Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Kilka dni temu nadzieje na to, że w kolejnym sezonie oprócz Mateusza Ponitki w barwach Partizana Belgrad w rozgrywkach Euroligi zobaczymy także drugiego z naszych reprezentantów Olka Balcerowskiego zostały mocno rozbudzone. Wydawało się, że szykujący się do powrotu do ścisłej europejskiej czołówki Panathinaikos faktycznie może się skusić na zatrudnienie zawodnika, który w ostatnich latach dwukrotnie sięgał po statuetkę dla najlepszego młodego gracza EuroCup.
– Panathinaikos dysponuje obecnie, jak na europejskie warunki, gigantycznymi środkami finansowymi. 450 tys. euro wykupu umowy Balcerowskiego na pewno klubu z Aten nie odstraszy. Ale czy Ataman zdecyduje się na zatrudnienie Polaka? Dobre pytanie, ale chyba jeszcze nikt nie zna odpowiedzi na nie. Na pewno zatrudnienie Balcerowskiego jest przez trenera Panathinaikosu rozważane – mówił nam wówczas jeden z greckich agentów koszykarskich.
Ergin Ataman, który w kolejnym sezonie w Atenach będzie pracował pod wielką presją, ostatecznie zamiast Balcerowskiego może zatrudnić koszykarza bardziej doświadczonego. Noah Vonleh (208 cm) nie dysponuje wprawdzie porównywalnymi warunkami fizycznymi do Polaka, ale jest od niego wszechstronniejszego – może grać także jako silny skrzydłowy. To gracz, który przed draftem NBA w 2014 roku był przez wielu porównywany do Chrisa Bosha, ale nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Vonleh jest zdecydowanie niższy (208 cm) od Balcerowskiego (216), ale posiada ogromny zasięg ramion (223 cm). Jest graczem bardziej mobilnym od Polaka i częściej grożącym rzutem za 3. Swego czasu Vonleh został w NBA wymieniony za wielką gwiazdę europejskiej koszykówki Nicolasa Batuma.
Czy koszykarz, który dopiero niebawem skończy 28 lat poradziłby sobie w Eurolidze? W NBA Vonleh rozegrał 362 mecze, ale nieprzypadkowo zwiedził aż osiem klubów i jeden z sezonów spędził w lidze chińskiej. To raczej przykład koszykarza dysponującego rewelacyjnymi warunkami fizycznymi, którego gra zawsze lepiej wygląda na papierze niż na boisku.
W ostatnich dniach zatrudnienie Balcerowskiego było także rozważane przez szefów Maccabi Tel Awiw. Tu sprawa bardziej mogła się rozbić o wysoki buy-out Polaka – hiszpańskie media podawały kwotę 450 tys. euro, a greckie i izraelskie mówiły o 500 tys. Maccabi rozważało także zatrudnienie środkowego Virtusu Bolonia Jordana Mickeya.
Szefowie Gran Canarii nie byli skłonni negocjować stawki wykupu ostatniego roku kontraktu Polaka – od początku bardziej niż na pieniądzach zależało im na tym, aby nasz koszykarz na kolejny sezon pozostał w ich klubie. Bardziej skłonni byli oczywiście oddać go do klubu NBA – zgodnie z klauzulą zapisaną w umowie wtedy mogliby liczyć na 800 tys. euro.
Jeśli nie stanie się nic niespodziewanego, Balcerowski jeszcze jeden sezon spędzi w barwach Gran Canarii. Nasz reprezentant Polski występuje w nim – z małą przerwą na serbski epizod w sezonie 2021/22 – już od sześciu lat.Jego zespół, mimo wygrania ostatniej edycji EuroCup, nie zdecydował się na przysługującą mu grę w Eurolidze. Zadecydowały względy finansowe. Przez chwilę szefowie klubu rozważali nawet przenosiny do organizowanej przez FIBA Ligi Mistrzów, ale ostatecznie zarzucili ten pomysł.
Ostatnio klub Balcerowskiego aż o sześć lat przedłużył umowę ze swoim sponsorem tytularnym. Warunki nowego kontraktu nie są znane, lecz wiadomo, że w poprzednich latach Dreamland Studios rocznie przelewało na konto koszykarskiego klubu z Wysp Kanaryjskich 2,3 mln euro.
Póki co Olek Balcerowski przygotowuje się we Wrocławiu do zaplanowanego na sierpień turnieju pierwszej fazy eliminacji do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Rywalem biało-czerwonych w Gliwicach będą Bośnia i Hercegowina, Węgry oraz Portugalia.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
2 komentarze
Może się czepiam, ale… Wg proballers.com Noah Vonleh ostatni sezon (22/23) spędził w Bostonie. W Chinach grał rok wcześniej. To tak dla jasności. I faktycznie jego statystyki nie powalają. Moim zdaniem Aleksander Balcerowski wypada lepiej.
on w Europie ledwo się odnajduje a co dopiero gra w NBA 😀
gościu jest cienki jak dupa węża