CZY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!
Gdzie się podziała Arka z początku sezonu, która w Toruniu rozniosła miejscowych różnicą aż 19 punktów (98:79), a po pierwszych pięciu meczach była w górnej części tabeli z bilansem 4-1? Najwyraźniej nie wie tego w tym momencie nawet trener Krzysztof Szubarga.
Goście od samego początku trafiali jak natchnieni, a zawodnicy Arki na ich atak nie mieli żadnej skutecznej odpowiedzi. Wystarczy powiedzieć, że po kilkunastu minutach torunianie demolowali gdynian już 35:14. Świetną pierwszą połowę zaliczał kapitan Aaron Cel, dla którego to spotkanie było najlepsze w tym sezonie – zanotował 14 punktów (2/3 za 3), 8 zbiórek i 5 asyst.
W całym meczu Pierniki trafiły znakomite 15/25 rzutów z dystansu, czyli aż 60%. Ze swoich zadań wywiązał się cudzoziemski duet Sterling Gibbs i Vasa Pusica – obaj koszykarze zdobyli po 21 punktów, a Amerykanin rozkręcił się do tego stopnia, że w decydujących minutach rozstrzygnął mecz 4 celnymi trójkami.
Młodsza część Pierników również spisała się na piątkę z plusem. Rzadko sięgający po rzuty z dystansu Wojciech Tomaszewski trafił 3-krotnie za 3, natomiast Kacper Gordon do 5 punktów dołożył 6 asyst. Do młodych można też zaliczyć (znacznie lepszego w ostatnich tygodniach) Stefana Kenicia, dla którego tegoroczny sezon jest dopiero drugim w zawodowej karierze. Był bliski pierwszego double-double w sezonie (16 punktów i 9 zbiórek).
Trener Szubarga ma coraz więcej powodów do zmartwień. D.J Fenner (13 punktów, 5/16 z gry i 6 strat) nie jest tak świetny, jak w pierwszych dwóch meczach, a Jimmy Florence (23 punkty i 8 asyst) nie jest w stanie pokonać samemu nawet najgorszej drużyny w lidze. Była to szósta porażka Arki w ostatnich 7 spotkaniach (bilans 6-11) i playoff w tym momencie wygląda jak bardzo odległe marzenie.
Więcej powodów do dumy ma francuski szkoleniowiec Cedric Heitz, dla którego było to pierwsze zwycięstwo w PLK. Pod jego okiem gra torunian wygląda zauważalnie lepiej (ostatnio po wyrównanym starciu ulegli Treflowi 85:87). Twarde Pierniki właśnie zrównały się liczbą zwycięstw z Astorią Bydgoszcz (4), która ma o jedną porażkę więcej. Walka o utrzymanie staje się coraz ciekawsza!
CZY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!