeszcze do tego kontuzja kolana, wykluczająca z gry na trzy ostatnie mecze finału. Z których zresztą dwa Śląsk wygrał…

Żeby dopełnić obrazu nie tak różowej całości, jakiej po kilku świetnych tygodniach na początku rozgrywek można było się spodziewać:

– w 44 meczach sezonu Śląsk okazał się łącznie lepszy od rywali o 153 punkty

– 40 meczach, w czasie w którym na boisku był Kolenda, to rywale wrocławian okazali się lepsi – zaledwie o 3 punkty, ale jednak.

Nie sposób nie cenić Kolendy za to, że już w trakcie trwania sezonu zgłosił ambicje, by w kolejnym spróbować – wzorem kolegi z zespołu Olka Dziewy (ostatecznie podpisał kontrakt w Bundeslidze) – sił w lidze zagranicznej. Ale trudno się też dziwić, że do tej pory reprezentującej koszykarza wpływowej agencji BeoBasket nie udało mu się znaleźć nowego pracodawcy.

Duże kłopoty ze skutecznością zawodnika, który przecież nie jest i nigdy nie będzie klasycznym rozgrywającym? W połączeniu z problemami zdrowotnymi w końcówce sezonu? To mogło zapalić czerwoną lampkę na biurku niejednego menedżera/trenera europejskiego klubu, do którego w ostatnich tygodniach trafiła oferta zatrudnienie Kolendy.

Niebawem sytuacja koszykarza, która za dwa tygodnie będzie obchodził 24. urodziny, powinna się wyjaśnić. Koszykarz wciąż ma ważny kontrakt ze Śląskiem. Nowy trener wrocławian Oliver Vidin także jest reprezentowany przez BeoBasket. Gdy pracował w Zielonej Górze, prowadził kilku zawodników pochodzących z tej agencji. Obecnie może mieć spory wpływ na przyszłość Kolendy.

Na decyzje w jej sprawie z niecierpliwością czeka Andrzej Pluta junior. O tym, że były koszykarz Trefla Sopot jest bliski podpisania umowy ze Śląskiem informowaliśmy już w pierwszej połowie czerwca, gdy jeszcze trwał finał playoff. Od tego czasu niewiele się zmieniło – Pluta ma ustalone warunki umowy z wrocławskim klubem. Aby weszły one w życie, zespół musi jednak opuścić Kolenda.

Czy do tego dojdzie? Czy też Pluta będzie musiał sobie szukać innego pracodawcy? Wcześniej pojawiały się informacje o tym, że koszykarzem była zainteresowana Legia. Obecnie, przy założeniu, że przerwa w grze Jakuba Schenka potrwa dłużej, warszawianie mogliby być zainteresowani podjęciem rozmów. Ale póki co raczej się do nich nie kwapią.

Andrzej Pluta junior w poprzednim sezonie w barwach Trefla zdobywał średnio 7.8 punktu, notując także 3.2 asysty i 1.2 zbiórki. Trafiał wprawdzie bardzo solidne 39 proc. rzutów za 3 (przy 5 próbach na mecz), ale jednocześnie też zaledwie 32,4 proc. tych za dwa (Kolenda odpowiednio – 35.3 oraz 46.4). Końcówki sezonu Pluta jr też nie zaliczył najlepszej – w ostatnich kilku tygodniach stracił ważną rolę w zespole na rzecz Strahinji Jovanovicia.

Za tydzień Kolenda i Pluta junior tak czy inaczej spotkają się we… Wrocławiu. Obaj zostali powołani przez Igora Milicicia na zgrupowanie przed sierpniowym turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Gliwicach.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

6 komentarzy

Storky 14 lipca, 2023 - 11:42 - 11:42

W sumie dlaczego nie zatrudnić obu? I tak potrzeba po 2 zawodników na PG i SG. W Śląsku gra się rotacją więc obaj dostaliby swoje minuty. Odeszli zawodnicy obwodowi więc trzeba uzupełnić i jednocześnie wzmocnić zespół. Kwestia pieniędzy i czy zawodnikom pasuje taki układ.

Odpowiedz
Marcin 14 lipca, 2023 - 14:15 - 14:15

Mamy przecież Wiśnię, On powinien dostać sporo minut, bo ma duży potencjał. Wiśnia+Kolendziak+Pluta to może być za dużo (chociaż sam głowy bym nie dał, że za duzo). Noni jest jeszcze Vasa

Odpowiedz
szymon 14 lipca, 2023 - 14:23 - 14:23

Łukasz lepszy. Liczby mówią same za sie

Odpowiedz
Tomasz 14 lipca, 2023 - 16:31 - 16:31

Olek odszedł to łukasz nie będzie miał tyłu asyst

Odpowiedz
zły 14 lipca, 2023 - 18:51 - 18:51

Gdyby nie kontuzja to Kolenda szukał by już szczęścia za granicą. Więc pytanie czy warto inwestować w zawodnika, który i tak lada chwila ucieknie…

Odpowiedz
siodlamy bociany 15 lipca, 2023 - 05:54 - 05:54

Pluta większy progres w umiejętnościach. Ten stepback trójka po własnym kozle a nie po podaniach to Amerykanie nie potrafią a on to poprawi w tym roku.
Ma też to nietypowe w plk podanie poziomo hakiem. Chyba to przywiózł już z Hiszpanii.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet